Uwaga: w poniższym tekście znajdą się spoilery dotyczące sezonów 1-4 łącznie z
finałem ostatniego sezonu, więc jeżeli nie chcesz psuć sobie przyjemności z oglądania,
nie czytaj.
A więc : jako fanka legend arturiańskich muszę szczerze przyznać, że twórcy 'Merlina'
totalnie spalili wątek Artura i Morgany. Moim zdaniem nie mieli na tą parę pomysłu, lub
raczej - pomysł był tylko w toku realizacji uległ zmianie. O co chodzi? Już tłumaczę;
W początkowych odcinkach Artur i Morgana byli zaręczeni! Było to dla mnie zaskoczenie,
bo w oryginalnych legendach Artur i Morgana byli przeciez przyrodnim rodzeństwem. Ale
jak wiadomo, reżyser nie trzyma się legend i (jak w każdym filmie o Arturze) trzyma się
własnej wizjii. Czyli Morgana i Artur byli zaręczeni, a widzowie zastanawiali się (jako że
zawsze musi być w serialu watek miłosny) czy Artur i Morgana będą dobraną parą, oraz
czy Merlin i Ginewra będą razem (były ku temu pewne aluzje, choć szybko ucięte).
Uther (ojciec Artura) przeciez od początku wiedział, że Morgana jest jego córką (z tym że
widzowie o tym nie wiedzieli bodajże do 3 sezonu), więc JAK mógł zaaranżować
zaręczyny pomiędzy rodzeństwem? Gdyby Morgana faktycznie była 'podopieczną' Uthera,
wtedy miałoby to sens, ale gdy wraz z rozwojem wypadków dowiadujemy się że Morgana
jest córką Uthera, oraz że Uther o tym wiedział przez cały czas, wydaje się to totalnym
ABSURDEM że Morgana i Artur byli zaręczeni.
Oczywiście, ktoś powie - w orgyinalnych legendach Artur i Morgana przecież mieli razem
dziecko (którym to był Mordred) ale jednak cały wątek 'miłości' między Morganą a Arturem
jest pozbawiony sensu. Co jest dość śmieszne, to fakt, że Artur w ostatnim odcinku
wspomniał że Morgana była jego 'przyjaciółką' i oboje zupełnie pominęli fakt, że byli
nawet zaręczeni!
Co o tym sądzicie?
A co to napisałas o Utherze ja miałem nie raz wrażenie ze to ze Morgana jest jego córką wymyslili dopiero w 3 sezonie bo w 1 i 2 był dla niej no cóz..... twardy a w trzecim wielka ,,miłośc do córki"
Martwa_powieka : bodajże w pierwszym sezonie, ale nie wiem w którym odcinku dokładnie. Jak będziesz oglądała 1 sezon to zwróć uwagę.
Peter - Uther taki już był - twardy i rzadko okazywał uczucia, ale w 3 sezonie kiedy wyjawił że Morgana jest jego córką, okazało się że zawsze ją kochał, dlatego m.in. zaopiekował się nią i umieścił na dworze królewskim.
Nie byli zaręczeni. Morgana zdawała się coś czuć do Artura i z raz czy dwa ktoś wspomniał o możliwości takowego ożenku (zdaje się, że rycerze w żartach, czy ktoś, ale na 100% w żartach), co Artur, krótko mówiąc, wyśmiał. Nikt nie był z nikim zaręczony.
Też tak mi się wydaję. Artur i Morgana nie byli zaręczeni. Musiałaś PoeticDreams coś źle zrozumieć. Może zmyliła Cię rozmowa Gwen z Merlinem podczas uczty w pierwszym odcinku z pierwszego sezonu? Brzmi ona tak:
Gwen: Wspaniała, prawda?
Merlin: Taaak.
Gwen: Urodziła się by być królową.
Merlin: Nie!
Gwen: Życzę jej tego, ale nie zazdroszczę. Kto chciałby poślubić Artura?
Gdyby rzeczywiście Artur i Morgana byli zaręczeni, to Uther by nie próbował swatać go z innymi księżniczkami (patrz: odcinek szósty z trzeciego sezonu).
Pamiętam, że o zaręczynach wspominał Uther w początkowych odcinkach. Martwa_Powieka zauważ, że już w 3 sezonie Morgana jest uznana za córkę Uthera i własnie w tym sezonie następuję totalny zwrot akcji - Artur i Morgana już nie są postrzegani jako para, a jako rodzeństwo (!) , datego Uther 'zapomina' niejako że sam ich wyswatał w poprzednim odcinkach, i dlatego szuka dla Artura nowej wybranki.
W żadnym z odcinków nie było mowy o narzeczeństwie obojga. Początkowo nastawiano się na to, że podobają się sobie, ale nie mówiono o tym otwarcie. Kiedy Lancelot został mianowany rycerzem (sezon 1, odc 5) Artur chwalił mu urodę Morgany. Ale ani książę, ani wychowanica, jak się później okazało córka króla, nie dążyli do ślubu. Już w początkowych odcinkach, kiedy to pojawiali się na dworze rozmaici goście Uther starał się znaleźć dla syna wybrankę .
W odcinku 7 Artur zakochuje się ( również pod wpływem magii) w Sophie.
Piszesz o tym, że Uther aranżował zaręczyny ... Niby gdzie ?
Pokaż nam choć jeden dialog, scenę, cokolwiek co wskazywałoby, że masz rację .
Veracini - pamiętam że Morgana i Artur byli zaręczeni, w początkowych odcinkach pierwszego sezonu, jednak ten wątek został bardzo szybko ucięty i później już nie padło słowo o ich związku choć chemia między nimi nadal była (mniejsza z odcinka na odcinek, co świadczy że pomysłu na nich nie było).
Musiałabym przejść znowu przez 1 sezon a nie chce mi się wracać do starych odcinków. Jeżeli będziecie oglądali, to zwróćcie uwagę.
Polecam zajrzeć na YT, tam jest mnóstwo scen z Arturem i Morganą, sa tez ciekawe komentarze.
Obejrzałam cały pierwszy sezon (13 odcinków). Nikt nic nie mówił o zaręczynach Artura i Morgany, zwłaszcza Uther. Radzę Tobie, PoeticDreams więcej pokory, bo pamięć ludzka bywa zawodna. Jeśli jednak wciąż upierasz się przy swoim, to podaj, proszę, konkretny odcinek i scenę. W przeciwnym razie uważam tę dyskusję za bezsensowną.
O zaręczynach nie pamiętam, żeby była mowa, aczkolwiek w kwestii ich relacji muszę się zgodzić. Kompletnie ją zniszczyli, no ale jednak legendy wzięły górę. W jednym z wywiadów Bradley James (Artur dla pewności) powiedział, że scenarzyści początkowo planowali, żeby Artur był z Morganą bez wprowadzania wątku brat-siostra i tak tłumaczy sceny z pierwszej serii eksplodujące chemią między nimi. Zobaczyć je było można tylko po raz pierwszy, gdy nie wiedziałeś jak dalej potoczą się sprawy, ponieważ teraz wszystko zamazuje obraz ich pokrewieństwa. Nie jestem fanką kazirodztwa, czy w fikcji, czy tym bardziej w życiu realnym, ale żałuje, że BBC nie wprowadziło swojej pierwszej wizji do serialu.
Właśnie robię maraton Merlina. Jestem po całym pierwszym sezonie (początek 2). Nie ma słowa o zaręczynach, wspomina się natomiast, że dwór, służba, a nawet sama Morgana (rozmowa z Sophie) biorą pod uwagę, że mogę kiedyś być razem. Natomiast nie ma słowa o tym, by byli zaręczeni.