Miażdży mnie z odcinka na odcinek ten serial. Jak ciekawie jest zbudowany, że każdy odcinek zmienia moje postrzeganie bohaterów. Każde z tej czwórki jest oprawcą i ofiarą. Czy naprawdę są oprawcą i ofiarą czy tylko ofiarą i tylko oprawcą? Słowo daje, można czasem zwymiotować, wzruszyć się, roześmiać się. Ale mieszanka. Jeszcze nie skończyłam oglądać bo dopiero będę oglądać 7 odcinek, ale nie wiem już naprawdę co kierowało tymi chłopcami. I ta pokoleniowa fala molestowania i przemocy, słów brakuje.