Ta, zgadzam się. I tu podkreślę dlaczego. SPOILERY
1) Istnienie duchów - naciągane. Ale jak już istnieją to przecież lepiej, żeby wymordowały cała obsadę, niż żeby uciekały przed ogniem. Było by wiarygodniej. Jupijej.
2) Gwain jest głodny - naciągane, rycerze nie bywają głodni. Oni żyją napędzani adrenaliną. Zresztą Gwain tak ma.
3) No tak. Naciągane. Bardziej w typie Artura byłoby:
Gajusz: A kto będzie tą ofiarą?
Artur: Może ty? I tak jesteś stary, nieprzydatny, swoje przeżyłeś. Albo Merlin! Nawet świecy podnieść nie umie...
4) No oczywiście. Nie mając żadnej broni powinno się w ogóle stać na środku. Po co się chować?

Absolutnie to było niewiarygodne. Miejmy nadzieję, że następny odcinek będzie lepszy. Powinni usunąć m.in. smoka (boż, jaki on niewiarygodny! Przecież nic powyżej 20 kilo siłą mięśni nie poleci. Do tego spaliłby sobie płuca, a to, że gada... phi...), magię, króla Artura (ktos ma jakiś potwierdzenie, że istniał?), Merlina, złe duchy.

SARKAZM oczywiście, dla tych co nie zauważyli.

Ogółem owszem, po części masz rację, ale pierwszym punktem mnie rozwaliłaś i tym samym skłoniłaś do napisania tego. A przed czym te duchy miały uciekać? Przed mieczem, lodem, pomarańczą? Bo jakoś z nimi trzeba było walczyć, bo inaczej sezon skończył by się po 20 minutach pierwszego odcinka z powodu śmieci bohaterów.

Gwaine to wątek humorystyczny. A scena z jabłkiem była super. I z kurczakiem na początku.

A co do punktu 4 nr 2) To się ciesz, że podzielili odcinek na 2 bo jeszcze szybciej by pędziła akcja. Wybacz, ale to nie trzygodzinny LotR, ani Moda na sukces. Trochę akcja tu pędzi...

Padłam na pomarańczy XD Zgadzam się z Tobą, choć oczywiście jestem wkurzona bo zabrałeś mi pole do popisu

Ha ha ha ha pomarańcza wymiata! Ale co wy chcecie przecież duchy powinny uciekać przed ogniem... a motyw z tym że roznoszą zimno jest też w Supernatural i ogólnie często się to powtarza... Odcinek super bardzo podoba mi się motyw relacji Merlina i Lancelota to kiedy Merlin używa magi... no i oczywiście wymiana zdań pomiędzy Merlinem a Arturem jak zawsze była świetna... A i oczywiście fajne jest też to że Merlin przez ten rok który nie był pokazany nauczył się paru fajnych i przydatnych czarów:-)

w każdym filmie można się czegoś tam dopatrzeć, ja i tak będę oglądać bo widzę, że postacie powoli dorastają, tak jak Arthur i Merlin.
I wreszcie zaczęli rozwijać akcję - nowi rycerze (Gwaine itd) pozostali rycerzami, czekam tylko, aż w końcu Arthur zostanie królem

Sam odcinek jako odcinek nie jest jakimś super-mega-najlepszym odcinkiem. Napewno nie przebije "Łez Utera Pendragona", rozpoczęcia trzeciej serii. Jak dla mnie za mało Morgany! Zrobiła się najbardziej barwną postacią, w przeciwieństwie do Gwen. Bosz, ile ja bym dała, żeby Gwen w końcu uciekła z Lancelotem. W ogóle szkoda mi bardzo, że nie było w całym serialu wątku romansu Artura z jego siostrą, jak w legendach no i oczywiście co za kretyn wymyślił, że Mordred nie jest tu synem Morgany?!

Odcinek super..... lecz akcja jakaś troche powolna...

takie rzeczy jeszcze mogą się dziać i miejmy nadzieję będzie jeszcze dużo ciekawych wątków, oby było dużo akcji;)

Napewno to było wprowadzenie, druga część odcinka to będzie ten punkt kulminacyjny. Pewnie wszystko się rozkręci ;))

Racja. Z drugiej strony mogli trochę inaczej zrobić z duchem atakującym Merlina i jego "śmiercią", ponieważ wiadomo, że on ożyje eh... No ale musi się coś dziać. Odcinek bardzo fajny. Jest tempo, które mam nadzieję nie zaniknie. Powróci smok, i dobrze. Ciekawa jestem wątku Merlin-Morgana. Mimo, że Gwen bardzo lubiłam, tak teraz jest taka nijaka. A chwilami po porostu irytująca. Ale ludzie! To pierwszy odcinek. Poczekamy, zobaczymy, ocenimy. Ale tak bardzo bym chciała by ktoś jeszcze dowiedział się o zdolnościach Merlina:):):) A relacja Lancelot-Merlin też całkiem w porządku. Ciekawe jak to wszystko rozwiną. Bo potencjał niewątpliwie jest,

CZEKAMY!

Hah, czepiasz się troszkę. Toż to film familijny i fantasy ma być z założenia. Zawsze się znajdzie cośik do czego można mieć jakieś ale, aleee - wybacz mi - twoje zarzuty są bez sensu. Szczególnie (olaboga) drugi. O.o
@Ascello - boska riposta :D