Przedwiośnie

Adaptacja ostatniej powieści Stefana Żeromskiego.

nie bardzo chce sie wierzyc ze tak zyli ziemianie, posiadacze itp. Bez sensu zycie, jalowe. Chyba cos Zeromski nie mial dojscia do tych panow co robili rzeczy potrzebne. I widzial jak z okna pociagu ten światek jaśnie oświeconych w próźniactwie albo w beznadziei biedy polskiej wsi

śliczna kobieta i to tego świetnie sie prezentuje na ekranie .Reżyserzy śpicie !!! , obsadzać tę panią w mądrych i dobrych filmach....
..aha , zapomnialem ...w polsce jak na lekarstwo dobrych i mądrych filmów...
Jak na mój gust ta Pani ma możliwości ponadkrajowe !
życze sukcesów

jakby ktos chcial pogadac o...

Jak dla mnie przede wszystkim błędem było okrojenie Nawłoci. Moment przyjazdu i pierwsze rozmowy z gospodarzami to jedne z najlepszych scen Przedwiośnia. Poza tym muzyka momentami nie oddawała klimatu sytuacji - np. ostatnie partyjne spotkanie... W filmie podkład muzyczny był niemalże idealny.

pilot zobaczyłem, resztę pozostawiam w szufladce mej pamięci, tej ładnej, tej z napisem: tvp prehistoria, czasy dawienne, era przedinternetowa, nie wstrząsać ni wyciągać, niech pleśnieje i się kurzy..