Od pierwszego sezonu serial nie popsuł się ani trochę (moim zdaniem). Nadal czekam z niecierpliwością na każdy odcinek. Ciekawe pomysły na wątki. Irytuje tylko ciągłe psucie małżeństwa Anki.
A moim zdaniem ten sezon nieco obniżył poziom. Nadal uwielbiam "Przyjaciółki", ale mimo wszystko coś się popsuło i nie jest aż tak dobrze jak było do tej pory. Jakoś nie przemawia do mnie wątek z Patrycją i Zuzą. Ten drugi wręcz mnie już męczy. Za długo trwa jej męczarnia i niezdecydowanie.