Czym ten serial zachwyca? Skąd w Was chęć obejrzenia kolejnego odcinka?
Każdy epizod jest przewidywalny, postacie nie mają wyjątkowo rozbudowanych charakterów, ani do fabuły, ani do humoru, ani nawet do strony estetycznej twórcy się nie przyłożyli. Nie wspominając o braku logiki w zdjęciach (kiedy np. Artur rzuca miecz w bazyliszka, zamiast widzieć jak oręż trafia w potwora, widzimy twarz tej czarownicy, która się temu przygląda. Po co mi jej twarz w scenie zabicia bestii?).
To jeden z tych seriali, które możesz obejrzeć, żeby zabić czas, gdy lecą w telewizji ale nie czekasz z niecierpliwością na kolejną scenę z myślą "Co dalej?". Bardziej jak "Herkules" w wydaniu dla współczesnego widza.
A przecież fantastyka otwiera tyle możliwości. Jak można wykorzystywać tylko pomysły z czubka tej góry lodowej, zostawiając całą magię ukrytą pod powierzchnią?
Dlatego, proszę, może mi ktoś wytłumaczyć co sprawia, że oceniacie go na 10 i dodajecie do ulubionych?
A co tu tłumaczyć, jednym się podoba innym nie, proste. Nasza ocena jest naszą, a Ty masz prawo do swojej. Tyle w temacie.
Właśnie , zgadzam się z koleżanką wyżej .
Jednym się podoba a drugim nie .
Ty też masz prawo do własnej opinii .
Lubię ten serial i już :D Dla mnie humor jest ,charaktery całkiem ciekawe , brak logiki w zdjęciach mi nie przeszkadza ,no może ta strona estetyczna .. ;)
To jest jeden z tych filmów/seriali które się po prostu lubi :) Powiedz mi co jest takiego wyjątkowego w np. Zmierzchu ? A miliony ludzi za tym szaleją :P
Dziękuję i pozdrawiam xd
Lubię ten serial ponieważ od niedawna interesuje się legendami arturiańskimi. Dla mnie ten serial jest bardzo zabawny np. sceny Artur- Merlin extra! Tak już miałam że gdy obejrzałam jeden odcinek to nie mogę przestać i chce oglądać następne. Chodż może się wydawać że odcinki są monotonne to i tak kocham ten serial i nie zamieniła bym go na żaden inny:)
Lubię ten serial za humor, świetne postacie i w ogóle za całokształt. Jest jak magnez, kiedy obejrzy się jeden odcinek potem nie można przestać.
To tak jak z wyżej wspomnianym Zmierzchem. Jedni go kochają, drudzy wręcz przeciwnie, ale w każdym pozostawia jakieś emocje, inaczej nie byłoby tylu sezonów i tej dyskusji.
Też mi się zdaje, że to kwestia gustu. Jeśli serial nie trafił w Twój, no cóż, mówi się trudno. Poczucie humoru także jest wśród ludzi zróżnicowane, mnie Merlin wielokrotnie rozśmieszył. Kocham go ^^
Przyznaję jednak, że pierwsze odcinki były przewidywalne, ale potem zrobiło się naprawdę ciekawie.
Ja dychy nie dałam, ale na piąty sezon czekam z utęsknieniem (a toż już mógłby przecież być, 29 była chyba premiera...). Jeżeli o mnie chodzi - po pierwsze przemawiają do mnie genialne postaci Merlina i Gajusza, a po drugie - owszem, szlag mnie trafia przy tych wszystkich dziurach i niewykorzystanym potencjale (i przy idiotyzmie Artura) ale tam jest tyle drobnych sugestii, które pozwalają rozszaleć się wyobraźni... Poza tym - dużo jest lekkich odcinków, takich, kiedy coś tam się dzieje, ale wiadomo, że nic złego nikomu się nie stanie, więc świetnie się można odprężyć. Oglądając w towarzystwie złożonym z osób o sarkastycznym poczuciu humoru - umrzesz ze śmiechu. Nie lubię tylko jednej zasady, rządzącej tym serialem: mianowicie, jeżeli Merlin kogoś polubi, znajdzie u niego szacunek i zrozumienie, a nie jest to Gajusz - macie jak w banku, że zginie.
O rany XD Dzięki za uświadomienie, to chyba przez to, że bardzo bym chciała, żeby już była...