Całkiem przyjemny serial, doskonale dobrany do roli aktor główny. Okularki, poważny, siwiejący... no wiecie, taki "porządny facet" :) Ale zakończenie (z tą gadką na pogrzebie) iście fatalne. Nikt by się tak nie zachował. Jeszcze nakablował na własną żonę, a policjantowi z gangsterskimi koneksjami uszło na sucho. Na pogrzebie tylko o nim nie pisnął słówka.