Tak obejrzałem ten serial, choć długo się za to zabierałem (i było blisko a bym chyba go do końca nie obejrzał). I jakby nie imiona bohaterów to bym go w żadnym wypadku nie powiązał z legendą króla Artura. Podejrzewam, że ktoś wymyślił, że trzeba jakieś chwytliwe hasło wymyślić, żeby się sprzedało to pozmieniali imiona bohaterów, żeby się z czymś ludziom kojarzyło i tak wydali nienajlepszy serial fantasy.
Nawet nie chce się wypowiadać, czy dobór aktorów jest prawidłowy do legendy (o czym jest trochę dyskusji), bo jak wspominam, poza imionami to dla mnie to nawet luźno nie jest powiązane z legendą. Są lepsze filmy i seriale oparte na legendach arturiańskich (nawet luźno), gdzie nie tylko imiona bohaterów się zgadzają. No ale jakby nie powiązali tego z "chwytliwym tematem" to pewnie nikt by tego nie oglądał.