Po odejściu Peyton i Lucasa skończyłam serial po 6 sezonie. Lucas był moją ulubioną postacią tak
jak Brook i Nathan. Pomimo tego seral uważam za wspaniały i wyjątkowy, bardzo go przeżywałam i
choć trochę czasu minęło to myślę o bohaterach i ich rozterkach, naprawdę zżyłam się z serialem.
Mogliby skończyć po 6 sezonie i nakręcić inna równie dobrą historię o życiu i dorastaniu nastolatków
Na początku też myślałam, że jak Peyton i Lucas odeszli to nie będę oglądać, bo lubiłam ich najbardziej ale później zaczęli mnie irytować. Jak dla mnie Brook jest super, i potem ją lubiłam najbardziej, nie będę Ci tu spojlerować ale obejrzyj, serial do końca, później też się dużo dzieję, i na pewno nie będziesz żałować, ja nie żałowałam, wręcz byłam mile zaskoczona, co się działo bez L i P. Pozdrawiam.
Zawsze lubiłam najbardziej Brook, w sumie nie polubiłam chyba wątku tego jej chłopaka z którym się ożeniła i nie oglądałam dalej bo wydawało mi się nudne tak samo związek Haley i Nathana i zawsze chciałam żeby ją zostawił bo uwielbiam N a jej nie lubię :c
Ale skoro ktoś o najwyraźniej podobnym guście poleca, a serial naprawdę mocno zapadł mi w pamięć to tylko miło będzie go dokończyć. Dzięki :D