Na programie online jest już streszczenie finału sezonu, a obejrzałem także 11x10 i no będzie ciekawie ogólnie. Bo Wiktor nie wie, że Patrycja jest w ciąży, a po pijaku ją popchnie ze schodów... a niby Wika ma zrobić coś strasznego i nie wiem czy to nie będzie związane z Pawłem...
Od początku było widać ze Wika "coś ma" do dziewczyn. Kręci się przy ich facetach, miesza w ich życiu. Mnie się wydaje że głównie chodzi jej o Zuze. Zuza jako jedyna nie może na nią patrzeć, myślę że coś między nimi zaszło o czym przyjaciółki Zuzy nie wiedzą. W 133 odcinku Grześ zostanie porwany, to skoro Wika ma zrobić coś strasznego to może właśnie ona porwie synka Zuzy.
oglądam właśnie jeszcze raz od 1 sezonu. jestem teraz na odcinku ze ślubem Patrycji i Michała. Jaka jest niesamowita różnica między tym slubem a tym z Wiktorem. Na tym z Michalem widac jak Patrycja jest szczesliwa, jak wszyscy są a ten z Wiktorem byl jak pogrzeb.
jeszcze mnie zastanawia dlaczego jesli cos robia glowne bohaterki to jest spoko a to samo u kogos innego to juz nie. Zuza teraz chce wyznac milosc Wojtkowi od ktorego sama uciekla i fajnie, wszyscy jej doradzaja. Oliwia chce wrocic do Tadka, ktorego rucila i juz to jest narzucanie sie, jest smieszne i zalosne.
Patrycja poroniła, Wiktor się wyprowadził, nie mogł wybaczyć Patrycji, ze go okłamała i nie powiedziała, że jest w ciąży. Tym samym odebrała mu to, że nie mógł sie cieszyć, że zostanie ojcem. Do tego nie powiedziała mu o swojej chorobie/nadciśnieniu, że pierwsza ciąża była zagrożona itd.
Bzykanie i kasa Wiktora padły jej na mózg.
Ogólnie rzecz ujmując finał taki średni. Mało mnie interesuje co Wika zrobiła. Żal Anki, ale widać, że jej "matka" nie chce mieć z nią nic wspólnego. O całej reszcie szkoda gadać.
Postać Doroty to już totalna porażka, przegięli na maxa . Wika cały sezon mnie irytowała, ciekawe co zrobiła ,obstawiam morderstwo , tylko kogo?
Słaby ten koniec... Anki mi szkoda. Chciała dobrze, a tylko dostała po dupie. Patrycja - szkoda gadać. Koleś zepchnął ją ze schodów i jeszcze ma do niej pretensje... No chyba coś tu nie halo?
Socha (nigdy nie pamiętam jak ma na imię) nagle ma wielkie branie. Czekałam na koniec, aż jeszcze przyjdzie szef i ten fotograf do kompletu. Pierdołę i byłego męża powinna olać i wziąć się za tego szefa, bo jest najlepszy :P
Wika - wkurzająca od początku do końca. Gra na wszystkie możliwe fronty.