Ciekawi mnie coz za tajemnice skrywa prokurator bo ewidentnie jest cos na rzeczy. Jakies sugestie?Pierwszy odcinek w miare choc nie porwal, moglo byc lepiej ale mysle ze sie rozkreci. Cielecka troche sztuczna w tym papierosem, jakby pierwszy raz w zyciu palila. Koman ok, zielinski tez. Goscinne wystepy moga byc duzym plusem, zobaczymy kto sie pojawi w kolejnych odc.
może miał dziecko, które zginęło w 1999 roku? W pewnym momencie było zbliżenie na kalendarz z tego roku, a na nim rysunki, zaznaczone wyjścia do zoo itd. Sama postać prokuratora złożona z ciekawych detali, to wieczorne układanie puzzli, słuchanie muzyki z walkmana w dzisiejszych czasach itd. Na pewno będę oglądać dalej.
Tez o tym pomyslalam, ze jakies dziecko bylo a teraz nie ma. Prokurator jakby sie troche w czasie zatrzymal, walkman wlasnie i ten kalendarz, no ciekawie mimo troche dretwej sprawy kryminalnej
na dodatek wydawało mi się, że jego mieszkanie umeblowane jest w stylu lat 90-tych, więc może jest coś na rzeczy...
Do tego charakterystyczne ciągłe picie kawy i herbaty ze szklanek, wizyty w barze mlecznym o wystroju rodem z lat 80.-90.
Tekst z dzisiejszego odcinka o "takich jak my biedakach" w barze mlecznym mnie rozbawił, choć chyba było to niezamierzone przez autorów. Od kiedy to prokuratorzy tak mało zarabiają? :D
w książce Szacki narzeka na zarobki, jeździ starym citroenem i żywi się w tanich barach mlecznych. W którejś części są nawet podziękowania Miłoszewskiego do jakichś pań prokuratorek, które mu opowiedziały o ich pracy i rzeczywistych zarobkach
W jego historii pokładam nadzieję dla tego serialu. Oprócz głównego bohater jak na razie nic mnie nie zainteresowało.
Mnie sie serial spodobał, choć nie porwał, liczę jednak, że się rozkręci. Myślę, że prokurator kogoś stracił w latach 90 i to będzie główna i najważniejsza zagadka serialu. W każdym razie jest to bardzo intrgująca zagadka i chyba bedzie największa siłą serialu
w trzecim odcinku pojawia się wątek rodziny Prokuratora.
SPOJLERRRRR
Z tego co mówiła przez telefon jakaś tajemnicza kobieta to syn prokuratora zaginął 15 lat temu.
Właśnie obejrzałam czwarty odcinek i mnie ten cały wątek się zupełnie nie podoba.
Trąci tanizną a sama postać prokuratora byłaby znacznie ciekawsza gdyby się na niej skupiło, niż od razu (bo w czwartym odcinku wyjaśnia się aż za wiele) bum i już wiem co za traumę kryje.. W wykonaniu scenarzystów to takie "o on ma tajemnicę, taką fajną tajemnicę wymyśliliśmy.. nie możemy się doczekać więc masz tu o co chodzi". Nie chcę spojlera dodawać, ale końcówka czwartego odcinka była tak przerysowana, że aż mnie zabolało.
Serial sam w sobie mi się podoba, jednak te wtrącenia o tajemnicy wybijają mnie z rytmu. Bałam się po przeczytaniu wszystkich trzech książek o Szackim jak to będzie z końcówkami wątków/odcinków/serii w Prokuratorze i niestety moje obawy się potwierdzają a szkoda.
Wydaje mi się, że jeśli coś ciekawego może się wydarzyć w tym serialu, to będzie to właśnie związane z prywatnym życiem K. Procha.
Tez o tym czytalam ale i tak dziwnie tego papierosa w reku trzyma ;-) malo wazne, tajemnica prokuratora robi sie co raz ciekawsza, w kazdym odcinku czekam na te ostatnie minuty ktore sa chyba najciekawsze. Znajac tworczosc miloszewskiego mam nadzieje na jakas bombe :-)
A mnie się wydaje, że nasz prokuratorek cierpi na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Albo chociaż ma taki rys osobowości. Mówię Wam:D I w sumie zgadzam się, że ta postać jest jak dotąd najciekawsza. Proch mnie najbardziej zaintrygował i mówiąc szczerze, to dla tej postaci czekam na następny odcinek. Chociaż zgadzam się, że w czwartym odcinku trochę przegięli z tym "odkrywaniem tajemnicy" :-(