One Tree Hill - Jedno drzewo (na) wzgórzu A na polskie dali Pogoda na miłość xD
tak doslownie to nie mozna tego tlumaczyc jako jedno drzewo na wrzgorzu bo Tree Hill to nazwa tego miasteczka, w ktorym mieszkaja bohaterowie, a tytuly polskie sa rzeczywiscie zawsze trafione bardzo, mozna wyliczyczac bez konca przyklady
No właśnie mnie też ten tytuł w ogóle sie nie podoba. Prędzej kojarzy się z jakimś typowym romansem czy melodramatem a serial nim nie jest. Owszem wątki miłosną są ale nie tylko o nich jest cały serial.
gdyby tlumaczyc juz tak doslownie to ONE TREE HILL nie znaczy "jedno drzewo na wzgorzu" tylko "jedno drzewiaste wzgorze". ale racja nie wolno tlumaczyc doslownie. a one tree hill w kazdym kraju tlumaczone jest inaczej
telewizje jeszcze nie pojęły tej zasady co już zapanowała w kinach:
jeśli tytuł da sie przetłumaczyć - tłumaczymy
jeśli nie da się, lub głupio to brzmi - zostawiamy oryginał.
polski tytuł jest fatalny i w ogóle nie pasuje do tego serialu. o wiele fajniej brzmi ONE TREE HILL.
a próby dosłownego tłumaczenia są bezsensowne - nazw miejscowośći nie tłumaczymy!
jednak trzeba zauważyć, że telewizje powoli odstają od tych debilnych tłumaczeń, bo np. Zagubionych reklamują jako "Lost - Zagubieni " czyli polski i oryginalny tytuł.
Inne tłumaczenia:
Gotowe na wszystko - dosłowne tłumaczenie byłoby nieciekawe, a to jest bliskoznaczne.
Dowody zbrodni - oryginał "cold case", tłumaczenie też nie było by dobre, "dowody zbrodni" brzmią u nas dobrze.
pozdrawiam :)
moim "ulubionym" przetlumaczeniem jest serial Alias - polskie Agentka o stu twarzach, mozna sie tylko zalamac
Tak czy siak "Życie na fali" brzmi lepiej od "Pogoda na miłość" (i więcej ma wspólnego z fabułą serialu) :p Swoją drogą ciekawe czy "twórcy" polskiego tytułu OTH widzieli chociaż kilka odcinków, czy kierowali się np. plakatem ;)
"Kumpel: Co robisz?
Ja: Oglądam "Pogodę na miłość"
Kumpel: Coooo?!"
:)
dlatego ja nie używam polskiego tytułu nigdy :)
a apropo tłumaczeń, opisów itd, dzisiaj po odcinku w tvn przeczytałem jego opis w teletygodniu: "... Lucas i Nathan zostają napadnięci przez groźnych punków".... oni raczej nie wyglądali na punków, he he.
ja tez sobie przeczytalam opis, tyle ze byl na telegazecie i niezle sie usmialam, ciekawe tez wlasnie kto tworzy te opisy odcinkow, a wracajac do tytulu to kiedys moja 10 lat starsza kuzynka zapytala co ja lubie w serialach bo rozmawialysmy o zagubionych i powiedzialam, ze bardzo lubie tez taki serial pogoda na milosc, a ona na to ze latynoskich telenowel to ona w ogole nie oglada bo zawsze wie sie o co chodzi, nawet jak sie nie ogladalo 50-ciu odcinkow, ten tytul od razu sugeruje ludziom, ze to jakas badziewna telenowela z ameryki poludniowej
dokładnie :) a jak się powie, oglądam teraz One Tree Hill
odpowiadają:
- o coś fajnego pewnie?
Oczywiscie ze tytułów nie tłumaczy sie doslownie, ale jesli ktos juz bardzo chce to musi znac kontekst. Bo to nie bedzie "jedno dzrewiaste wzgórze" ani tym bardziej "jedno drzewo na wzgórzu". Jak juz ktos wyzej napisal Tree Hill (czyli gdyby ktos bardzo chcial "dzrewiaste wzgórze") to jest nazwa tego miasteczka a to "one" to jest wziete z cytatu z filmu. Nie pamietam ktory z bohaterow mowi ze "jest tylko jedno tree hill" i tak nalezy to rozumiec.
tak, chociaż to nie chodzi tylko o tytuł, bo jeśli faktycznie w serialu pojawiłby się konkretny motyw wzgórza i drzewa, a w dodatku by nawiązywał do całej fabuły to oczywiście można by było tłumaczyć to jako "drzewo jednego wzgórza". No ale, że to nazwa własna, to nie tłumaczymy. Amerykanie lubią nadawać serialom nazwy miasteczek, tak jak jest np. z "Tajemnicami Smallville".
No tytuł taki nijaki :p
Ja coś tam kiedyś przeczytałam że to niby z jakiejś piosenki się wywodzi czy coś :p
CMOK:*:*
dokladnie!! tez czytalam o tym ze tytul pochodzi od piosenki U2-One Tree Hill, ktora w poczatkowych zamiarach miala byc piosenka przewodnia serialu. caliem mozliwe, ze tekst piosenki moze miec cos wspolnego z seriale. nei wiem, bo nigdy jej nie slyszalam. jesli ktos jest ciekawy niech sprawdzi! pozdrawiam:)