PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489795}

Przygody Merlina

Merlin
2008 - 2012
7,4 38 tys. ocen
7,4 10 1 37810
6,3 6 krytyków
Przygody Merlina
powrót do forum serialu Przygody Merlina

Jestem wierną fanką Merlina od samego początku. Serial ma swoje dobre i złe strony, ale od jakiegoś czasu (zwłaszca 3 sezon) staje się dla mnie wręcz nieznośny w oglądaniu. Problemem są nie tylko dosłownie "dziury w fabule", uśmieszki Morgany (nie umniejszam talentowi pani Mcgrath, ale wiadomo co za dużo to niezdrowo), ale takżę relacja Artur/Merlin. Przez te wszystkie 9 odcinków 3 sezonu ta więź zdaje się być wciąż niepewna i raz się umacnia a raz osłabia. Chodzi mi o to, że Artur i Merlin znają się od 4 lat i już w 4 odcinku 1 sezonu Artur udowodnił, jak bardzo zalezy mu na zyciu swojego poddanego. Później to było różnie, ale po 4 latach spodziewałąm się czegoś silniejszego. Nie wiem czy scenarzyści nie za bardzo przesadzają z tym "czarnym humorem" (chociazby wylanie pomyj na głowe Merlina wcale nie było śmieszne). Uważam, że mimo tylu lat Artur nadal traktuje Merlina źle, a przynamniej nie tak dobrze jak powinien. Ktos na angielskim forum dobrze to ujął: Jeśli Artur w taki sposób traktuje Merlina, to jak postępuje z wrogami? Poza tym całościowo odcinki wydają się mieć sens, ale przecież widzowie to nie głupcy, i też zwracają uwagę na szczegóły. Nie chcę cały czas sobie tłumaczyć, że to tylko serial i że trzeba wybaczać pewne niedociągnięcia. Dlaczego Morgana jest taka nieudolna w zabiciu Uthera? Dlaczego wciąż nie podejrzewa, że Merlin jest czarodziejem (i czemu Artur tez nie podejrzewa?:)) Dlaczego bransoletka, którą Morgana podarowała Arturowi w 3x08 podziałała na króla skoro ewidentnie miała laleczkę voodoo tylko na Artura?) Niby nic a jednak. Ogółem chyba będę śledzic losy Merlina (w końcu można mieć nadzieję, że będzie lepiej), spoilery trochę narobiły mi smaku na więcej, ale chyba nie spodziewam się poprawy w fabule. Sądząc po oglądalności to większości widzom odpowiada taka a nie inna struktura serialu.

Marishka_2

No niestety Merlin się popsuł.
Relacja Merlin-Artur. Moim zdaniem nie jest tak źle, wiadomo różnice klas (plebs-patrycjat) ale też wtedy mnie te pomyje trochę ruszyły. Jednak mimo wszystko są sceny gdzie widać że chłopaki się lubią.

O Morganie było już tutaj dużo wałkowane ;). Moim zdaniem niestety wszystko co robi ona, jak się zachowuję, psuję serial. Bo Artura/ Uthera wystarczyłoby po prostu np. otruć a nie wymyślać jakieś cuda z bransoletkami i laleczkami voodoo.

ocenił(a) serial na 10
kreweetka

zgadzam się z wami w zupełności, co do niektórych uchybień, ale nie pomyślałabym, że to już 4 lata. Nie oglądałam jeszcze nowego odcinka, ale jak na razie psikusy Artura, były przyjacielskie. Z jednej strony trochę mu podokucza, ale nie zawaha się oddać za niego życie. Co do Morgany to jak dla mnie już wtedy jak Merlin uratował się przed olbrzymimi skorpionami, powinna była się domyślić. Co do Artura to scenariusz jest tak skonstruowany, że Artur nie może się domyślić kim jest Merlin, choć macie rację, że były momenty gdzie powinien to zrobić.

gegoistka

Hey, chyba wszyscy wiemy dlaczego Artur nie może załapać, że Merlin jest czarodziejem. Myślę, że z tymi omdleniami powinien jak najszybciej udać się do dobrego neurologa a już na pewno do okulisty :) Co do Morgany to myślę, że albo dziewczyna ma wielkiego pecha (przypomina mi się od razu bajka "W królestwie kalendarza" pani Poniedziałek i spółka, którzy równiez mieli podobny problem), albo za bardzo sie stara, albo po prostu za wolno kojarzy fakty (Cholera, dlaczego mi się znowu nie udało? Może to Merlin?).

Zgadzam się, gdyby nie powiedzieli mi, że to już 4 lata to sama bym na to nie wpadła, bo tego po prostu nie widać w serialu. Może i chłopaki się lubią, ale droczą ze sobą jak dzieciaki. Artur do poprawki w scenariuszu!!!

Marishka_2

hmm ale to na 100% 4 lata? Ja bym powiedziała że niewiele ponad 2. (jakby uznać że 1 i 2 sezon działy się podczas 1 roku, naciągane, ale możliwe).

ocenił(a) serial na 6
kreweetka

Z tego co się orientuję to 1 sezon jest z 2008 , ale to tylko moje przypuszczenia.
Co do błędów i dziurze w fabule to niestety , czasem odnoszę podobne wrażenie. Artur już się dawno powinien dowiedzieć o tym , że Merlin ma moc. Co do Morgany mam mieszane uczucia. Mam nadzieję , że w końcu powiedzie się jej zabicie Uthera , bo to jest jak najbardziej potrzebne w tym serialu. Mam na myśli to , że w końcu ktoś z bohaterów powinien do umrzeć tak na prawdę. Ale to taka moja prywatna myśl . Natomiast chciałabym się jeszcze wypowiedzieć co do niektórych błędów . Mi podoba się ten serial taki , jaki jest i przeboleję błędy , ale dla wybredniejszych widzów mogą stanowić duży minus . Dla przykładu w 8 odcinku 3 serii w pewnym momencie cudem widzimy dwa słońca :D

ocenił(a) serial na 9
Pysia11127

Musicie dziewczyny mieć na uwadze, że Artur nie widzi wszystkiego co się dzieje tak jak wy;P Mi by nawet przez myśl nie przeszło by ciapa, lokaj i sprzątacz był wielkim czarodziejem.

Miejcie również na uwadze, że spełnienie oczekiwań wielu (zabicie kogoś, dowiedzenie się że czaruje) kończy wątek 'oczekiwania'. Wystarczy spojrzeć na inny serial BBC - Robin Hood, żeby zdać sobie sprawę jak potem trudno jest stworzyć kolejne historie. Ja odcinki ostatniego sezonu ledwo trawiłem;)

Czy Prison Break - ileż razy można uciekać z więzienia?

lizard

Osobiście wydaje mi się że traktowanie Merlina przez Artka jest takie jakie jest przez wychowanie jakie Artur dostał. Czyli, że służący są nieważni i niewłaściwe jest traktowanie ich jak równych.
Poza tym, masz rację Lizard :). Nigdy szczerze mówiąc na to tak nie patrzyłam. Choć nawet Artur powinien zauważyć, że Merlin robi dużo rzeczy 'ponad program'. Nie sądzę, żeby każdy sługa towarzyszył swemu panu w niebezpiecznych wyprawach, jak robi to Merlin.

kreweetka

No trochę się z tym wychowaniem nie zgadzam kreweetka. Ok jest księciem, zostanie królem, ale pod żadnym pozorem nie może być usprawiedliwiany z tego jak traktuje Merlina, bo innych poddanych traktuje inaczej. Przecież wpajano mu jakiś szacunek do swoich ludzi.

Co do kwestii czy Artur powinien dowiedzieć się o Merlinie to raczej myślę, że kIEDYŚ na pewno, może nie teraz, ale do cholery niech wymyślą coś bardziej oryginalnego niż ciągłe omdlenia Artura albo jego głuchota na zaklęcia. Też uważam, że gdyby Artur się dowiedział o magii Merlina to mogłoby się coś popsuć w ich relacjach. Jak wtedy mieliby się ze sobą droczyć (ja cię poszturcham ręką a ty mnie kulą ognistą). Jeśli teraz scenarzyści kuleją w fabule gdy prawie nikt nie wie to co stałoby się po tym fakcie?

Niektórzy narzekają też, że Merlin za mało używa magii, a jeśli już to raczej tej z najniższej półki, co też wydaje się dużym mankamentem serialu, ale z drugiej strony jeśli prawie nikt nie wie o jego magii to trudno byłoby mu np. wysadzić jakiś budynek lub zmienić dzień w noc bez wzbudzania podejrzeń tzn. mam nadzieję, że ktoś zacząłby wreszcie coś podejrzewać. A co tam najwyżej byłaby kolejna dziura w fabule.

Marishka_2

Szacunek do ludzi? To że musiał o nich dbać to i owszem. Miał o nich dbać bo inaczej nie miałby kto płacić podatków. Szacunek nie był konieczny. Artur musiał na pewno okazywać szacunek wysoko urodzonym, bo byli potencjalnymi sojusznikami, ale na pewno nie najniższym warstwom społecznym.
To widać w pierwszym odcinku jak Artek z kolegami zabawiają się rzucaniem noży w gościa który strasznie się tego boi. Szacunek na pewno to nie jest.

A z wychowaniem nie chodziło mi o te pomyje tylko o to, że Arthurowi chyba ciężko jest brać Merlina za równego sobie, pewnie gdzieś w podświadomości siedzi mu, że on jest od niego gorszy, trudno mu więc nawiązać z nim 'normalną' przyjaźń.

ocenił(a) serial na 5
kreweetka

3 sezon jest strasznie słaby z odcinka na odcinek jest coraz gorzej,ale oczywiście każdy serial ma dużą rzeszę "fanatyków" którzy zawsze napiszą że odcinek był bardzo dobry.Ja Merlina oglądam z nudów ,serial stracił swój klimat jest robiony na siłę,brakuje im pomysłów co widać po odcinkach (powtórki z 1 lub 2 sezonu ).A jeśli komuś wystarczy do pełni szczęścia to ,że Artur z Merlinem sobie pożartują lub pozaczepiają się to naprawdę ma niskie wymagania co do Seriali

użytkownik usunięty
makaveli03

a ja uważam, że sezon 3 jest najlepszy z wszystkich. Co prawda ostatni odcinek to był przerywnik ale za to "Queens of Hearts" będzie świetne!!
"A jeśli komuś wystarczy do pełni szczęścia to ,że Artur z Merlinem sobie pożartują lub pozaczepiają się to naprawdę ma niskie wymagania co do Seriali" - dla mnie o tym jest ten głównie serial, o przyjaźni między Arturem i Merlinem. A wątki Artur/Gwen czy Gwaine'a dodają mu tylko smaku.

Co do samej przyjaźni Artura i Merlina - tu trudna relacja, bo, jak to powiedział Artur, jest księciem i nie mogą się przyjaźnić. Poza tym Artur to rycerz, a jak rycerze się np. pocieszają to widzieliśmy :P Merlin to zupełnie inna osoba, fajtłapa, wieśniak, w dodatku nic nieznaczący sługa. To nasz książę o nim wie. A jednak Artur go słucha, zwierza mu się i gdyby trzeba wyruszył by na koniec świata by go uratować.

ocenił(a) serial na 4

Zgodzę się z trzema rzeczami. Po pierwsze, Uther powinien już dawno zginąć, a Artur przejąć władzę (bądź Morgana najpierw ją sobie uzurpować, a potem utracić na rzecz Artura). Coraz częściej myślę sobie: "Do licha, kiedy ten Uther zginie?!". Nie wiem, czy cała fabuła trzeciego sezonu nie powinna zostać w ogóle przesunięta do drugiego.
Po drugie, naciągana jest dla mnie nagła i drastyczna zmiana charakteru Morgany. No dobrze, niby w serialu minęło pół roku od jej porwania, ale i tak nagłą zmianę stosunku do Artura i Gwen mogę sobie wytłumaczyć tylko tym, że Morgause namąciła biednej dziewczynie w mózgu czarami. Przecież jeszcze niedawno Morgana była gotowa oddać życie za Gwen. Artur był dla niej bardzo bliską osobą. Jak to więc możliwe, że nagle, ni stąd ni zowąd, postanowiła ich wszystkich pozabijać po to, by zasiąść na tronie Kamelotu? No i macie rację, jej uśmieszki zaiste bywają zabawne :D.
Po trzecie, ślepota Artura w kwestii magiczności Merlina jest rzeczywiście zadziwiająca. Już dawno powinien się był dowiedzieć. Nie jestem pewna, czy da się jednoznacznie stwierdzić, że wiedza o talencie Merlina popsułaby ich relacje. Mam wrażenie, że trochę nie doceniacie Artura i jego zdolności rozumienia innych ludzi :).

Mimo powyższych trzech zastrzeżeń, nie zgodzę się, że 3 sezon jest "strasznie słaby" i że "z odcinka na odcinek jest coraz gorzej". To dwa pierwsze sezony były prawie identyczne, bo to w nich Artur z Merlinem cały czas ze sobą żartują i zaczepiają się nawzajem. Natomiast 3 sezon już popycha akcję do przodu, już zaczynamy się zbliżać do tego, co było oryginalnie w legendach. Strasznie mnie cieszy, że pojawił się Gawain, uwielbiam gościa :). Niektóre odcinki naprawdę były klimatyczne, za taki uważam np. odcinek z wyprawą Artura do zamku Króla Rybaka. I tyle z mojej strony.