Ten serial jest po prostu super. Do niczego nie można się przyczepic. Każdy odcinek ma ciekawą fabułę i wspaniałą muzykę lat 80. Sonny Crockett i Rico Tubbs robią porządek w calym Miami :D. Nie będzie lepszego serialu ponieważ lata 80 juz minęły.
"Policjanci z Miami" to jeden z moich ulubionych seriali, ale nie uważam, że do niczego nie można się przyczepić. Naiwnością jest myśleć, że działając dłuższy czas pod przykryciem w jednym mieście i dokonując licznych aresztowań, Crockett i Tubbs pozostali by nadal nie zdemaskowani. Poza tym dla podkreślenia dramaturgii niemal w każdym odcinku uśmierca się "na siłę" jakąś osobę, choć tak naprawdę mogła by nadal żyć. Czytałem też opinie amerykańskich policjantów, że z ich pensją nie stać ich na jacht z aligatorem i ferrari.