Osobiście uważam, że odcinek ok, szkoda tylko, że [SPOILER] nie było jednak żadnego
Merlina z przyszłości, znowu tylko postarzany teraźniejszy. Ale za to niesamowicie podobało mi się to jak załatwił rycerzy. W końcu rzeczywiście zaczyna czarować, zamiast prostych sztuczek. [KONIEC SPOILERU]
Edytowanie postów mi nie działa... ;/
SPOILERY!
Jednak niestety było parę głupawych błędów (jak zwykle zresztą, ale te raziły w oczy) jak np. to, że Merlin niby strasznie ranny od miecza, nie miał nawet plamki na koszuli, o rozcięciu nie wspominając. Do tego trochę zbyt żywo się zachowywał. No i nieprzytomna Morgana, niesiona przez Agravaina. Mimo, że nieprzytomna to i tak trzymała mu rękę na szyi (prawdopodobnie, żeby nie zwalić się po prostu). Jednak trochę to nierealne, bo przecież nieprzytomni rękami nie ruszają...
mam tylko nadzieję że w dalszych odcinkach też będzie używał sporo magii,bo jak na razie w jednym odcinku używa a w następnych już sporadycznie .
A co do tych błędów to tak bardzo nie raziły,z tą ręką Morgany to pół biedy ale z Merlinem i tą wielką raną to już gorzej.ale gdybym nie wiedział o nich to nawet przypuszczam że bym nie zauważył.
A więc scena jak Agravaine i Gawain wracają z rannym Gajuszem do Camelotu należy do 7 odc
Oby w tym odc Morgana dowiedziała się o toszamości Merlina jako Emrys
to był odc 6, nie 7
poza tym, bardzo dobry odcinek--w końcu jakieś spotkanie Merlina i Morgany w 4 oczy
i te węże--niesamowite
ciekawe co z Morganą, ale jej pewnie nic nie będzie ;p widać za to, że Agravaine się o nią bardzo troszczy;p
Heh, racja, to 6 odcinek :) ale był całkiem spoko. Ja przynajmniej się nieźle uśmiała, no i Merlin wreszcie pokazał na co go stać.
Tak wiem, zauważyłam. Ale jak już pisałam, edycja postów przestała mi działac, więc i tak nie poprawię.
Odcinek mi się podobał, świetna scena Merlin vs Morgana. 7 epizod też zapowiada się ciekawie.
w 7 odc pojawi się kolejny członek rodziny Artura :
Alator pomaga Morganie dowiedzieć się kim jest tak naprawdę Merlin urodził się w Camelocie . Jest przyrodnim bratem Morgany i Artura z ojca Utera Pendragona i jego pierwszej żony Amy z Kornwalii siostry Gorlorisa.
http://merlin.wikia.com/wiki/Alator
mam nadzieję, że wyeliminują w końcu Agravainea bo ten charakter bardzo denerwuje--dziwne, że Arthur myślał, że Gajusz mógłby go zdradzić, a nie Agravaine, co za nonsens
Odcinek świetny, ogólnie ten sezon obfituje w świetne odcinki :D.
Merlin z obsesją zabicia Artura szalenie podobny do jego starszej wersji - dziwne, że nikt tego nie zauważył, ale każdy tu jest ślepy, no cóż.... No i ogólnie odcinki poświęcone magii zamiast problemom Artura jakoś bardziej do mnie przemawiają. Reakcja Morgany na Emrysa RULEZ!!! I właśnie dlatego nie rozumiem dlaczego niektórzy chcą aby dowiedziano się o magii Merlina. To o czym miałby być ten serial? O walce Artura i Merlina z Morganą, e... dziękuję. Nie uważacie, że fajniej byłoby gdyby Merlin był Merlinem (kilka wtajemniczeń nie wykluczam), a stary Emrys święcił tryumfy i rządził. Coś jak Superman i Clark Kent?
nie chodzi o to żeby każdy wiedział o nim ani żeby sam Merlin biegał na prawo i lewo krzycząc ze jest czarodziejem.a jak na razie zbyt dużo osób nie wie(Gajusz i od czasu do czasu pokazujący sie druidzi).Sam Artur mógłby się w końcu dowiedzieć i też serial byłby ciekawy.Jesli chodzi o starego Emrysa co za dużo to nie zdrowo a poza tym jak sie nie mylę serial jest o młodym Merlinie.Lepiej by było gdyby młody Merlin używał wiecej mocy niz Merlin z przyszłości .
Fakt. Gdyby Starego Merlina było za dużo, przejadłby się. A tego nie chcę. Tak jak jest w tej chwili jest ok. Mam nadzieję, że Artur dowie się jako jeden z ostatnich. Te jego omdlenia i sposób w jaki zwraca się do Merlina (różnie do wersji starszej i młodszej) są bezcenne. Wnerwiające, ale jakże urocze...
Hahaha, do tej pory jak przypomnę sobie jak Morgana uciekła, gdy pierwszy raz zobaczyła Emrysa, to nie mogę przestać się śmiać ^^ Nigdy nie widziałam na jej twarzy tyle czystego przerażenia ^^
No i bardzo dobrze wiedźmie. Zastanawia mnie po tym odcinku jak potężny może być Merlin tak naprawdę. Gaius kiedy wyciąga węża z szyi mówi coś o wielkiej mocy rzucającego zaklęcie. Czyli Morgana też taka słaba nie jest. Skoro Merlin od niej jest silniejszy to co tak naprawdę potrafi gdyby chciał i scenarzyści mieli odpowiednie środki? Ale pełni mocy raczej nie zobaczymy w kolejnych odcinkach. Tylko jeśli będą zachowywali pieniądze na wielki finał to licze na prawdziwą bombę na koniec.
Jak oglądałem ten odcinek to przyszło mi do głowy porównanie ze Star Wars. Chodzi mi o to czy w tym serialu moc czarodzieja jest związana z kompletnością jego ciała? Taka dziwna refleksja. Czy np ktoś tracąc jakąś część ciała jednocześnie traci część swojej mocy którą miał od urodzenia? W Star Wars tak było. Przynajmniej jedna książka opisuje taką sytuację. Do tej pory myślałem, że moc danego Jedi była zawsze taka sama niezależnie co mu odjęli/odcięli. Prawda jednak wygląda inaczej. W "Zemście SIthów" kiedy Vader dostaje swój pancerz to nie tylko był osłabiony fizycznie bo ta zbroja bardzo krępowała mu wszelkie ruchy ale poprzez utratę członków był o wiele słabszy niż kiedy nadal miał wszystkie części ciała. Czyli wychodzi na to, że moc nie była jak np u nas DNA które sprawia, że nadal jesteśmy taką samą osobą nawet jak stracimy rękę lub nogę, ale jest zależna od właściciela i jego "kompletności".
Ciekawe czy tak jest w Merlinie? Raczej aż na tego rodzaju pomysł nikt nie wpadł. Może między innymi dlatego, że to serial dla wielu grup wiekowych które mogłby być niepocieszone kiedy ktoś by tracił rękę odciętą przez rycerza. Rzadko wogóle widujemy krew a jak już to w minimalnej ilości dlatego ten pomysł to raczej tylko pozostanie mój.
Chciałem jeszcze poruszyć temat czy czarodzieje w "Merlinie" mogą korzystać do woli ze swoich mocy? Jak myślicie? Czy np ich ciągłe używanie ich nie męczy i nie muszą odsypiać kilku godzin aby zregenerować siły? Widzieliśmy jak wykorzystywana jest magia do czyszczenia zbroi i butów i nie było to zastosowanie niezbędnie konieczne dlatego raczej można myśleć o magii jako swoistym bonusie do życia.
PS Ostatnio czytam masę książek w których magia występuje i dlatego takie pomysły mi do głowy przychodzą.
Spodziewałem się czegoś lepszego ale i tak był dobry walka z morganą słaba prawie równa walce supermena z Doomsdayem w Smallville strasznie krótka a czary to znowu force push no nie licząc tornada cóż pewnie nie mają dosyć budżetu na więcej.Sceny zabójstwa też naciągane nie mógł mu wsadzić sztyletu w głowę albo zaczarować miecz lub strażnika by go zabił to by było dużo skuteczniejsze.Cóz to ma być największy czarodziej na świecie który nie jest na tyle bystry by załatwić 1 osobę w dodatku z takimi możliwościami nie trzeba być Panem 47 by kogoś zabić zwłaszcza że miał dostęp do króla.
Czy ja wiem pod względem mocy tak ale morgana ma sojuszników i jest podstępna.Merlin z kolei uczciwy i łatwowierny gdyby Morgana przyszła i powiedziała by że chce sie zmienić on by to zapewne łykną.
Odcinek świetny! Lecz najpierw co mnie wkurza. Agravaine! Mam wrażenie, że zaraz wskoczy Morganie do łóżka niczym Dariusz. I Artur! jak on daję się łatwo Agravaineowi manipulować! Jak uwierzy w zdradę Gajusza, to... wrr... I magia w pojedynkach. Takie odpychanie siebie nawzajem, nic specjalnego. A teraz plusy. Jak Artur zajmował się Merlinem, a potem jak się o niego martwił i wyruszył na jego poszukiwania <3 Reakcja Morgany na widok starego Merlina w jej chatce, bezcenna :D Próby Merlina zabicia Artura, boże! jaka z niego ciamajda! i George ; ) Ale końcówka (między Arturem i Merlinem) BOSKA :D Jestem tylko ciekawa czy Gajusza nie stać na lepsze wymówki oprócz tawerny, mam wrażenie, że Merlin jest tam stałym bywalcem :P
w 7 odc Morgana odkryje tajemnicę Merlina na zwiastunie Morgana muwi do Alatora : Wiesz kim jest Emrys ? A on : Wiem później iny zwiastun to podkreśla po tym jak Morgana zuciła Merlina w dal w tej jaskini powiedziała : Ty naprawde jesteś cieniem w moim boku nie prawdaż ?
Nie, nie sądzę, żeby dowiedziała się o jego mocy, o tym, że jest Emrysem itp. Absolutnie nie. Pewnie znowu po prostu będzie próbowała zamach stanu zrobić, a Merlin będzie jej przeszkadzał.
w 7 odc wróci Morgause ale nie wiadomo w jaki sposób albo jako duch lub może ożywiona przez Morgane
http://www.bbc.co.uk/mediacentre/proginfo/2011/46/merlin.html
zgadzam się pewnie się nie dowie;/ Merlin poleciał na ratunek Gajuszowi i tam spotka Morgane .A to co powiedziała Morgana to chodzi ze Merlin jej zawsze przeszkadza we wszystkim nawet mówiła o tym w ostatnim odcinku.
dokładnie. ten sezon znowu nic nie wniesie tzn. o Merlinie nie dowie się pewnie ani Artur, ani Morgana ;/
może chociaż Gwaine?
przeszukałem trochę internet i producenci serialu z tego co zrozumiałem z ich wywiadów mówia ze są poważne powody dla których nie można ujawnić tożsamości Merlina(że poznamy je oglądając 4 serie) ,prawdopodobnie w 5 sezonie dopiero się ujawni.Jak na razie będzie pod przykrywką starego Merlina.
miło, że w 7 odcinku Catha nie zdradził Merlina, szkoda tylko, że to nie potoczyło się jakoś dalej do odkrycia Merlina przez Arthura albo zdrady Agravaine'a
no. generalnie ten odcinek jakiś taki... nikt się nie dowie pewnie w tej serii i tyle będzie. ale nie ma się co łamać, może jeszcze Emrys pogoni kota Morganie :D
Ja myśle ,że Artur w tym sezonie nie dowie się prawdy o Merlinie ale Morgana tak.Pewnie zrobią tro jakoś na koniec sezonu moze w ostatniej chwili ostatniego odcinka ?Moze Merlin sam sie ujawni nie majac innego wyjscia i ratując kogos od Morgany np Gajusza ?
Ale mam nadzieje ,ze wujek artura zniknie zaniedlugo z serialu albo ze przynajmniej odkryją -tzn glownie artur bo pewnie przed nim dowiedza sie wszyscy inni jak znam serial i jak bylo dotychczas :P