Spodziewałam się czegoś więcej. Nie oczekiwałam, że pobije Grey's Anatomy, ale to było średnie. Po pierwsze rozmowa między Addison, a Webberem - bez polotu, zero pożegnania, ot tak sobie wyjechała... Po drugie zmiana Naomi wyszła im średnio. Wolałam wcześniejszą aktorkę, ta była gorsza, chociaż może mówię to z przyzwyczajenia... Generalnie gra aktorska nie była powalające, Addison była jakaś inna, od kiedy ona tak świruje? Chyba lepsza była Violet, która miała tu ciekawszą i bardziej poruszającą historię niż główna bohaterka.
Owszem były i zabawne i wzruszające momenty, ale nie mogę powiedzieć, że ten pierwszy odcinek mnie jakoś wciągnął. Można powiedzieć, że w zasadzie trochę mnie rozczarował. Mam jednak zamiar obejrzeć kolejny.
No to tyle na ten temat.
Mam podobne odczucia... i szczerze, to oglądając wyczekiwałam tylko końca, bo po prostu pewne momenty były nudne.
Brakowało mi ludzi z GA. Cały czas miałam nadzieje, że ktoś do niej zadzwoni czy coś, albo ogólnie jakaś impreza pożegnalna.
Okazało się, że widziałam najpierw 2 wersję tego odcinka O_O W sieci krąży 2 wersje pierwszego odcinka, jedna wyemitowana, druga nie. Jeszcze tej wyemitowanej w całości nie widziałam, ale początek różni się zdecydowanie.
Poza tym pewien niedosyt związany z odejściem Addison rekompensuje odrobinę specjalny odcinek 4x00, ale tylko odrobinę :P
Na razie powiało nudą, ale może coś się rozrusza...
ja nawet nie zauwazylam ze zmienila sie aktorka grajaca naomi... odcinek mi sie nawet podobal. mysle ze violet i cooper beda mieli najfajniejszy watek.
A mi się podobał. Może dlatego że uwielbiam Addison...myśle że będzie dobrze musi się po prostu trochę rozkręcić (znaczy się scenarzyści muszą zagmatwać między bohaterami i będzie okey:P) myśle że trudno będzie im przebić Grey's anatomy ale licze że będą trzymać dobry poziom.
Pierwszy odcinek mierny, nudnawy. Drugi o niebo lepszy jak dla mnie. Ale i tak oczekiwałam więcej. Jeśli utrzymają poziom drugiego odcinka to może coś z tego będzie. Oby się rozkręcili. A Najbardziej mi przeszkadza jednak Addie/Pete :/