Nie mam pojecia jak moglo sie stac ze ten serial ma tak niska ocene. to chyba jakas
pomylka.to jest kultowe dzielo kinematografii dzieki ktoremu mozna bylo zobaczyc uroki
florydy zakrapiane genialna muzyka. wydaje mi sie ze oceny sa od osob ktore nawet nie
widzialy filmu badz sa zbyt mlode i nie rozumieja czym jest i byl ten serial dla pokolenia
dzisiejszych 30 i 40 latkow.
Żadne kultowe dzieło - może kiedyś w zakurzonych latach 80-tych, gdy panie z fryzurami ala czupiradło jarały się boskim Donem i jego kumplem...teraz to stary serial jakich wiele, mający faktycznie dobrą oprawę muzyczną ale schematyczną fabułę i miejscami kulejące aktorstwo. Jasne że można go obejrzeć ale robić z niego obiekt kultu czy "dzieło" - to już przesada.
Oceniam go na 6/10.
Był na pewno dużo lepszy na swoje czasy niż puszczany obecnie "CSI: Kryminalne zagadki Miami". Ten serial wciągał jak wir. Dlatego właśnie przez starsze pokolenie jest i zawsze już będzie uznawany za kultowy. CSI z kolei strasznie mnie nudzi i po za dobrą chwilami muzyką to raczej nic w nim ciekawego niema.
"Miami Vice" 8/10
"CSI: Kryminalne zagadki Miami" 6/10
Polecam jeszcze ze starszych seriali "Crime Story"
Porównywanie seriali które dzieli dobre 20 lat emisji jest śmieszne - gusta i oczekiwania widowni ewoluują tak samo jak kinematografia.
Natomiast "Crime story" rzeczywiście był niezłym serialem.
Gówniażenia urodzona po 1985 NIGDY nie zrozumie tego serialu, klimatu lat 80-tych. Dla nich 10/10 to walki w kisielu i tance z gwiazdami z TVN..... bueheheh.
I nie macie sie co obrażać bo taka jest prawda.