A to dopiero pierwszy odcinek. HBO jak zwykle nie zawiodło.
Klimat pierwszego odcinka super, chociaż nie nazwałbym go dosłownie "dobrym" :) bo klimat jest raczej mroczny, dziwny i niepokojący. Jak ktoś nie lubi takich rzeczy będzie rozczarowany. A tego co można przeczytać w anglojęzycznym internecie kolejne odcinki utrzymają ten smutny, depresyjny , obłąkany klimat.
Zwolennicy prostych filmów i seriali skupiających się na akcji będą rozczarowani (właściwie to już są zawiedzeni patrząc na dużą część postów) bo to będzie pewnie głównie dramat psychologiczny (z elementami satyry i czarnego humoru) skupiający się na życiu bohaterów po utracie bliskich, utracie dotychczasowej wiary w sens świata będą motywy dekadencji i marazmu, a z drugiej strony poszukiwania nowego sensu w dziwacznych sektach etc. Zniknięcie 2% populacji będzie pretekstem do pokazania ludzkich zachowań w obliczu utraty bliskich, poczucia bezpieczeństwa, sensu życia etc. Raczej tak jak w książce prawie nic się nie wyjaśni jeśli chodzi o "zniknięcie" i inne tajemnice - i bardzo dobrze jakiekolwiek wyjaśnienie typu interwencja Boga, uprowadzenie przez obcych itd. byłoby żenujące, na miarę wielu bzdurnych seriali TV ciągniętych sezonami, a nie na miarę zazwyczaj przyzwoitych seriali produkowanych przez HBO.
No tak dosłownie "dobry" to on nie jest, ale dla mnie i dla ciebie jest mega dobry. Właśnie takiego klimatu poszukiwałem od dawna, no i dobrze że kolejne odcinki będą go podtrzymywać.
Masz rację - wiele osób oczekiwało jakiejś akcji sci-fi, coś jak "Pod kopułą" (przy okazji, tam też jest zacny klimat, ale oczywiście inny niż mamy tutaj), ale dobrze, że serial skupia się bardziej na emocjach, odczuciach bohaterów aniżeli na akcji rodem z X-Files, co nie znaczy że takowej też nie będzie... Mam tylko nadzieję, że nie dali wszystkiego już w pierwszym odcinku, a przez kolejne będą to ciągnąć - nie wiem, nie czytałem książki.
Książki też nie czytałem :) , ale w anglojęzycznym internecie jest sporo recenzji książki i opisów treści, a do tego część dziennikarzy w USA miała możliwość obejrzenie paru pierwszych epizodów serialu i piszą, że przytłaczający, smutny klimat się utrzyma. Szerokie rzesze serialu pewnie nie pokochają - bo to będzie ponoć serial po którym człowiek czuje się przytłoczony pokazywaniem cierpienia psychicznego, smutku, obłędu, dewocji religijnej i ogólnie pojętych ciemnych strony ludzkiej natury. Ja natomiast na razie jestem zafascynowany taką niespotykaną konwencją.
Zadaje zbyt wiele pytań i chu* wie o co chodzi... Ale klimat jak najbardziej :)
No to dopiero pierwszy odcinek, z ostatnim na pewno będziesz wiedzieć (raczej) wszystko :) No ale zgodzę się, za dużo troche wątków dali w pierwszym odcinku.
Ja nic takiego nie czuje. IMO HBO zaliczyło tym razem olbrzymią wtopę. Pozostawieni, czyli ...98% ludzkości...
Tylko muzyka z tego filmu mi się podoba. Cała reszta - scenariusz, wątki, bohaterowie to jakieś nieporozumienie. Żadne z nich nie jest w stanie wzbudzić nawet małego zaciekawienia, wywołać jakichkolwiek emocji. Nuda - to słowo chyba najlepiej opisuje ten serial.
To moje wrażenie po obejrzeniu pilota. Nie spodziewam się jednak przełomu i chyba daruje sobie dalszego oglądanie tego serialu.
Słabo treści o końcu świata mieliśmy od kilku lat.Stacja niech lepiej da już drugi sezon Detektyw a takie dramaty odda polskiej TVP:
Ja zgadzam się z założycielem tematu, serial ma taki "inny" klimat. Może faktycznie początki nie są sensacyjne ale jednak trzymają w napięciu niekiedy widz odczuwa dziwny niepokój.. Ale serial nie jest też doskonały, na przykład impreza nastolatków z pierwszego odcinka trochę przekoloryzowana. Ale mimo wszystko jestem na tak.
Myśl abstrakcyjnie. A co jeżeli to te 98% zniknęło? A co jeżeli mamy tam dwa światy? Nie powiem, że to jest genialny serial, ale nie daję mu 2 po jednym odcinku... Ja chcę mu dać szansę do kilku epizodów.
Lol, na tym właśnie polega przewrotność tytułu, zniknęło 2% ludzkości ale to te pozostałe 98 zalicza wielkie WTF i gubi się w tym wszystkim.
Ogólnie może i bym oglądał serial , gdyby nie to że w tej produkcji nie podoba mi się żaden bohater, to samo było w Helix.
ps: pewnie jeśli kiedyś skończą to na szybko obejrzę :)
Mega dobry? Niekoniecznie tak bym to ujął.
W jednym słowie powiedziałbym "intrygujący".
Dobre określenie, serial ma w sobie to "coś" i potrafi zaintrygować a oddziałuje na tyle że przy sekcie czy facecie od psów można naprawdę poczuć się nieswojo