Poszukałam trochę i okazuje się, że faktycznie ród Astorów byl jednym z najstarszych i najbardziej wpływowych rodów Nowego Yorku w okresie Złotego Wieku. Natomiast odpowiednikiem Państwa Russel byli Państwo Vanderbilt.
Cornelius Vanderbilt zaczął gromadzić fortunę w latach 30. XIX wieku, handlując statkami parowymi. Zaczął sprzedawać swoje statki, aby skupić się na kolejnictwie. Jego majątek wzrósł do równowartości 2,4 miliarda dolarów w dzisiejszych pieniądzach. Pomimo tego bogactwa, pani Astor przez lata odmawiała ich przyjęcia. Jednak żona Corneliusa, Alva Vanderbilt, była ekspertką w strategii społecznej. Organizowała własne wystawne przyjęcia, budowała mały zamek i wykorzystywała każdą możliwą okazję, by demonstrować bogactwo poprzez przepych. Kiedy Vanderbiltowie nie otrzymali loży w Akademii Muzycznej, sfinansowali podwaliny pod to, co miało stać się konkurencyjną Metropolitan Opera. Ostatecznie przyjęcie nastąpiło, gdy sama pani Caroline Astor wysłała Vanderbiltom wizytówkę.
Były równiez inne rzeczywiste postacie, wykorzystane w serialu jednakże spór pomiędzy Astorami i Vanderbiltami faktycznie miał miejsce.