Niestety zabrakło tego czegoś, co miało poprzednie pokolenie twórców. To obecne zupełnie nie czuje, czym jest wartość artystyczna. Bohaterowie i wątki w pierwszych kilku sezonach są ok. Później to jakaś groteska. Wszyscy bohaterowie dostają schizofrenii i zachowują się inaczej niż dotychczas, nie ma spójności w ich osobowości. Brak ukazania procesu dedukcji, tylko nagle ktoś wie, że ktoś coś zrobił. Jasnowidztwo. Muzyka w ostatnich sezonach non stop. Dialogi jakby do szkolnego przedstawienia. A ostanie odcinki to chyba na ilość. A niestety będzie jeszcze gorzej w kinie i innych dziedzinach życia. Lewoskręt zawsze psuje kulturę.