Wszyscy giną jak muchy, a oni nawet najcięższe rany w kilka minut leczą... Ogląda się fajnie, ale jak podstawą scenariusza są takie zabiegi, to nie wzbudza to we mnie emocji. Mam nadzieję, że wiking się zemści i cała trójka zginie, byłoby to ciekawsze rozwiązanie, niż nieustanne zwycięstwa
Mnie też to boli trochę (szczególnie po 3 ostatnich odc) ale to w końcu kreskówka i patrzę na to z przymrużeniem oka, nie ma co oczekiwać od niej realizmu, szczególnie że dzieje się w settingu fantasy xD a co do wikinga to również liczę na jego zemstę, wątpię że zabije całą trójkę ale zapewne Mira zginie z jego ręki...
Spory kontrast w stosunku do pierwszego sezonu. Tam mieliśmy odcinek, w którym Spear długo opiekował się dinozaurem, zanim ten doszedł do siebie po obrażeniach zadanych przez goryla na sterydach. Wtedy miałeś rzeczywiste obawy, czy bohaterowie na pewno przetrwają (zwłaszcza w przypadku większych zagrożeń jak Sauropod-zombie czy ten nocny zabójca, z którym nie dało się normalnie walczyć). A w finale drugiego sezonu pewnie zatłuką tego Szatana zwykłym głazem XD