równia pochyła wprost do krainy wiecznego szczęścia, kiedy dziecko było dzieckiem i widziało anioły, wszędzie; zarazem superbohaterskie kino marvelowskie najwyższej próby, w roli superbohaterów, tym razem - panie przedszkolanki!
i tak płyniemy sobie, od pierwszego do przedostatniego odcinka.. w ostatnim następuje srogie wybudzenie - oto pojawia się czerwonowłosy sprawca odruchów wymiotnych i wnet wracamy na ziemię, z rzeczywistości fantazji do rzeczywistości własnej głowy..
przy okazji - jaki to był szał i fenomen, zrazu Gwiazdor, potem Jestem Jaki Jestem, nie wierzę.. muzyczne gusta polaków oraz idący w ślad za nim dobór lokalnych idoli zawsze wołały o pomstę do najwyższego montażysty, przynajmniej jeśli chodzi o mainstream.