Bynajmniej nie moja, ale warto przeczytać
"Wieczorem siadam przed telewizorem i oglądam idiotyczny serial – „Prawo Agaty”. Młoda prawniczka w trybie błyskawicznym rozwiązuje sprawy o morderstwo, procesy trwają dwa, góra trzy dni, świadkowie przychodzą z ulicy, o ile tylko mają na to chęć, bo jak nie mają – to nie przychodzą. Zdawało mi się, że produkcja „Sędzia Anna Maria Wesołowska” jest mało wiarygodna, ale jednak dało się pójść jeszcze krok dalej. Zgaduję, że spora część społeczeństwa wierzy, że w razie czego sąd rozwiąże ich problem w ciągu tygodnia, podczas gdy w rzeczywistości życia może nie starczyć. Ale co tam „Prawo Agaty”, skoro na tej samej antenie puszczany jest „Woli&Tysio”, czyli pasmo „dowcipów” o obciąganiu."
Cały tekst (ciekawy), polecam
http://www.weszlo.com/news/9939-Krotki_przeglad_najswiezszych_absurdow