I co myślicie? Mi się odcinek podobał choć trochę mnie wkurzają ci porywacze, ten ich akcent to taki fake że aż się nie chce słuchać, patrzeć z resztą też. Mam nadzieję, że nie zabiją Nathana, to by bylo przegięcie. Dobry wątek z Danem i z Kellerem grającym w Karen's Cafe. Najlepsza scena to ta, w której Brooke dissuje Tarę przy liczeniu kasy :D i jak Lydia zaczyna chodzić, miałam łzy w oczach.
mam podobne wrażenia jeśli chodzi o ten odcinek :) rzeczywiście jak się słucha tych porywaczy to aż uszy więdną ^^ mam nadzieję, że dobrze się to skończy przynajmniej dla Nathana :) Julian nareszcie się trochę opamiętał :) Też jak zobaczyłam idącą Lydię to miałąm łezki w oczach :) pewnie Haley wolałaby, żeby Nathan też zobaczył jej pierwsze kroki.. Co do śmiesznych momentów to : Brooke, gdy wygadała przez przypadek Chrisowi, że Tara umawia się z Chasem :DD no i następstwa tej sceny : występ Chrisa, i to jak weszła Tara i ich wymiana zdań: Tara: Co ty do cholery robisz, pomagając mojej konkurencji? Chris: Co ty do cholery robisz, sypiając z moim najlepszym kumplem? ;DD No i potem jak Chris kopie Chase'a, bo nie chce sobie uszkodzić swoich "gitarowych rąk" :DD I jak mu mówi: "Ty i Tara?? Wiesz co to znaczy, prawda? " i zamiast zerwać znajomość z Chasem albo przynajmniej się na niego obrazić, to pokazują ich w klubie ze striptizerkami ;D xD No i oczywiście scena spotkania Tary i Brooke, gdy ta liczy kasę :) :D
No bo nawet Nathan powiedział do Lydii jak rozmawiał z Haley na skypie że żadnego chodzenia do momentu kiedy nie wróci, także można było się wzruszyć.
Jeśli chodzi o tyh porywaczy Nathana to nie do końca czaję ten wątek.... porwali go na zlecenie kogoś, komu niby chciał zabrać zawodnika i dlatego niby chcą go zabić....?
Porwali Nathana, bo niby zwerbował jakiegoś ważnego zawodnika i ważni ludzie, którzy zarabiają kasę na tym, że jakaś drużyna wygrywa głownie dzięki temu najlepszemu zawodnikowi, wkurzyli się i chcą go za to sprzątnąć.
To z tym, że we Wschodniej i Środkowej Europie koszykówką rządzi mafia i jakieś zbiry i Nathan (który jest zwykłym agentem) ma niby pokrzyżować im wszystkim plany do tego stopnia, że wykupienie go innym zbirom jest bardziej opłacalne niż to, że jako bardzo dobry gracz NBA ma mnóstwo kasy na zapłacenie porywaczom to trochę naciągane jak dla mnie :) ale ujdzie ;p
coś musieli wymyślić, żeby nie było tak sielankowo u Haley i Nathana, chociaż ja bym tam mogła ich oglądać nawet jakby się nic u nich nie działo :DD A szczególnie Nathana ♥ ;D
btw. zauważyłam, że w większości filmów amerykańskich, które widziałam i w których jest mowa o jakichś złych charakterach, porywaczach itd. przeważnie są to ludzie z Europy Wschodniej (Rosjanie itd.) ... xd
Podobał mi sie ten odcinek- oczywiscie plus za Kellera , slodkiego Logana i Dana,ktorego lubie:)
tak, Dan dał czadu na komisariacie jak opowiedział policjantowi tą śmieszną teorię hehe :D a to z porwaniem Nathana też średnio zalapałam ale na serio się bałam, że go zabiją i nadal nie jestem pewna jak będzie ale mam nadzieję, że to z kostnicą to będzie jakiś sen Haley xD
Dan zawsze ma najlepsze teksty ^^ tak samo, gdy Julian mu powiedział, że sprowokował bójkę w barze i nie bronił się, żeby się ukarać za zostawienie Davisa w samochodzie, a Dan mu na to, że jakby on miał się dać bić, gdyby popełnił każdą złą rzecz to juz by był nierozpoznawalny :DD
Haha, Z kim bym nie rozmawiała na ten temat , to tak myśli... Zapomniałam dodać, że ja też tak pomyślałam.
Właśnie ten ich akcent jest zajebisty, mnie się bardzo podoba. Ja myślę że go zabiją, w końcu to ostatni sezon, wszystko się może zdarzyć :)
Wszystko możliwe, bo przecież w pierwszym odcinku Haley rozpoznawała jakieś zwłoki xD Ale z drugiej strony to by było zbyt do przewidzenia...
moze byc tez tak, ze wlasnie wszyscy sobie tak mysla ... ze to za proste zeby to byl Nathan a tu bum bedzie jednak on i wszyscy beda beczec razem z Haley
Kurde, jak dla mnie to już mogli by temu Danowi wybaczyć.. bez przesady, tyle razy udowadniał, ze się zmienił.. Haley podniosła mi ciśnienie po prostu uwzięła się max, ja rozumiem.. jest presja, brak racjonalnego myślenia, ale ja też sie denerwuje! Słodki Logan wynagrodził na szczęście całe zło i stres ;- ) skąd oni Go wytrzasnęli ?! Przeczytałam niedawno, że właśnie w OTH ma umrzeć ktoś honorowo.. jedni stawiają na Dana, ale ja sądze, że to właśnie mimo wszystko Nathan umrze, tym bardziej, że była wzmianka w tym odcinku o honorze.
Jednak to by było głupie.. kolejny raz Dan ratujący Nathana. Trudno powiedzieć.
Hm, tyle razy już Go ratował, że jeden w tą czy tamtą ;- d. Dla mnie bez różnicy. Poza tym bądźmy szczerzy.. postać Nathana -jeśli o mnie chodzi- nie wniosła zbyt wiele w porównaniu z innymi. Przypuszczam, ze gdyby umarł działo by się stosunkowo wiecej ;p.
Moim zdaniem trochę wniosła, biorąc pod uwagę fakt jak jego ojciec zachowywał się kiedy był nastolatkiem to uważam, że pokazał, że nie trzeba wyrosnąć na takiego samego jak ojciec/matka, że wszystko zależy od nas i że jak się staramy to możemy osiągnąć cel. No i jego związek z Haley chyba każdego motywuje :)
No tak, sama historia w sobie piękna.. motywująca. Ja mam jednak z Nim problem, ale może to głównie z powodu Jamesa, który dopiero teraz zaczyna się aktorsko rozkręcać ;-p nie wiem. Ogólnie Nathan wygląda teraz najfajniej ze wszystkich sezonów, więc może troszkę szkoda jakby Go uśmiercili. No, ale. Sama nie wiem co o tym myśleć. Teraz oglądałam promo 7 odcinka i jestem zdezorientowana ;- p
Obstawiam ze to Nathan...bo moze gdyby Dan go uratowal i sam umarl zwloki by identyfikowal uratowany przez niego syn czyli Nathan...taka moja dziurawa teoria:):) pozdro