na tego gniota.
Kiepski scenariusz: fatalne dialogi, tragicznie zarysowane postacie. Aktorzy robią co mogą, ale z takim materiałem niewiele się da zrobić. Duże rozczarowanie.
Zgadzam się. W porównaniu do innych dobrych amerykańskich seriali kompletne DNO. Gra aktorska to jakieś nieporozumienie, amatorzy z ulicy? Scenariusz do bani, obejrzyjcie sobie odcinek 3 pierwszego sezonu, kwintesencja wszystkiego co najgorsze w tym serialu. Beznadziejne dialogi, nie trzyma w napięciu, wszystko jest bardzo przewidywalne.
Fichtner kolejny raz udowodnił, że jest świetnym aktorem. Sam serial nie jest najgorszy, zdarzają się ciekawe odcinki...