Umieram... Już niedługo ten wyczekiwany (nie tylko) prze zemnie odcinek. Na szczęście nie ma zbyt wiele spojlerów, dlatego udało mi się dowiedzieć jedynie tego, że będzie to odcinek poświęcony przeszłości. Czekam z niecierpliwością.
Teraz miejsce dla was :) Sugestie i totalnie oderwane od rzeczywistości teoria mile widziane :D
Po pierwsze to ciekawi mnie koncepcja jak zostanie to przedstawione. Tzn. czy od razu przeniesiemy się do przeszłości czy może będzie to raczej retrospekcja bohaterów.
Rzeczywiście dobre pytanie. Jak na razie nie mamy nawet zapowiedzi odcinka więc z oficjalnych źródeł nici. Obstawiam, że to będzie jakaś retrospekcja Marceliny bądź odczyt z pamiętnika Simona.
Ja też nie mogę się doczekać. Jestem bardzoooo ciekawa jaka jest ich przeszłość ^^
Pewnie pokażą podobnie jak w I remember you lub od razu odcinek się zacznie od ich przeszłości.
Tak wgl Marcysia jako dziecko jest słooodka :D
Totalnie :3
Widziałam parę gifów. Wyglądało to tak jakby, po prostu Marcelina wspominała pierwsze dni ich znajomości. No wiecie, sami w zrujnowanym mieście.
Wydaje mi się, że może zostanie również pokazany wątek, który pojawił się w tekście "I remember you" , a mianowicie:
"I can't remember what it made me say
But, I remember that I saw you frown
I swear it wasn't me it was the crown"
Chyba tak, bo w zwiastunie 5 sezonu jest z kilka fragmentu Simon and Marcy i Marcelina coś tam mówi, że piosenka Simona jest dobra czy jakoś tak :p
Już 25 marca. o_O OMG. Błagam, niech to będzie coś epickiego i żeby wyjaśniało co nieco.
Ale według mnie byłoby jeszcze bardziej epicko, gdyby postanowili zrobić dwuczęściowy odcinek, tak jak "Finn the human" i "Jake the dog". Mieliby wtedy więcej czasu i szersze pole do popisu.
Nie sądzę że mógłby by to być dwuczęściowy, chociaż byłoby to dla mnie spełnienie marzeń. Nazwa następnego odcinka "Puhoy" jest zbliżona do rosyjskiego słowa oznaczającego pluszową zabawkę. Nie pamiętam jakie to było słowo, ale "puhoy" wyglądało jak jego zdrobnienie. Jeżeli oznaczałoby to formę nazywania Hambo przez Simona i odcinek byłby drugą częścią "Simon and Marcy" to byłabym w siódmym niebie. Ale nie sądzę.
Albo to mógłby być odcinek w którym teraźniejszy Simon odnajduje misia Hambo, oczywiście nie wiedząc czym on jest.
Dla tych którzy mówią że odcinek będzie wyglądał jak I Remember You. Będzie wyglądał odwrotnie, czyli cały odcinek ma być flashbackiem, i ma być tylko kilka sekund czy kilka minut teraźniejszego świata. Czyli odwrotnie.
Jeszcze 13 dni. Aaaah!
Miejmy nadzieję, że jednak będzie kontynuacja, ale chyba już wcześniej by było wiadomo, gdyby miałby być dwuczęściowy. Tak w ogóle to nie rozumiem czemu nie robią więcej takich dłuższych odcinków. Co jak co, ale jest sporo wątków, które mogłyby być bardziej rozbudowane np. Finn i Królewna Ognia w odcinku "Burning Low". Moim zdaniem mógł powstać z tego fantastyczny odcinek, gdyby odważyli się go zrobić dłuższy.
Tylko 13 dni. :> Już nie mogę się doczekać. Mam wielką nadzieję, że się nie zawiodę tak jak to było z odcinkiem "Jake the dad".
Ja zaczęłam oglądać AT dopiero po odcinku I Remember You, więc nie wiem jak bardzo wcześniej zapowiadają wieloczęściowość odcinków. Ale pewnie wcześniej.
Za wiele one nie mówią, ale i tak wolę mieć niespodziankę, a to co było przy Bad little boy...
Wątpię żeby trwał aż pół godziny. Pewnie najpierw zobaczymy "I Remember You" a dopiero potem "Simon and Marcy" - podobna sytuacja była w przypadku "Bad Little Boy".
No, ale chyba w tym zwiastunie było powiedziane, że to będzie półgodzinny. ._.
Bad Little Boy też był zapowiadany jako half-hour special i co dostaliśmy? 10 minut Fionny and Cake i 10 minut Bad Little Boy.
W takim razie wielka szkoda. ;( Mogliby nie dawać ludziom nadziei, bo to wredne z ich strony.
No cóż, dla nich liczy się jak największy zysk i oglądalność. Przynajmniej nie robią wokół tego odcinka takiego szumu jak przy Bad Little Boy...
A tak trochę zmieniając temat to nie wiem po co ten cały szum przy Bad little Boy. Moim zdaniem przeciętny odcinek, właściwie o niczym. A Fionna i Cake też nie są jakimiś ciekawymi postaciami.
A myślałam, że jestem jedyną fanką AT która nie szaleje za Marshallem ;) Nie wiem czemu ale nawet sam Marshall Lee wypada dość słabo przy Marcelinie - czasem przypomina mi takiego 15-letniego emo który na siłę próbuje być zły i mroczny.
Nie tylko ty tak uważasz o Marshallu :D Też tak sądzę, że Marcelina lepiej wypada niż Marshall.
Tez tak myślałam. W ogóle to nigdy nie zrozumiem tego zamieszania wokół Marshalla. W Fionnie i Cake pojawił się chyba na 2 sekundy, a już przez niektórych został uznany za najseksowniejszą postać z kreskówek.
Dobre porównanie. Według mnie jest całkowicie obdarty z osobowości. Nawet nie może się równać z Marceliną. Chociaż trzeba przyznać, że bardzo fajnie wygląda. ;)
Może tak nisko oceniłam ten odcinek dlatego, że strasznie mnie irytuje oryginalny głos Fionny i naprawdę nie mogłam się skupić na innych rzeczach. Ja nie wiem jak ludzie w Ameryce wytrzymują z tym głosem.
Też tego nie rozumiem. On sam nic takiego nie wnosi do Fionny i Cake. Zresztą strasznieee mnie denerwuję. Chyba ma taką popularność przez fanki wampirów czyli Edwardy ze zmierzchu itp. Marcelina jest chociaż o wiele milsza niż Marshall i nie zachowuje się jak jakieś emo czy co.
Mnie najbardziej w angielskiej wersji irytuję głos Ice Queen ( nie będę używać polskiej wersji, bo mi jakoś nie pasi). O wiele lepiej głosy dobrali u nas. Zresztą sam odcinek też nie był z jakimiś wybuchami, eksplozjami itd. ( oczywiście chodzi mi w przenośni :D)
Hm, jakby się tak głębiej zastanowić to możesz mieć rację. Fanki Zmierzchu może ujrzały w nim nowego Edwarda. ^^
Gdy zobaczyłam pierwszy raz odcinek Fionna i Cake to byłam pewna, że oni będą mieć identyczne charaktery jak Finn i Jake i myślę, że taki był zamysł twórców. Tylko, że z Marshallem to nie wyszło, choć się starali i przez to mamy jakiegoś emo gnojka zamiast poważnej, ciekawej, męskiej wersji Marceliny.
Ice Queen też jest straszna. Nasze głosy są o wiele lepsze. Chyba ten kto dobierał głosy do postaci jest głuchy, bo jak można tak męczyć widzów? O_o
Odcinek ogólnie dobry, ale jak napisałaś, bez rewelacji. Na pewno nie zasługuje na taki rozgłos.
Przynajmniej Fionna to Finn, Cake to Jake i mniej więcej Balonowy to Balonowa, a Lodowa Królowa to Lodowy Król. Marshall taki będzie i niestety takim zostanie. Szczerze to kiedy miałam zobaczyć po raz pierwszy Bad little boy to się trochę tym podniecałam xD.
Pewnie oni są przyzwyczajeni do takich głosów. Z tego co wiem to dziewczyna, która podkłada głos Fionnie w ang wersji to ma jakieś 18 czy 19 lat, ale jeszcze bardziej się zdziwiłam, że dziewczyna podkładająca Flame Princess to ma ponad 30. Ma taki głosik i sądziłam, że ma jakieś 15 lat :D
To pewnie coś w rodzaju historii opowiadanej przy kominku...
A tak na serio, Chłopcy pewnie dziwią się czemu Marcelina spędza tyle czasu z Lodowym Królem. W ramach wyjaśnienia opowiada im historię.
Tak to sobie wyobrażam.
Mam takie małe pytanko dot. odcinka. Na zdjęciach jest widoczne różowe "coś". Zdaję mi się, że to guma balonowa, więc tak mi zaczęło kojarzyć, że pojawi się co nie co o Balonowej.
Był on, ale go nie oglądałam. Ale są na AT wiki zdjęcia i zapowiedzi (regularnie przeglądam :D)
OMG. Najlepszy odcinek serialu, choć koniec mnie odrobinę rozczarował. Muszę tutaj zwrócić uwagę na świetną muzykę w tym odcinku. Tak czy siak jest dużo lepszy od I remember you.