tak, jest chyba coś w tych starych polskich filmach historycznych. Tak samo "Potop"- nie szkodzi, że widziałam już tyle razy, zawsze z przyjemnością oglądam :)

U mnie to samo :) Znam już na pamięć te filmy, ale wracam zawsze... Jako, że "Przygody Pana Michała" emitowane są w piątki, a w piątki nie ma mnie w domu, bo w szkole jestem na fakultetach z Polskiego, to ściągam z internetu wszystkie odcinki PPM :) A w dodatku... to "Pan Wołodyjowski" ostatnia część Trylogii Sienkiewicza, którą tą Trylogię wielce kocham :)

Wszystkie odcinki "Przygód Pana Michała" mam na komputerze :) Dziś skończyłam oglądać ostatni odcinek "Hektor Kamieniecki". Przypomniałam sobie czasy gdy czytałam "Pana Wołodyjowskiego" i pamiętam chwilę gdy się dowiedziałam, że Michał zginie! Co ja wtedy przeżyłam, co przeżywałam przez kolejne kilka dni po tym co przeczytałam. Wstrząsnęło to mną niesamowicie!

Jako mała dziewczynka oczywiście oglądałam "Przygody Pana Michała" jak tylko były emitowane odcinki w TV. Ale przez długi okres czasu nie emitowano serialu jak i samego filmu. Anusia (czyli ja) zapomniała co się działo w tym "Panu Wołodyjowskim" więc dla mnie książka była czymś nowym, świeżym, coś co na mnie czeka jakaś niespodzianka... Otóż niespodzianka za niespodzianką była. W końcu gdy czytałam o oblężeniu Kamieńca Podolskiego o ciągle wygranej Polaków. A tu nagle bah! No i masz ci... Poddają się? Gdy doszłam do śmierci Wołodyjowskiego to myślałam, że się zaryczę za "małym rycerzem". I tu nie ma się z czego śmiać, bo każdy z nas polubił, pokochał tą postać. Prze kolejne kilka dni działo się ze mną coś dziwnego. Pierwszy raz tak książka podziałała na mnie ;( Później czytałam książkę "Pan Sienkiewicz"... Eh... co dopiero Sienkiewicz przeżywał po uśmierceniu Wołodyjowskiego to głowa mała!
Dziś oglądając "Hektor Kamieniecki" przypomniałam sobie stare cudowne czasy, gdy żyłam całkowicie w innym świecie. Oczywiście jako, że jestem wrażliwą osóbką, poryczałam się :(

"Tak zginął Wołodyjowski, Hektor Kamieniecki, pierwszy żołnierz Rzeczypospolitej"