dokładnie, serial psychologiczno-obyczajowy z elementami s-f można by rzec... na początku był nudnawy i czekałem kiedy się rozkręci i dopiero pod koniec sezonu nabrał troszkę tempa, niektóre zagadki zaczęto wyjaśniać, ale stopniowo, powoli i dano powód do czekania na kolejny sezon więc czekam z niecierpliwością, choć wiem że za wiele w drugim raczej się nie wyjaśni ...
serial potrafi wyciszyć widza, zmusić do refleksji, zastanowić się także nad naszym życiem , po co się tak spieszymy i czy przez ten pospiech nie tracimy ważniejszych rzeczy...dobre aktorstwo, refleksyjny klimat, genialna wręcz ścieżka dżwiękowa i depresyjny klimat świata bez happy endu i tego wszechobecnego luzu jak w innych serialach amerykańskich bo seriale europejskie sa troszkę inne i łatwo je odróżnić nie tylko po akcencie języku ale właśnie po tym czym...
serial świetny poza kilkoma wątkami, scenami zupełnie niepotrzebnymi także ocena 9
Wątki buntu córki Kevina w pierwszych odcinkach, możnaby w inny sposób pokazać jej ból i smutek... to są szczegóły ale jednak wpływają na ocenę całości