To jedyny serial tv w którym przewinęło się tak wiele gwiazd kina. Genialna budująca niepowtarzalny klimat muzyka Jana Hamera i światowe przeboje lat 80' do tego piękne słoneczne Miami w stylu Art Deco, drogie posiadłości, luksusowe jachty, szybkie samochody, markowe eleganckie ubrania sprawiał że serial stał się kulowym. W latach 80' serial kreowal światową modę- aktorzy w każdym odcinku występowali w nienagannie skrojonych ciuchach które sprowadzano az z Włoch. Zdjęcia i ujęcia końcowe w wielu odcinkach były tak mistrzowsko wyreżyserowane że powalały na kolana. Daje się zauważyć podobieństwo do Crime Story w jednym i drugim zdjęcia robiła ta sama osoba, możliwe że przyczynił się do tego także sam producent.
Dwóch głównych aktorów: Don Jonson (stworzony do tej roli, on poprostu grał samego siebie) i Philip Michael Thomas (najlepsza rola w karierze) zagrali role swojego życia. Błyskotliwa rola Martina Ferrero jako Izzego, także Edward James Olmos zostanie dla mnie dokońca życia porucznikiem Martinem Castillo.
Niestety jak każdy nisko budzetowy serial TV nie ustrzeg się rutyny, wśród genialnych, wruszających, zaskakujących odcinków które mógłym uznać za najlepsze w histori kina były te (szczególnie w ostatnich seriach) zagrane przez aktorów w pośpiechu, powierzchownie, byle jak z błędami montażowymi.
Pozdrowienia dla wszystkich fanatyków tego serialu. Osobiście liczę na wersję DVD.