Jak można wymyślić coś takiego? Zachowanie wobec Anki i bezceremonialne wywalanie jej z pokoju pomijam, bo to w ich wątku żadna nowość. Ale co chciała osiągnąć? Dopięła swego, matka została na miejscu i jakoś jej to nie uszczęśliwiło nawet na chwilę. Zresztą sama się wyprowadziła i nigdy super więzi z rodziną a tu nagle rozpacz bo tatusia i mamusi nie będzie kilka miesięcy. Gdyby miała chociaż na tyle rozumu żeby poinformować o intrydze męża... głupota, egoizm i jeszcze raz głupota. Ale tym razem numer na sucho jej nie ujdzie, małżeństwo ucierpi. Może w końcu coś ją sprowadzi na ziemię.
Zdrada męża z własną siostrą raczej tylko doleje oliwy do ognia ;) Żenada się z tego serialu robi.
No niestety pewnie tak właśnie będzie. Ani się chyba już całkiem świat zawali. W sumie to całe szczęście, że Paweł wrócił. To jego druga córcia "narozrabiała", jestem strasznie ciekawa co on na to. . .
pewnie to było tak, że Czarek przekonany o niewierności Julki poleciał na Zośkę w ramach pocieszenia i odpłaty pięknym za nadobne, ale co kierowało Zośką?
Całkiem możliwe, że tak było. Jeśli tak, to Czarek de facto ukrył przed Zosią ciążę Julki. Swoją drogą, to zwierzając się teściowej mówił, że z Julką w tych sprawach wcale nie było kolorowo. . . Zośce z tego co pamiętam Cezary spodobał się od razu. Jej reakcja na wieść, iż są już z jej siostrą małżeństwem była dość wymowna.
Wydaje mi się, że to tej zdrady doszło po tym, jak Czarek wściekły wybiegł z domu Anki. Zosia wiedziała wtedy o tej domniemanej ciąży i pobiegła za nim, nawet była scena jak Anka obserwuje ich przez chwilę z okna
Tak też mogło być. Jednak Zośki zachowanie już przy samym dowiadywaniu się o ciąży Julki było dziwne.
Ona w ogóle jest trochę dziwna, taka tajemnicza, mam wrażenie ze nigdy nie mówi co naprawdę myśli i ostrożnie dobiera słowa. Ta siostrzana miłość jakoś mi za bardzo nie pasowała, ciekawe czy teraz nie będzie próbowała odbić Julce męża. A wcale bym się nie zdziwiła gdyby Zośka zaszła w ciążę. To by się dopiero działo!
To fakt, w Zosi jest coś takiego. Co do odbicia siostrze męża, to całkiem możliwe że już to zrobiła. Ja bardzo wątpię w wybaczenie zdrady przez Julkę. . . Hah! o tym samym pomyślałam!, jeszcze faktycznie może być tak, że Czarek będzie ojcem, ale dziecka Zośki, a nie żony. Normalnie jazda bez trzymanki.
to bardzo prawdopodobne, a ja obstawiam w takim wypadku 90% że Julka będzie próbowała popełniać samobójstwo albo ucieknie z domu. i to byloby niezłe zakończenie sezonu, scenarzyści nieraz pokazali że gustują w dramatycznych zakończeniach:) a swoją drogą to nie wiem czy Czarek będzie się o takowe wybaczenie starał. Jak wszystkiego się dowie i dotrze do niego (notabene nie po raz pierwszy) jaka jest jego żona, to kto wie czy sam nie zdecyduje się na rozważną i poukładaną Zosię.
Ucieczka z domu jest całkiem możliwa. Hah może faktycznie być tak, że będzie wolał Zośkę chociaż póki co, to facet nie ma jaj przyjąć na klatę tego co zrobił.
postać Julki to mi zalatuje chorobą psychiczną, takim borderline delikatnym.
Zna ktoś z was normalną dorosłą 20 latkę, która wymyśla, że jest w ciąży, a potem wymyśla aborcję po to, żeby zatrzymać w kraju rodziców, z którymi nie ma wcale zbyt mocnych, ciepłych relacji? Ma już męża, młode życie, studia itd, powinna chłonąć to co przynosi jej życie właśnie teraz, a tu takie coś? i to z powodu kilkumiesięcznej wycieczki rodziców? Nienormalna postać. tępa głupia jak nie wiem, w sumie nic nie wnosi poza tym, że dręczy matkę.
Jej mąż - sorry ludzie.... jaki koleś idzie do teściowej rozmawiać z nią o swoich podejrzeniach i jeszcze informuje o jakości swojego współżycia? Komedia. żenujące :D
dokładnie tak, Julka jest egoistyczna, rozhisteryzowana i do tego niepokojąco jak na swój wiek niemądra. dla mnie jej postać jest ohydna, bo pominąwszy fakt że jest bezdennie głupia to do tego jest po prostu okrutna. Nie obchodzą jej kompletnie uczucia matki, zawsze miała ją gdzieś i wyładowywała na niej swoje niezliczone frustracje. Wątek z wyjazdem Anki i Pawła niezbyt mi się podobał, bo jest mocno naciągany ale zachowanie Julki dołujące. jakby przerosło ją to, że matka po latach ma szansę porządnie odpocząc od jej humorków i być wreszcie spełniona i szczęsliwa. A co do jej męża, to jest może trochę specyficzny, ale ta sytuacja z rozmową z teściową... coż, myśle ze oni po prostu mają bardzo kontakt a Czarek może nie miał z kim porozmawiać o swoich wątpliwościch.
dodałabym jeszcze, że nie wiem jak taki całkiem spoko chłopak jak Czarek mógł się zakochać w takiej Julce