Patrycja ładnego ma siniaka, bardzo. Będzie pasował do tych wypasionych diamentowych kolczyków, w końcu też od Wikusia. Zamiast leżeć i beczeć w poduszkę powinna była pakować rzeczy swoje i Mikołaja. A zachowanie Jeleńskiego jest tak "kliszowe"... śniadanko, "ja nie wiem jak to się stało", kwiatki, błyskotki. Chyba wszyscy się domyślają, że to nie był ostatni raz. Jeszcze głupia ściemnia o Mikołaju rzucającym samochodzikami zamiast powiedzieć prawdę. Szczerze? Mam wrażenie, że z tym szpitalem to ściema. "Mówiłem, żeby do ciebie nie dzwonili" - gdyby nie chciał, żeby do niej dzwonili to nie podałby im numeru.
Robert zajął się gospodarzeniem na całego. Rozenkowa się chowa. Jego zaangażowanie i entuzjazm są jednak na swój sposób urocze. Tylko jakby nie było skopał sprawę zasypiając w takiej sytuacji. Czy może to Inga jest tak kiepska? No i to, że coś będzie między nią a panem fotografem było bardziej niż oczywiste
Pawełek jak zwykle myśli tylko o sobie. Co z niego za mąż i ojciec skoro zostawił matkę i córkę w takiej sytuacji? O tym, że dziecka "już" nie ma nie będę się wypowiadać, bo czytałam spoiler na ten temat.
Wyznanie Zuzy mnie po prostu wzruszyło. Nie wiedziałam, że jest zdolna do takiego wystąpienia i dowodu uczuć. No i ciąża... Wątek z ciążą mimo bezpłodności już był. Mogli to sobie odpuścić.
Widać, że Dorota przez cały czas kocha Łukasza. Swoją drogą Glinka wyglądała wręcz fatalnie. Nie wiem czy to kwestia makijażu czy po prostu coś jej się stało z twarzą, ale wyglądała jak cień samej siebie.
Anetka i jej występ na zebraniu to po prostu scena odcinka.
Julka dała piękny popis swojego charakterku. Nic dodać, nic ująć. a z inga i robertem to juz trochę przegięli, chociaz to pewnie to taki wstęp do nieuchronnego końca "związku". A Zuza w ciąży i oczywiście niewiadomo z kim. najlepsza scena to rzeczywiście histeria Anety
Moim zdaniem psują wątek Igi i Roberta tą chemią z fotografem. Padłam jak powiedział, że jest 8:30 a on zdązył namoczyć fasole, zaprać kolory i zmienić pościel.:D O tej godzinie, to ja bym się nie wyrobiła.:) Glinka rzeczywiście słabo wyglądała, jakby była chora. Jest po prostu bardzo szczupła na twarzy, Ale i makijaż zrobił swoje, fatalny.
Julka irytująca i głupia po prostu, choć wiem co i jak, bo czytałam opisy przyszłych odcinków. Patrycja to idiotka, rozumiem, że może siedzieć w domu, a facet przynosi kasę. Czemu nie. Jak tak woli. Jedna chce kariery, druga domu, ale uderzył ją, święty nie jest, ciągle coś wychodzi. Moze scenarzyści zamierzają pójść w stronę kobiety maltretowanej i uzależnionej od partnera nie wiem. Ale mam w pamięci tego faceta, który mówi Jeleńskiemu, że to przez niego się zabił syn czy ktoś tam. Ciekawe o co chodzi. Swoją drogą w co oni ubierają Liszowską. Spoko babka, niech sobie wygląda jak chce, nie każda ma być wieszakiem, ale te zasłony, firany, a w ostatnim odcinku sukienka krótka jak u nastolatki. Za krótka. Litości. Zuza mogłaby mieć stałego partnera. Nie wiem czemu ciągle tylko zdrady i romanse.