dobrze może pomyliłam się co do talentu yaneza..rzeczywiście niezły z niego aktor .oczywiście ,że
ma talent jak wielu jego kolegów ..lubię gdy telewizja stawia na nowe talenty .np jak arenas .ruli .y
,cepeda levy , julian gil, jose ronn ,długo by wymieniać .bo te dawne telenowele były tylko z
fernandem colungą nie rozumiem dlaczego wciąż go brali przecierz było tylu uzdolnionych aktorów
.a oni z nim nagrywali .teraz jest lepiej ,bo można zobaczyć każdego aktora .ten colunga nie był
przecierz aż taki cudowny i najlepszy od wszystkich już chyba wolę yaneza .bo przynajmniej widać że
ma poczucie humoru i świetnie spisywałby się w komediach . a ten taki sztywniak i nudziarz .
ty też zmieniasz zdanie o eduradzie raz piszesz że jest ładny a zarazem że ma wory pod oczami . na puchniętą twarz .jesteś wkońcu fanem yaneza czy nie ..
No, bo wtedy miał fajniejszą role i dlatego go chwaliłem a potem się zmieniła jego rola całkowicie i już nie był taki śmieszny tylko coraz bardziej poważniejszy i agresywniejszy.
Jest jeszcze coś takiego jak sympatia widzów. Nawet jeśli aktor nie jest najbardziej utalentowany ani najprzystojniejszy, ale widzowie chcą go oglądać, będzie występował aż do bólu.