Zgodzę się z tobą jeżeli chodzi o scenę porodu i pocałunku. Ta pierwsza była tak nieprawdopodobna, że aż nie chciało mi się wierzyć. Na drugą nie patrzę przez pryzmat tego, że pierwszy sezon też się tak skończył, ale ta scena w ogóle nie miała żadnej dynamiki i uczuć. Szczerze mówiąc to czułam się przez nią znudzona i zmęczona.
Pensja w wysokości 40tys.- zawiodło mnie to, że Dorota jednak wróciła do kancelarii. Gdyby odeszła może by się coś działo ciekawszego. Tak przynajmniej mi się wydaje.
Nie wiem czy do końca zrozumiałam punkt 5., ale jeżeli tak- wątpię czy podarowanie każdemu adwokatowi jednego odcinka byłoby dobre. W końcu chodzi o relacje i problemy wszystkich, co składa się na całość.
Na koniec taka mała filozoficzna refleksja- scenarzyści prawdopodobnie (jak to we wszystkich polskich serialach) chcieli zwrócić uwagę na poświęcenie i przyjacielską miłość, kiedy Agata zamiast do Huberta pojechała do szpitala. Choć z drugiej strony poród to nie poważny wypadek, żeby miała od razu do niej gnać.

tak, dobrze zrozumiałaś pkt.5

nie wiem czy oglądałaś serial taki jak Skins, tam każdy odcinek poswięcony był 1 konkretnemu bohaterowi ale to nie chodzi o to, że tylko on pojawiał się w tym odcinku :)
po prostu w danyym "jego odcinku" skupiono się bardziej na psychice tej postaci, relacjach w domu przez co każdy bohater był równie ważny.

wydaje mi się, że taki pomysł mógł być też realizowany w serialu tego typu.

Oglądałam Skins i coś tam sobie przypominam. Gdyby się nad tym głębiej zastanowić to może to rozwiązanie jest lepsze- by było mniej zamieszania w odcinku. Swoją drogą uważam, że powinno być więcej Bartka. :)

dla mnie ten pocałunek to była kompletna porażka. Agata robi maślane oczy za każdym razem jak widzi Marka, z tym Maćkiem była chyba tylko dlatego,że czuła się samotna(oczywiście przez to,że się podkochuje w Dębski, a on był z Okońską). A gdy już dochodzi do pocałunku to się zachowuje jak nie wiadomo kto. Ale to co jej Marek później nagadał to też takie dziwne było....Najgorsze było to,że znowu ta Okońska się do Marka przyczepiła. Na pewno cały 3 sezon będzie o tym jak się będzie z Agatą o niego biła.

Wróciła się z drogi na poród koleżanki i w ten sposób-niechcący- uniemożliwiła śledzącym ją niechybnie gangsterom dotarcie do świadka koronnego?Ona się ze stratą forsy pogodziła-mówiła o tym wcześniej-a babska solidarność-ważna!Zresztą:jeśli gangsterzy nie namierzą świadka koronnego to i forsa nie przepadnie...

2 sezon stracił poziom :( po pierwszym spodziewałam się czegoś lepszego, a tu zabrakło logiki i powiało nudą niestety ;(

Masz rację. Według mnie finał 2 sezonu był po prostu nudny i taki sam jak finał poprzedniego sezonu. Ogólnie serial bardzo lubię, ale na finale się zawiodłam : /

To jedyny serial polski ostatnich lat , który mnie zainteresował i nie budzi we mnie odruchu wymiotnego. Te wszystkie sprawy , które prowadza adwokaci , mimo swej absurdalności wciągają i jestem ciekawa rozwiązania. Natomiast najsłabszy ,moim zdaniem, jest wątek romansowy. Nie widać żadnej chemii miedzy parą głównych bohaterów. którzy wciąż się o coś kłócą i zawsze prowadzą rozmowy podniesionym tonem , po czym któreś się obraża, odwraca i odchodzi, Zresztą wcale się serialowej Agacie nie dziwię, ponieważ postać Marka jest najzwyczajniej niesympatyczna.

co Ty dziecko rodziłaś kiedyś, wielka mądra się znalazła.... ? przyjaciółki nigdy nie miałaś? dla prawdziwych przyjaciół można wszystko... ! Jak jaka jesteś mądra i skora do krytyki to czekam na Twój film :]

obśmiałam się jak norka.
rodzić w makijażu można i owszem ale blagam, obiektywnie i szczerze nie wyglądasz chyba po tym jak wyglądała Dorota ?
fajnie, że lubisz ten serial ale szanuj opinię innych.
zwykłe "nii zgadzam się" by wystarczyło.
ps. nie wiem jak Ty, ale ja myślę, że tak, jestem mądra ;) a na film troszkę poczekaj. dam znać jak coś wypali.

pozdrawiam.

Moim zdanie absurd to za mocne słowo. Było kilka wpadek ale i tak niesamowicie lubię ten serial. Jest na poziomie w przeciwieństwie do np. "M jak miłość", gdzie fabuła przypomina flaki z olejem a Basia po każdej wizycie swoich dzieci i wnuków szykuje słoiczki z konfiturami i innymi takimi. Ale wracając do "Prawa Agaty".
1. Jeśli chodzi o poród Doroty. Też mnie to zaskoczyło, że kobieta po takim wysiłku fizycznym i psychicznym wyglądała jak ... zwykle, normalnie jak gdyby nigdy nic.
2. Reakcja Agaty mi się nie spodobała po pocałunku z Dębskim, chociaż nie wiem co można byłoby zrobić z tym wątkiem. Marek dobrze zareagował, bo mimo to że lubię Agatę bardzo to nie powinna go wodzić za nos.
3. Okońska czuje się zagrożona i dlatego nie powiedziała Markowi. A tak swoją drogą to Marek dziwnie się zachował, że już od razu po sprzeczce z Agatą sprowadził sobie Maryśkę do domu.
4. Podoba mi się soundtrack do serialu. Jest na dobrym poziomie.
5. A co do tych 800 tys. W sumie ona nie miała pewność że je odzyska. Już raz ją oszukał. Ba oszukiwał ją od początku ich znajomości.
6. Dobrze że Agata rozstała się z Maćkiem bo on mi tylko działał na nerwy i był za bardzo uległy.
Bardzo lubię ten serial i oczywiście(będę przewidywalna) Bartka. Nie tylko za to że jest niesamowicie przystojny, ale to też, po prostu świetny młody aktor.
Pozdrawiam

Nie powiem, też jestem rozczarowana. Po pierwsze ten sezon był za krótki, zdecydowanie. Finał pierwszego sezonu, to było coś - wygrana sprawa, ciąża Doroty, aplikacja Bartka, pocałunek Marka i Agaty. Tutaj już chyba trochę zabrakło polotu. Ten pocałunek - fajnie to nakręcili, brawa dla aktorów także. Ale scena zaraz po nim? Jedno trywialne pytanie - ale że o co kaman? Zdarza mi się to czasem w zagranicznych serialach, gdy pomimo napisów czy lektora próbuję wyłapać oryginalne słowa i z nich zrozumieć jak najwięcej. To jednak było po polsku. Słowa Marka rozumiem, uświadomiłam sobie, że właśnie Agata nie jest idealną bohaterką. Tylko nie rozumiem do tej pory, dlaczego musiał wyjść. Ostatni odcinek I sezonu oglądałam chyba z 10 razy, do tego nie wiem czy powrócę.
Co do porodu, trudno się nie zgodzić. Dorota chyba krzyczała tylko dlatego, że zobaczyła bociana, którego nie lubi.
Okońska - kurdeeee, jak ja nie lubię Kożuchowskiej. Zresztą nie lubiłabym każdej aktorki na jej miejscu, może inna wkurzałaby mnie mniej.
Rozstanie Maćka i Agaty - to było kiepskie. Czy w prawdziwym życiu tak wygląda rozstanie? Niemniej, cieszę się, że wreszcie nastąpiło :)
Soundtrack najlepszy z polskich seriali:)
Happy New Year moi drodzy :)