Dzisiaj nastąpi premiera polskiej wersji Niani, nakręconej na podstawie wykupionej licencji. Ogladać będę... ale. Frania Maj, taka sama czołówka. To nawet zniosę. Ale imitowany śmiech Fran? O_o.
no niestety polska wersja choc jest sklonowana wersja oryginalu niedorownje mu. osadzenie amerykanskich dowcipow w polskich realiach to niewypal. choc obsada jest niezla (z wyjatkiem dygant) to jednak mi sie niepodoba a musze dodac ze wersje z pania Drescher ogladalem namietnie.
Czemu się tak czepiacie?!Według mnie nasza wersja jest super.Oglądałam orginał(choć 6 lat temu i do tego urywek)i myślę że Polska Frania Maj dorównuje Fran Fine.
Nigdy nie pojmę dlaczego wyrażenie swojego krytycznego zdania na temat czegokolwiek jest odbierane jako czepianie się. Prawdziwy fenomen.
Amerykański serial opierał się głównie na osobowości Fran Drescher i wykreowanej przez nią postaci. Nie grała tam swojego charakterystycznego śmiechu. Jej rodzinka to parodia typowej żydowskiej rodziny w USA. Wszystko to odnosi się do tamtejszych realiów. Jeśli ktoś próbuje robić inną wersję serialu, to wiadomo, że będzie to tylko podrabianie oryginału i żerowanie na postaciach stworzonych przez zupełnie innych aktorów, którzy przecież dali owym postaciom życie i charakterystyczny kształt. Chociażby nie wiem jak się starać, aktorzy z innej wersji serialu muszą podrabiać i zapożyczać z oryginału, bo przecież mają już konkretny szablon który tylko odrysowują. Dla mnie oryginał zawsze pozostanie niedościgniony z tych względów (tak samo jak polska wersja Grace under fire - Hela w opałach, tragedia), więc skoro go mamy, to po co komu marne podróbki.