Coś w tym jest, bo finał sezonu wywołał u mnie najpierw zażenowanie (seriously, twardy gracz Górecki załamuje się, bo pani adwokat przedstawia mu przykrą przyszłość?), a potem ciepły uśmiech, mimo że uważam, że Agata nie powinna być z Markiem ani Bartek z Anielą (i w dodatku strasznie mnie wkurzyła ostatnia piosenka - "Czas nie leczy ran, to my w swych czynach uzdrawiamy nasze chore dusze" wtf?). Ale: lubię Agnieszkę Dygant i wierzę jej, kiedy obejmuje "Marka", Leszek Lichota zyskał u mnie kredyt zaufania po roli w serialu "Wataha", Michał Mikołajczak i Katarzyna Zawadzka grają takich fajnych młodych ludzi... Pal diabli brak prawdopodobieństwa, zgrzyty w scenariuszu, pomyłki na planie, widoczny pośpiech w realizacji. Lubię tych ludzi (i postaci, i aktorów) i chętnie znów ich zobaczę na wiosnę.

A co masz na myśli pisząc o pośpiechu w realizacji i pomyłkach na planie? Pytam, bo w sumie oprócz dość naciąganych elementów fabuły, nie zauważyłem jakichś znacznych błędów. Wydaje mi się, że to jedna z bardziej dopracowanych polskich produkcji ;).

Nie były to jakieś wielkie błędy, pamiętam np. pomylone nazwiska i rangi w procesie o gwałt w wojsku. Bardzo nerwowy był ten odcinek, co nie wynikało z przedstawianej sytuacji, stąd zarzut pospiechu. Nie jest to bynajmniej reguła, pewnie dlatego tak mnie to uderzyło.

A, rzeczywiście ten odcinek był ogólnie dość naciągany ;). Wiem, że tam z tą rangą była dodatkowo komplikacja, że w przed procesem, albo w jego trakcie, gościu awansował i to miało znaczenie dla fabuły. Możliwe, że już się sami w tym pogubili. A jeśli chodzi o nazwiska, to w tym serialu i tak nigdy nie wiem, o kim oni mówią, więc mogą pomylić się sto razy, a ja i tak tego nie wyłapię :)

Zgadzam się! :D

dokładnie nie odwzorowuje? - nie ma z nim nic wspólnego

Przepraszam, że to tak na ciebie trafiło ale to już chyba trzeci serial prawniczy, pod którym ktoś musi napisać, że ależ tak uprawianie prawa nie wygląda. Jakby trzeba to było tłumaczyć. Oczwiście, że nie wygląda tak jak ni e ma nic wspólnego z autentyczną pracą lekarzy, informatyków, księgowych, ect większość seriali jakie się na ten temat tworzy. Bo byłyby niesamowicie nudne (np. włamywanie się na jakieś rzeczy w internecie, po pierwsze nigdy tak nie wygląda, po drugie jest niesamowicie nudne).