PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=652377}
6,9 20 tys. ocen
6,9 10 1 19745
8,0 2 krytyków
Przyjaciółki
powrót do forum serialu Przyjaciółki

Odcinek 111

użytkownik usunięty

- Oho, czy mi się wydaje czy wraca stary Pawełek? Znowu pomiata Anką i oczekuje, że będzie na każde jego zawołanie. Rozumiem, że leżał w szpitalu, ale to nie znaczy, że Anka miała siedzieć bez przerwy w domu. Miała prawo wyjść z domu, a przecież specjalnie tego pomostu nie odcumowała.
- "Myślisz dupą Patrycja!" - chyba mamy tekst odcinka
- "Macie tyle lat i żadne spa tego nie zmieni!" - nie, jednak tutaj zdaje się jest tekst odcinka. Wykopałabym faceta z domu po takim tekście. Trzeba nie mieć mózgu, żeby odezwać się w taki sposób do kobiety. Zdenerwowanie takiego chamstwa nie tłumaczy. Powinna go była strzelić w pysk zamiast ryczeć. Do tego spędziły całą noc na środku jeziora, a on nawet nie zapytał czy nic nikomu się nie stało, itp. Zdaje się, że Inga znowu będzie sobie faceta szukała
- Dobrze, że przynajmniej tym razem matka Pawełka nie jest zapatrzona w synalka i widzi jak jest naprawdę
- Plusy relacji na etapie randkowania - przynajmniej Zuzie nikt nie truje, że jak ona śmiała nie wrócić na noc do domu
- WTF? Jeleński zachowuje się wobec Patrycji jak psychopata, najpierw robi zadymę na weselu, prawie posyła pana młodego na tamten świat i nagle wyskakuje z tekstami o miłości, rodzinie, itd. Ja bym uciekała od takiego psychola gdzie pieprz rośnie. Ale co tam, facet dla Patrycji musi być! Wikuś, idziemy w ślinę! A później będą płacze, że on taki zły i ona się tego nie spodziewała. 40-stka prawie na karku, ale rozum jak u nastolatki od tekstów w stylu "łobuz kocha najbardziej"
- Matka Jaśka najwyraźniej przyszła prosto z kursu "Jak być mistrzem taktu". Rozumiem, że każda matka byłaby podekscytowana ślubem swojego dziecka, ale takie trąbienie o tym przy byłej syna jest nieco nie na miejscu. A zapraszanie jej na ślub w imieniu państwa młodych będzie z pewnością bardzo komfortowe, zwłaszcza dla panny młodej. Pytanie: co ćpają scenarzyści? Cokolwiek to jest, niech to lepiej odstawią.
- Robert z takimi tekstami wyskakuje a Inga mu jeszcze pranie chciała robić? Serio?
- "Paweł na mnie stuka" - szkoda, że nie zagwizdał i nie krzyknął "Anka, do nogi!"
- Patrycja tak serio? Facet wpadł na wesele jej przyjaciółki, popsuł je i wysłał pana młodego do szpitala, o wcześniejszych akcjach i jego reputacji już nie wspominam, ale dziwi się, że dziewczyny nie skaczą z radości na wieść o jej przeprowadzce do niego. Jeszcze wesoło trąca Ankę, której mąż prawie umarł przez tego typa. To już jest po prostu festiwal absurdu.
- Zuza na weselu Jaśka. Scenarzyści chyba postanowili pobić rekord absurdu i nietaktu już w pierwszym odcinku. Dodatkowo zostawili widzom opcję wyboru, co ich zdaniem jest gorsze.
- ŁOOOOO! Udawana ciąża! Muszę przyznać, że tego się nie spodziewałam. To się nazywa desperacja. Kłopotliwa sytuacja dla Zuzy. Nie powie - skaże byłego na życie z oszustką. Powie - wyjdzie na zazdrosną babę, która chce zrujnować ślub. Sama nie wiem co bym zrobiła w jej sytuacji.
- Inga niby ma małe dziecko a jakoś tak cicho i spokojnie u niej. I ma czas na kawkę z Dorotką i wylewanie lakieru na koszulę Robercika. Swoją drogą, brawa dla niej. Zasłużył!
- Zdjęcie Ingi na plakacie. Haha! Ale tak rozsądnie patrząc, przecież to jest nielegalne wykorzystanie wizerunku! Umów raczej nie podpisywała, każdy proces z pewnością by wygrała. Raczej mało realne, że taka sytuacja miałaby miejsce w rzeczywistości. Żaden szanujący się fotograf nie odwaliłby czegoś takiego.
- Ale ojciec Jaśka wrobił Zuzę... To nie było fair. Powinien był inaczej to rozegrać.
- Patrycja z Jeleńskim znają się kilka miesięcy, a on już "tu ci meble kupię, tu ci basen wykopię, to Mikołajowi plac zabaw zbuduję". Przecież to jest co najmniej niepoważne! Tak się nastolatki zachowują, a nie ludzie w okolicach 40-stki. Kurczę, ja jeszcze 30-stki nie mam, a myślę rozsądniej niż oni.
- Powiedz kobiecie, z którą się spotykasz, że nie kochasz kobiet i masz je tylko dla przyjemności. Co może pójść nie tak? To wcale nie jest brakiem taktu i kolejnym absurdem tego odcinka. Wcale.
- O, a Zośki już nie ma? Czyżby kolejna postać, która zniknie bo tak?
- Oho, chyba szykują wielki powrót Zuzy i Jaśka. Już Jerzy byłby lepszy
- Ojciec wyskoczył z tekstem, że spisuje testament a dzieciaczki już dzielą "łupy". Serio?
- Pawełek wstał na nogi? A to zaskoczenie. A już myślałam, że Anka kupi mu gwizdek, żeby miał czym na nią gwizdać.
- Pawełek i Anka w podróży dookoła świata. Jasne, za jakiś czas znowu wróci do starego trybu życia
- No i znowu Zuza i Jasiek. Coś mi się wydaje, że to się nie uda

Tekstem odcinka jest dla mnie tekst matki Michała do Patrycji. Ogólnie widać, że tak trochę się scenarzyści motają, ale w sumie się zgadzam z opinią. Myślę, że w życiu codziennym też się ludzie zachowują nietaktownie, ale no tu pojechali...

adamo001

Dla mnie tekst odcinka to Robert do Ingi w stylu ''celulit masz, musisz sie z tym pogodzic, mi to nie przeszkadza i prawie go nie widze'' hahah

Zuza i Jasiek spoko. dobrze, ze nie Jerzy uffff

użytkownik usunięty
marajka

Każdy ma swoją opinię. Zauważyłam, że Jaśkowi tak naprawdę nie odpowiadał charakter Zuzy i chciał ją zmieniać. Jerzy kochał ją taką jaką była. Moim zdaniem to bardzo ważne