Po drugim sezonie, oglądając trzeci, miałem wrażenie że to już powinien być koniec. Kolejne sezony są już naciągane i nie oferują nic nowego. Dalej jest klimat ale ma się wrażenie że wszystko jest robione na siłę. Nie ma nic nowego, to trochę jakby zjadanie własnego ogona. Co chwila Tommy i Ghost się kłócą, żeby za dwa odcinki do siebie wrócić, potem znow się kłocą i za dwa odcinki godzą. To samo Ghost i prokuratorka, to samo Ghost i żona, to samo Tommy i ruda. I tak przez sześć sezonów! Po co? Wystarczyły by dwa trzy sezony i wszystko by było powiedziane, a tak cały czas, ciągnie się jak makaron, rozwleka żeby za chwilę wrócić do tego samego i opowiedzieć to po raz kolejny. Kolejne sceny erotyczne przewija się już po drugim sezonie, bo ma się wrażenie że są wepchnięte na siłę, żeby wydłużyć każdy odcinek o 20 minut. Ile razy można patrzeć jak Ghost rżnie prokuratorkę, albo Tommy rudą. W kolejnych sezonach dobrej treści bez zapychaczy jest mniej niż połowa odcinka. To wszystko mogło by być krótsze.