ile razy tak miałaś ?

Na pewno raz ktoś wrzucił to, co wcześniej mi odrzucił, innym razem, czekałam pół roku na zaaprobowanie, jeszcze innym razem okazało się, że nagrody, którą otrzymała pewna aktorka nie ma (chodziło o prestiżową nagrodę bodaj Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Rio de Janeiro, który ma już "dzieści" lat tradycji). Sprawdzałam co trzeba zrobić w takim wypadku, mianowicie trzeba tę nagrodę zgłosić osobie, która się zajmuje zatwierdzaniem takich rzeczy, ale ten ktoś ma tysiące propozycji od innych użytkowników i musi każdą nagrodę weryfikować, szkoda mi było czasu i wysiłku, nie warto dla tych paru punktów i satysfakcji, że "coś" się dodało na filmwebie. Poza tym dziennie można "wrzucić" tylko jeden materiał. I co, mam codziennie po ziarenku wrzucać? Nie, dzięki, wolę już korzystać z IMDB, a na filmweb wchodzę tylko, żeby sprawdzić jak kształtuje się współczesne bezguście.

Mam dokładnie tak samo!

Zbieg okoliczności, mogłaś mieć błędne źródło i z tego samego źródła korzystał inny użytkownik, który błędy te powielił a sprawdził to zupełnie inny weryfikator... Myślisz, że weryfikatorzy podkradają punkty, zobacz ile w ogóle ich mają, zanim zostali weryfikatorami musieli ich mieś w chu1 dużo a teraz mają tyle kontr i punktów, że raczej nie opłaca im się podkradanie błędnych kontr... Od tego są by akceptować i korektować poprawnie, choć nie wszystkim zdarza robić się to dobrze.

ps. To, że ktoś odrzuci ci kontrę na którą czekałaś pół roku, nie znaczy, że później musisz czekaj kolejne tyle... Wysyłasz poprawioną kontrę na PW, albo bloga wera który odrzucił ci ową kontrę i po sprawie.

Poza tym za wiele to tych punktów nie masz od 2015 roku... Może po prostu robisz to źle.

Bo mi się nie chce czekać pół roku na zaakceptowanie materiałów...Jak ktoś nie ma nic innego do roboty, to niech się męczy, mnie już to nie bawi.

Masz całe 4 punkty... Chyba potrzeba trochę więcej czasu by coś bawiło jak ty to mówisz... Poza tym mam dużo innych rzeczy do roboty, ale poświęcenie 30-60 min dzienne nie jest jakąś dużą stratą dnia.
Przyznaj, że nie masz cierpliwości i tyle.

No nie wiem czy potrzeba tak wiele czasu, jak coś mnie bawi, to mnie bawi, ale może inni mają dziką satysfakcję jak widzą się w pierwszej pięćdziesiątce (o, Boże, już jestem tak blisko, coraz bliżej), dziesiątce (łiii!), ale może masz rację, nie chce mi się czekać pół roku, żeby zobaczyć te marne dwa punkty i jakiś tam skok w rankingu. A swoją drogą, weryfikatorzy, skoro już uzbierali te setki i "odwalają tę robotę", to mogliby odwalać ją dobrze, a nie zatwierdzać bzdury. I tyle.

Robię to by uzupełniać bazę, nie dla jakichś punktów, miejsc w rankingu, złotych laurów czy złotych kalesonów... Czerpię z tego przyjemność jak ludzie wchodzą w dany film mając ochotę oglądnąć komedię i nie oglądają dramatu bo jest zły gatunek w bazie, chociażby taki mały przykład.

Są dobrzy i źli weryfikatorzy, tak samo jest z dodającymi, którzy biją sobie punkty i z tego czerpia radość a nie z samej pomocy czy uzupełnienia bazy portalu...

mialem tak samo az w koncu dalem sobie spokoj z dodawaniem tresci tutaj i robie to z powodzeniem na tmb