obaj sa wizzardami, i w serialu moraga podswiadomie wyczula w nim swojego, jeszcze nie wiedzac o swoich mocach, w mitach to byl chyba jej syn o ile sie nie myle

Czyli wg serialu nie łączy ich żadne pokrewieństwo? Pamiętam, co na ten temat mówią legendy, ale nie miałam pojęcia, co wymyślili scenarzyści w tym serialu. Niestety nie oglądałam pierwszego sezonu, a zdaje się, że Mordred występował tam częściej

on byl od druidów i znaleźli go rannego, morgana wyczula podswiadomie w nim swojego i wraz z pomoca merlina i artura wyleczyli go i pomogli mu uciec z zamku, pozniej klan mordereda do ktorego moragana dolaczyla po odkryciu swojej magii zostal zniszczony przez merlina i poprzysiagl im mordred zemste, wiec na bank pewnie w serialu polacza swoje sily

Nie przez Merlina tylko przez Artura na rozkaz łajdaka Uthera. We wcześniejszych legendach Mordred był synem Artura i Morgause. Później jako jego matkę wymieniano Morganę.

przez merlina bo on podał im miejsce, albo go sledzili czy jakos tak to bylo, zeby odnalezc morgane

Nie zrobił tego celowo. Mieli psy, więc pewnie ich wyśledzili. Ale dzięki za skrupulatność. Pozdrawiam.

wiem, ze nie celowo tyle, ze z jego powodu, zreszta mam nadzieje, ze tworcy troche namieszaja i sily morgany wreszcie beda rowne merlinowi i dziewczyna wygra kilka odcinkow bo wieczne sukcesy merlina mnie juz meczą

To fajnie, że zgadzamy się w tej kwestii. Choć mam nadzieję, że Artur i Morgana pogodzą się przed śmiercią i razem odpłyną na wyspę Avalon jak w legendach.

myśle że Morgana na dobre przeszła na złą strone i że nic tego nieodwruci

Nie użyłbym stwierdzenia: "przeszła na złą stronę". W jej mniemaniu to ona wciąż jest tą dobrą, a Uther i Artur są źli. Ale od początku. Uther chciał uciszyć sumienie i wytępił czarowników używając czekistowskich metod. Morgana z przerażeniem odkryła, że jej grozi to samo. Bo choć nie zrobiła nic złego otaczali ją ludzie nienawidzący takich jak ona. Dawniej Artur był jej bliski i uważała go za lepszego człowieka niż jego ojciec. Ale po tam jak zabił Druidów i partyzantów Alvarra straciła w niego wiarę. Zresztą Artur wprost przyznał: "Jestem wrogiem magii". Nie widząc szans na jakąkolwiek zmianę Morgana doszła do wniosku, że tyranię Pendragonów można obalić tylko siłą. Jak to mówią komentatorzy sportowi: "Gra się tak jak przeciwnik pozwala". Skoro Uther pali, topi i ścina to pokonać go można tylko tą samą bronią. Dla niej zdobycie tronu jest jedyną drogą do powrotu magii. Nie twierdzę, że jej metody są słuszne, ale rozumiem jej motywację i wciąż darzę ją sympatią. Może, gdy Artur zniesie zakaz magii Morgana wróci na właściwą ścieżkę.

ona nie prowadzi sie tym że jest taka samotna tylko tym że chce mieć władze a Artur był w tedy zaślepiony bo magia prubowała zniszczyć wszystko co kocha a teraz Morgana przeciez już niemieszka w krulestwie i może ułożyć sobie życie ale ona tego niezrobi bo uważ że tron należy sie jej nawet jeżeli ,,jest z nieprawego łoża" i pewnie do koćca będzie o to walczyć co niezmienia faktu że ją bardzo lubie:)

Cieszę się, że ją lubisz. Ktoś mi napisał, że wszyscy ją nienawidzą. To najlepszy dowód, że się mylił. Myślę, że Morgana chce zniszczyć Artura ponieważ to jego narodziny były pośrednią przyczyną "Wielkiej Czystki". Gdyby Uther nie pragnął tak bardzo dziedzica tysiące niewinnych ludzi uniknęłoby śmierci w męczarniach, a Morgana nie musiałaby ukrywać swojej mocy. Uther nie chciał publicznie przyznać, że jest jej ojcem ze względu na prawa dynastyczne Artura. Uther niby był dla niej troskliwy, ale tak naprawdę nie ufał jej. Zresztą władza dla samej władzy jest niewiele warta. Morgana ma nadzieję, że gdy przywróci magię do Camelotu wreszcie będzie kochana przez ludzi takich jak ona.

zgadzam sie z twoim rozumowaniem ale chyba ale nie jestem pewna Uter powiedział że kocha bardziej Morganie niż Arturowi ale ona tego po prostu nieidziala co niezmienia faktu że Uter fał tylko Arturowi:)

Gdyby Morgana wyszła za mąż za władcę innego królestwa to jej dzieci mogłyby później rościć pretensje do tronu Camelotu. Może właśnie tego chciał uniknąć Uther. Ale to nie zmienia faktu, że ukrywanie prawdy przed Arturem i Morganą było łajdactwem z jego strony. Synowi też nie ufał na 100% skoro nie zdradził mu prawdziwych okoliczności śmierci matki. Uther był despotą, a dzieci były dla niego przede wszystkim pionkami w grze o władzę.

ogólnie możemy tylko przypuszczać co myślał sobie Uther tak właśnie postępując w tych sprawach ale myślę że w jego mniemaniu chronił Artura przed magią i odwracał go od niej bo gdyby Artur dowiedział się prawdy o nim i jego matce zabił by ojca ,,do czego by doszło gdyby nie Merlin" przejął władze i wprowadził magie do Camelotu czego nie chciał Uther

Morgano000 nie wiem jak ty oglądałaś ten serial.
W większości odcinków jak atakowała Morgana to jej celem zawsze był Artur i jego ojciec, więc Morgana musiała przegrywać z Merlinem bo inaczej ten serial by nie miał sensu.
Ale jeśli uważnie oglądałaś serial to powinaś zaówarzyć przynajmniej dwa momenty gdy Morgana wygrała czyli :
Śmierć Uthera, Merlin przegrał bo nie udało mu się uzdrowić Uthera.
I kolejny moment to rozdzielenie na krótki czas Arthura I Gwen.

zaówarzyć? really? serial jest beznadziejnie schematyczny, wiecznie to samo, dokładnie jak seriale z lat 90, każdy odcinek identyczny jedynie zmienia się zagrożenie i głowny zły... i tak morgana wygrała 2 razy na 50 odcinków bo przecież siły zła i sam szatan i największe wiedźmy to banda debili w starciu z podstarzałym dziadkiem alchemikiem i młodym czarodziejem, ja w przeciwieństwie oczekuje pewnej dozy realności nawet w serialu fantasy i traktowania mnie jako widza inteligentnego, a nie idiotę, chcę równowagi sił, być może z drobną przewagą merlina ale nie do diabła robienia z morgany idiotki co tydzień i tak odcinek w odcinek

Proszę przypomnijcie mi w którym sezonie i odcinku.

wiem na ten temat tylko tyle że smok ostrzegł Merlina że jeśli ten cały Mordred będzie żył to nasz główny bohater nie dopełni swojego przeznaczenia ;) Mówił mu żeby nie ratował tego chłopaka ale Merlin go oczywiście nie posłuchał i teraz będzie miał za swoje tak czuję ;)

Według legend Mordred był synem Morgany i Artura. W "Mgłach Avalonu", zostaje on poczęty podczas Nocy Beltanu, gdzie Morgana, zamaskowana, odgrywała rolę Bogini, a Artur zwyciężył Wielkie Łowy. Żadne z nich nie wiedziało, kim jest drugie. Tajemnicę odkryła Morgana, a potem oddała swoje dziecko swojej ciotce, Morgose. Ta natomiast wychowała Mordreda w nienawiści do Artura. Zgodnie ze starą przepowiednią, Artura mógł zabić jedynie jego syn, co również dzieje się w książce. Według wszystkich podań, z tego, co wiem, Ginewra zawsze nie może zajść w ciążę. Kiedy jednak Artur się dowiaduje, że gdzieś jest jego syn, nakazuje rzeź niewiniątek, według niektórych podań. Trzeba pamiętać, że opowieści arturiańskie, jak wiele innych, np. o Robin Hoodzie, zmieniało się przez stulecia i tak naprawdę, nikt nie wie, co było na początku i co wybrać do snutej opowieści.

Nie zapominajmy, że serial jest jedynie OPARTY na legendach arturiańskich. Tak naprawdę ogromnie się różni od podań. Zatem są dwa punkty widzenia.
1. Ten według serialu.
2. Ten według legend.
Myślę, że bardziej chodzi Ci o ten pierwszy. W serialu jest powiedziane, że "legendy mówią o sojuszu Mordreda i Morgany", czemu później Merlin starał się zapobiec.
Według większości legend, Morganę i Mordreda łączyło pokrewieństwo, ale jak to legendy - czas je zmienił, dlatego dane są różne. Chodzi mi głównie o to, że różne osoby są podawane jako krewni i rodzice Mordreda. Według części podań, Mordred otrzymał imię po ojcu, więc automatycznie skreśla to możliwość jakoby Artur miał tym ojcem być. Nie żyliśmy w tamtych czasach, więc prawdy możemy się nie dowiedzieć wcale.