Skończyłam właśnie 5 sezon i co mnie kłuło od 1 odcinka... Głos Brooke!. Miałam wrażenie, że lada moment zacznie porozumiewać się na migi, bo straci głos. Praktycznie cały sezon mówi półgłosem albo szeptem; wcześniej też miała takie załamania głosu, ale w tym sezonie jest jeden świstoszept! Mój kumpel też tak miał, ale jarał bardzo dużo zioła, czyżby ona też była wielbicielką marihuany?