Tak jak w tytule. W tym serialu żadna pierwszoplanowa postać (Tasha, Angela, Holly) nie jest normalna. Wręcz przeciwnie, każda z nich to kłamliwa, przebiegła, fałszywa i głupia pinda.

Tasha - może i wierna mężowi oraz lojalna (nie licząc akcji z Shawn'em, ale to już było, gdy wiedziała, że Ghost ją zdradza), ale za to głupia. Ma faceta, który kosi grubą kasę na swoim klubie (i planuje mieć więcej klubów), a uparła się na to, aby dalej handlował prochami. Jeszcze bym to rozumiał, gdyby byli zwykłą parą. Ale mając rodzinę, trójkę dzieci, narażać je na niebezpieczeństwo ze strony gangsterów oraz policji (ewentualne wsadzenie ich ojca do paki)? Czy tak się zachowuje dojrzała, rozsądna matka? Jak widać - kupowanie codziennie drogich torebek jest dla niej ważniejsze (pomijam to, że za kasę z klubów też mogłaby to robić).

Angela - wieczna męczennica i cierpiętnica. O ile Tasha chociaż jest żywiołowa, tak Angela to jakieś nieporozumienie. Wiecznie skwaszona, smutna i wykrzywiona. Do tego fałszywa w stosunku do Ghosta, a także niczemu winnego agenta (Greg), którego posądziła o molestowanie, żeby tylko odsunąć go od śledztwa. Co z tego, że popsuła normalnemu facetowi reputację. Przecież musiała chronić swojego kochanka. Kolejna nieodpowiedzialna kobita, która swoim postępowaniem utrudnia pracę ludziom, z którymi pracuje i jednocześnie naraża swojego kochanka na niebezpieczeństwo.

Holly - to już akurat pustak totalny. Głupia, niezbyt bystra, działająca pochopnie i nierozważnie, nieodpowiedzialna, egoistka. Swoim postępowaniem i egoistycznym myśleniem doprowadziła do tego, że w końcu wącha kwiatki od spodu. Liczę, że Angela wkrótce podzieli jej los ;)

Jeśli chodzi o kobiety drugoplanowe, to wcale lepiej to nie wygląda. Matka Tommy'ego - ćpunka, wariatka, totalna patologia. Córka Ruiza - 14-latka, która chodzi do łóżka z dorosłym chłopem.

Jedyną normalną kobietą (chociaż w tym przypadku - dziewczyną) jest córka Ghosta. Zachowuje się jak normalna nastolatka, jest pogodna, odpowiedzialna i dojrzała na swój wiek.