Szczerze mówiąc pierwszy raz od dłuższego czasu z taką niecierpliwością czekałam na odcinek. Rozwoju wątku z rozpoznaniem zwłok się spodziewałam, motyw Clay'a jest strasznie naciągany - ratuje go wyłącznie fakt, że mały Logan jest tak świetnie dobrany. Najciekawsze momenty to wg mnie ten z Brooke oraz oczywiście Chase, o którym nie mogę teraz przestać myśleć. Wiedziałam, że Chuck wiele dla niego znaczy, ale nie sądziłam, że dojdzie do aż tak tragicznych w skutkach wydarzeń. Miło było zobaczyć znów Deb i Skills'a - szkoda, że nie doszło do konfrontacji. Myślę, że ich pojawienie się (Skillsa wcześniej też) było o wiele bardziej naturalne niż "powrót" Lukasa. Fajnie rozwija się wątek Dana, Julian w wersji maczo mnie nie przekonuje. A co Wy sądzicie o odcinku?
Jak dla mnie odcinek naprawdę fajny :) Nawet Clay nie przeszkadzał mi jak zazwyczaj. Strasznie podobała mi się "rozmowa" Haley z Nathanem, którą toczyła w myślach. Ładnie zobrazowała to jak Naley bardzo się kochają. Wątek Chase'a trochę mnie przeraził choć nie powiem, żeby nie był ciekawy. Cała ta jego znajomość z Chuckiem była dla mnie tak mdła no ale warto było się przemęczyć żeby dojść do tego co się stało. Chase mordercą!! Sama nie wiem jak widzę dalej ten wątek. Bo przecież mógł go tylko lekko pobić, nastraszyć wezwać policje, a nie okładać kijem jak szalony.. Skills, Bevin, David i Quinn byli świetni w tym odcinku :P Dobrze, że scenarzyści potrafią poprzeplatać największe tragedie z lekko humorystycznymi wątkami. No i scena Dan - Deb jak dla mnie bardzo fajna. Wogole Dan nieźle kombinuje i dobrze, że w końcu Haley zaczyna mu ufać.
Ja tylko czekam na wątki Scott'ow i Brook...reszta mi wisi..choćby niewiadomo co to nie mogę się wciągnąć w inne. Ale jak powyżej sceny z Haley, Deb i Dan'em bardzo fajne...niech się to już w końcu skończy!!! Pozdro
Ja szczerze mówiąc poryczałam się parę razy tzn chyba na wszystkich scenach z Haley, rozbroila mnie scena w kostnicy i jak ona zrobiła zadymę na komisariacie. Fajnie, że Deb wróciła no i mam nadzieję, że Dan coś wymyśli bo jak nie on to kto? Rozwalił mnie też wątek Logan- Clay, Clay jest całkiem sympatyczny jak się zadaje z tym dzieciaczkiem. Nie cierpię tego dziwaka, który łazi za Brooke, przeraża mnie bardziej niż szalona niania. A Chase zabił tego typa?! No co wy, oby nie... To też mnie wzruszyło jak obronił Chucka. Do tego odcinka były tylko nudne sceny z nim w stylu Chase w strip klubie, Chase sypiający z laską kumpla, no a na początku Chase sypiający z Alex.
Świetny odcinek. Ja nie wiem, jak można mówić, że sezon 9 jest do bani... jak niektórzy to robią. Ten odcinek był niesamowity. Clay & Logan - rozwalił mnie ten moment, jak stoi w tym pokoju i nagle widzi na ścianie imię dzieciaka i to jego w dodatku... I ten wołający za nim Logan. Mam nadzieję, że Clay będzie dla niego ojcem. Na pewno tak to rozwiążą, nie mam do tego żadnych wątpliwości. Moim zdaniem wątek świetny :)
Drugi świetny wątek to Chase& Chuck - bęęęęędą kłopoty :/ Mam wrażenie, że Chase zabił tego ojca i Chuck zamiast być wdzięcznym za uratowanie go od ojca tyrana to znienawidzi Chase. Nic dziwnego w sumie... Ta mina, jak patrzy na niego, gdy ten wsiada do radiowozu... MASAKRA.]
Haley - Trzeci świetny wątek. Rozmowa w myślach z Nathanem, potem z Deb, potem z Danem, tak tak tak :)
Irytuje mnie ten koleś, który za Brooke łazi. Wnerwiający i przerażający. I tak pewnie trafi za kratki, bo prędzej czy później zaatakuje Brooke.
Ostatnio jestem strasznie niecierpliwa na kolejne odcinki i myśl, że już będą te ostatnie mnie przeraża. Taki serial... Ech :( Ale nic nie może przecież wiecznie trwać...
co się stało z kolorem włosów Logana, ma jakieś rude we wczesniejszych odcinkach mial inne :D
O tak też to zauważyłam!! Według mnie niestety zabrało mu to troszkę uroku... Choć dalej jest słodziak ale ociupeńkę mniej :P
Chodziło mi oczywiście o Louren (Bevin mi się chyba w myślach pojawiła z tęsknoty:P)
oglądałam z otwartą buzią. autentycznie. przez całą pierwszą polowę zachwycałam się Danem, którego zaczęłam lubić już jak wyszedł z więzienia, a w tym sezonie normalnie stał się jednym z moich top 5 bohaterów :) a druga połowa wbijająca w fotel. Chase, Xavier, Logan.. wow. WOW. nigdy nawet na chwilę nie przestałam kochać tego serialu, ale to jak teraz rozwija się akcja.. szokująco interesująco!
Oj taak. Dla mnie to najlepszy sezon jak dotąd od tych 4 pierwszych. Nie brakuje mi ani przez chwilę Chada i Hilarie.
Logan jest słodziaśny, a Claya lubię odkąd się pojawił w serialu, więc lubię ten zwrot akcji :D:D
Ciekawe co z Chasem... Nie chciałabym, żeby na końcu okazał się mordercą :/ Byłoby kurcze szkoda... Ciekawe jak to rozwiną :P
Chase napewno bedzie mial spooore problemy bo mozliwe jest ze go nawet zabil a wczesniej spozywal alkohol... niefajnie :/ Co do reszty to na ten odcinek czekalam z wielka niecierpliwoscia w momencie kiedy Hayle szla zydentyfikowac cialo myslalam ze serce mi wyskoczy xD ogolnie swietnie rozwinieta akcja w tym sezonie, szczerze to niespodziewalam sie tego :D
Naprawde ten serial w 9.seriii zrobil sie tak ciekawy ze przypomnial mi stare dobre OTH i żebym prawie przy finale zaczela żałować ze sie rzeczywiscie konczy ;/
Nie no, ja myślę, że go po prostu pobił no bo chyba nie spędzi reszty sezonu, do tego ostatniego, w pace. Dobrze dla niego, czy nie, tego typowi należał się wpie*dol. xD
SPOILER!!! SPOILER!!! SPOILER!!!
Z tego co czytalam to Chase nie zabil ojca Chucka, ale pobil go i przez to wyrzuca go z Air Force czy gdzie on tam lata :P