Skończyła się już przygoda z poplandem. Dziś obejrzeliśmy ostatni odcinek. Przyznam, że na początku sceptycznie do tego serialu podszedłem, ale oglądałem dalej. Bardzo szybko serial polubiłem i nie przegapiłem żadnego odcinka.
Strasznie nagle to wszystko zakończyli ale ostatni odcinek był w porządku. Wyjaśnili bardzo dużo. Katerina oczywiście nie chciała się poddać władzy, walczyła do samego końca. Została sama z Carlą na placu boju i polega. KAterina poniosła KArę, wydarzyła się dla niej KAtastrofa. Jednak sama jeszcze przyznała, że jedyne co ją w życiu dobrego spotkało to Horacio.
Nie ukrywam, że liczyłem, że serial zostawią trójkącik Diego-Carla-Arii. No ale jest z Aim i okej.
Nie mogę też nie wspomnieć o Nicole i jej cycuszkach. W końcu osiągnęła sukces i nikt nie zniszczył jej kariery. Wydała książkę i jest ok.
Popland to wbrew pozorom świetny serial, pełen humoru. Nie raz się uśmiałem ;)
Zgadzam się z Tobą.
Trochę mi szkoda że skończył się POPLAND, ale w końcu wszystko się kiedyś kończy... (no może oprócz mody na sukces)
Grrr.. ja nie lubiłam Diego od samego początku >,<
Uważałam go za idiotę, który nie może zrozumieć że Carla go nie chce... :D
Chociaż do Ariego też miałam pare zastrzeżeń, ale cieszę się że Carla została z nim :P
*to tylko serial a ja mam wrażenie jak to by działo się naprawdę ;D*
Stali się częścią mojego życia...
Cóż ja będę robić w tygodniu o 19..?
Chyba muszę znaleźć sobie jakieś nowe zajęcie...
no gdybym umiała hiszpański bym juz dawno obejrzała.... :)
tylko tak sie zastanawiam czemu na stronie internetowej mtv nie ma odcinków poplandu