Obejrzałam pierwsze dwa odcinki "Prawo Agaty" i póki co mnie zaciekawił. Jednak żeby ocenić który lepszy trzeba obejrzeć do końca całą serię, wtedy będzie można oba seriale porównać. Magda M to był mój jeden z ulubionych seriali, zobaczymy czy też okaże się równie fajny :)

Ja uwazam ze serial Magda M byl zbyt naiwny i z czasem mnie po prostu juz irytowalo to wieczne gledzenie wszystkich - "przeciez kochasz Piotra" - i ciagle ta sama odpowiedz glownej bohaterki "a wlasnie ze nie!" :)
Mam nadzieje ze Prawo Agaty bedzie mniej naciągane i naiwne i będzie w nim wiecej wątków niz tylko milosne problemy glownej bohaterki :)

przy "Magdzie M" odpadłam po 3 odcinkach,"Prawo Agaty" zapowiada się trochę lepiej :)

Miałam to samo :) Nie rozumiem fenomenu Magdy M. z całym szacunkiem dla tak dobrej obsady serialu :) Rozwlekłe, miałkie i nudne. Bardzo lubię Brodzik, ale to była jej najbardziej denerwuląca rola. A Dygant w tej nowej produkcji jest może momentami sztuczna (trochę naleciałości z niani :D) ale scenariusz naprawdę ciekawy. Czekam na kolejne odcinki :)

E tam to była fajna i ciekawa historia miłosna (mówię o 2 pierwszych sezonach, 3 i 4 to kompletne porażki). Co do Prawa Agaty to ten serial jest inny. Nawet Warszawa jest tu inaczej pokazana.

Oświeć mnie, proszę - piszę to bez jakiegoś sarkazmu czy złośliwości - co w scenariuszu jest "ciekawego"?

Po pierwszym odcinku myślałam, że historia głównej bohaterki będzie bardziej złożona. 'Troszeczkę' się rozczarowałam. Już wiemy jak będzie wyglądać wątek miłosny etc. Nic zaskakującego, chociaż historia z Hubertem może trochę ożywi fabułę :)

też tak uważam :) Nie lubiłam Magdy M., nie byłam w stanie obejrzeć jednego całego odcinka naraz. Strasznie mnie irytowały te przemyślenia głównej bohaterki, takie często szukanie problemu na siłę. W porównaniu Agata przynajmniej potrafi podejmować decyzje. Obejrzałam te dwa odcinki, które były, zaciekawiły mnie.

Już po pierwszym odcinku Agaty przypomniała mi się właśnie Magda M. Mogliby chociaż soundtrack zmienić, ale nie, piosenki nawet się powtarzają. Bezsens.

I znowu w polskich sądach państwo mecenasowie chodzą. Po skończeniu tego zacnego kierunku lekko mnie to ubodło... Uwielbiam Leszka Lichotę i czekam na więcej... Może nie będę mocno się denerwował ;)

Podobieństwa? Jakie? Chyba tylko w tym, że scenarzysta postanowił, że polska sala sądowa będzie "jak w Ameryce". Tak poza tym nie ma porównania; wystarczy zerknąć na dowolne "courtroom drama", żeby zobaczyć, że polskie seriale prawnicze są tak "podobne" jak mały fiat do forda.

A mnie to nie przeszkadza. Seriale o szarej rzeczywistości, do bólu naśladujące to, co nas otacza (czyt. "Klan" itp.), są nudne, bo mamy tego pod dostatkiem na co dzień. W serialach szukam odskoczni.

Alternatywą dla serialu o szarej rzeczywistości (zresztą - jaka szara rzeczywistość? A to Rysiek zostanie polskim Taksówkarzem, a to Kożuchowską zabiją kartony, a poza tym natężenie zdrad, rozstań i powrotów jest olbrzymie) nie jest "źle napisany serial udający amerykańską historię o prawie i prawnikach". A takie niestety jest "Prawo Agaty".

Żeby na chwilę zostawić hejterzenie w pokazywaniu życia prawników: co z "ogólnej" fabuły jest nowego, nietypowego, wciągającego? Motyw z oszustem jako narzeczonym? Mądre rady Pana Ojca? Przyjaciółka, która służy radą i pomocą? Obleśny szef? Przecież to wszystko to są kalki, z TEH DRAMA na poziomie Klanu czy M jak M właśnie.

Może i kalki, ale nie tak rozjechane, rozwałkowane ze wszystkich stron do granic (nie)możliwości jak w serialach codziennych. Zdecydowanie wolę formaty typu "once a week".

Dość słaby argument. Nie mówimy o jakimś drugoligowym serialu, ale o flagowym dziele, do tego zapowiadanym jako "serial, którego jeszcze nie było". No i niestety, kalka zostaje kalką, bez względu na jej rozwałkowanie.

Okay.
Ja mimo wszystko zamierzam oglądać. :)

Dopiero widziałam dwa odcinki Agaty, ale Magda M to jeden z moich ulubionych seriali i nie sądzę, że bardziej mi się spodoba. Muzyka jest bardzo dobra.

Daleko Magdzie M do Agaty P
marny serial z Joanną Brodzik był sztuczny i naciągany z resztą tamta epoka się skończyła :-)

"Magda M" była serialem potwornie oderwanym od rzeczywistości, naiwnym, infantylnym wręcz... Dla mnie Magda była po prostu niemożebna do wytrzymania....
Tutaj też mamy trochę przeidealizowaną rzeczywistość, ale nie jest to aż tak przegięte. Poza tym, Agata jest babką z jajami, bardzo lubię takie kobiety, natomiast Magda była taką słodką dziewczynką, tak słodką, że aż mdliło.

Magda M jest moim ulubionym serialem i to się raczej nie zmieni, dlatego wybieram zdecydowanie Magdę M. :) Prawo Agaty zapowiada się ciekawie i myślę, że będzie to fajny serial, jednak bardzo mnie zdenerwowało, że w PA puścili tą samą piosenkę co w Magdzie M ; / Mam nadzieję, że się to nie powtórzy.

jestem tego samego zdania. a kiedy leciała ta piosenka od razu stwierdziłam, że chcą zrobić coś ala Magda M. i stwierdziłam, że nic nie przebije Magdy M ;) to był najlepszy serial

Ja tam wolę Prawo Agaty,
serial Magda M. mnie wkurzał.

Ale "Ally McBeal" to bardzo debilny serial był. Często mało śmieszny. Idiotyczne poczucie humoru tam dominowało.

'Prawo Agaty' po 3 odcinkach jest dla mnie serialem lepszym i ciekawszym niż 'Magda M.' po odcinkach 55. Wiele zostało już napisane - dla mnie Agata to kobieta z charakterem i klasą, w przeciwieństwie do Magdy. M. zachowywała się częściej jak zagubiona dziewczynka, a nie rozsądna pani prawnik z głową na karku. Jeszcze jedzenie lodów z popcornem... Podoba mi się, że Agata i Marek mają silne charaktery i nie są tacy cudownie słodcy jak Magda i Piotr.

Także jeśli o mnie chodzi - zdecydowanie wolę 'Prawo Agaty'