PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=652377}
6,9 20 tys. ocen
6,9 10 1 19745
8,0 2 krytyków
Przyjaciółki
powrót do forum serialu Przyjaciółki

Odcinek 118

użytkownik usunięty

Patrycja i Jeleński znowu bawią się w szczęśliwą rodzinkę. Czy ta baba już całkiem pozbyła się mózgu? Powinna szybko uciekać od tego typa zamiast robić krzywe miny i latać z nim po sklepach. On zrobi z Mikołaja prawdziwego mężczyznę - jak tłuc kobiety a później zamydlić im oczy też go będzie uczył? Znają się kilka miesięcy i już oglądają suknie ślubne? Serio? Poza tym, samo oglądanie sukni ślubnych z potencjalnym panem młodym jest raczej nieco dziwne. No i czy tylko dla mnie zakładanie białej kiecki i welonu kilka miesięcy po śmierci męża jest co najmniej nie na miejscu? Dziewczyny niby są takimi przyjaciółkami a Patrycja musiała się przy nich rozbeczeć, żeby zauważyły, że coś jest nie tak. Jeszcze ten kretyn porwał Mikołaja, bo inaczej się tego nazwać nie da. Mam nadzieję, że tym razem Patrycja wreszcie użyje mózgu i zrobi co należy.

Anka ma rację, że tak Pawła opieprzyła. Ten sobie jeździ nie wiadomo gdzie, a ona została ze wszystkimi problemami sama. Julka niezły numer wywinęła - ja rozumiem, że chciała jakoś powstrzymać rodziców przed tym całym wyjazdem, ale wymyślanie ciąży i aborcji to chyba najgorsza i najgłupsza rzecz jaką mogła zrobić.

Zuza nie wie z kim jest w ciąży. Scenarzyści znowu zaginają czasoprzestrzeń? Przecież od tego niedoszłego ślubu minęło za mało czasu, żeby już były objawy ciąży. Ojcem powinien być Marek bez żadnych wątpliwości. Wiadomo, że nie jest to dobra opcja, ale przynajmniej jest to realne. Trochę jakby chcą na siłę zrobić z tego serialu "Trudne sprawy". Wkurza mnie już to całe robienie z widzów idiotów i wmawianie, że dla różnych postaci czas płynie inaczej.

Inga jest zaręczona, ma ze swoim partnerem dziecko i co, nagle zachciewa jej się amorów? Powinna tą relację zdecydowanie uciąć zamiast jąkać się a później udawać, że nic się nie stało. Zwłaszcza, że typ jest co najmniej dziwny - czeka na nią pod jej pracą, wie tuż po przeniesieniu gdzie jest nowa siedziba chociaż ona nic o tym nie wspominała. Trochę to podchodzi pod stalking, ale oczywiście scenarzyści chcą nam wmówić, że to takie romantyczne. A to że odrzuciła propozycję spaceru z mężem i córką a chwilę później szykowała się dla tego pana fotografa i wyszła się za nim rozglądać, było wręcz obrzydliwe. Fakt, Robert sobie na to w pewien sposób zasłużył późniejszym zachowaniem, ale raczej w takich sytuacjach powinno się rozmawiać o tym co jest nie tak zamiast stroić miny i uganiać się za nowym facetem. Rozumiem, że ją mogło w pewnym miejscu zaswędzieć, ale mózgu też trzeba używać.

Dorota i jej randka to była po prostu komedia. Wyglądało to bardziej jak spotkanie biznesowe albo wywiad gospodarczy. Rozumiem, że chcą tak bardzo nam pokazać, że Dorota jest taką materialistką, ale chyba ich trochę poniosło. Żaden facet dysponujący chociaż kilkoma punktami IQ nie potraktowałby poważnie kobiety, która mówi tylko o pieniądzach.

Z tym lokowanie produktu trochę ich też poniesło - pyszne.pl, vileda...
Patrycja szaleje nadal i mogłaby się wreszcie obudzić. I faktycznie nie na miejscu jest to,że mierzyła te suknie i w ogóle cały ten wątek jest kompletnie z kosmosu. I już widać, że Wiktor nie zgadza się powoli na jej spotkania z przyjaciółkami. Czuję, że na finał sezonu będzie coś mocnego.
Inga - no niestety Robert okazuje się kompletnym nudziarzem i te stwierdzenie,że nie będzie tak jak na początku... no naprawdę
Zuza i cała jej ciąża, niepotrzebnie komplikują, bo co chwila coś jej wymyślają, a teraz jeszcze, że nie wiadomo kim jest ojciec. I też te oglądanie ciuszków od razu :/
Anka - słusznie ochrzaniła Pawła, bo cała nerwówka (i ogólnie pomysł z tym wyjazdem był poroniony), to też jakieś nieporozumienie.

adamo001

Pier_dalnięte baby łącznie z autorką tematu. Dorota szmacisko lecące na kasę. Patrycja nadal jest z facetem, ktory ją uderzył. Inga kilka miesiecy po urodzeniu dziecka wali w rogi Roberta ojca dziecka, z ktorym jest w zwiazku. Julka debilka nie od dziś, wiele rzeczy ''uchodziło jej na sucho'' i tego sa efekty. Niezrównowazona Anka, pomysl z wyjazdem byl wspanialy, a pozniej przerosła ją rzeczywistość zaczynajac od sprzedazy domu/braku dachu nad głową. Zuza nich sie cieszy, ze ojcem nie bedzie Jerzy, z ktorym sie puscila w NY, jak wyzej nie wie czego chce.
Kabaret w czwartkowe wieczory hahaha

użytkownik usunięty
Hans_Kloss

Znowu zaczynasz?

użytkownik usunięty
adamo001

W tym serialu lokowania produktów zawsze były przesadzone, więc już dawno przestałam zwracać na to uwagę. Sponsor płaci za reklamę, więc trzeba je umieścić.
Patrycja zna Jeleńskiego może z kilka miesięcy a wyskakuje z tekstami typu "ja nie mogę go zostawić" jakby byli z 20 lat małżeństwem. Tak się zastanawiałam kiedy zaczną mu przyjaciółki przeszkadzać. Mam wrażenie, że on ją tresuje. Gdy robi wszystko tak jak on chce, są prezenciki, zakupy, czułe słówka, obietnice, a jeśli nie - wzbudzanie poczucia winy, fochy, bicie i porywanie Mikołaja. To jest chore. Rzeczywiście, zakończenie sezonu zbliża się wielkimi krokami i szykuje się prawdziwa bomba.
Co do Ingi - Robert przesadził, ale to nie był powód, żeby uganiać się za innym facetem. Mogła z nim porozmawiać, powiedzieć mu, że nie odpowiada jej takie zachowanie. Tak robią poważni ludzie, a ta biega za kolejnym typem jak kot z pęcherzem.
Zuza i oglądanie dziecięcych ciuszków było jednak na swój sposób urocze.
Też mi się wydaje, że dwoje 40-letnich osób, które nagle sprzedają dobytek całego życia i zabierają dzieci ze szkoły, żeby móc włóczyć się i sypiać w kamperze to jakaś paranoja. Sam pomysł takiej podróży może nie byłby taki zły gdyby byli młodsi, jeszcze nie ustatkowani i bezdzietni.

nawet szkoda mi tej Patrycji trochę, co prawda sama się w to wpakowała, choć miała znaki ostrzegawcze, no ale obiektywnie to jest straszne trafić na takiego typa

Inga - no brak słów, zgadzam się, że jej zachowanie było obrzydliwe, nie zdziwiłabym się gdyby ten fotograf nagrał ich igraszki; wydaje mi się, że okaże się, że Robert też zdradził, przecież nie zrzucą całej winy na Ingę za rozpad związku

Julka - no wiadomo, nie wiem, co ten Czarek w niej widzi, pasożytuje na kim się da, rozumiem, że chciała zatrzymać rodziców, no ale w taki sposób? jak rozpieszczona dziewczynka; że coś będzie między Czarkiem i tą Zośką to czułam od kiedy tylko ona się pojawiła

Zuza - no ciekawa jestem kto okaże się ojcem, fajnie zareagowała na ciążę, tylko trochę mnie dziwi, że nie panikuje, że może się skończyć jak poprzednim razem

użytkownik usunięty
magdanm

Może to zabrzmi okrutnie, ale sama jest sobie winna. Owszem, to jest smutne, ale doskonale wiedziała jaki on jest i do czego jest zdolny. Jeśli już tak chciała z nim spróbować mogła przynajmniej nie pakować się w tą relację aż do tego stopnia, żeby mieć opcję bezpiecznego wycofania się. A ona rzuciła dla niego pracę, wprowadziła się do niego. Wyłączyła myślenie i dała się kupić. Teraz powinna jak najszybciej się od niego odciąć zanim jeszcze głębiej wejdzie w to bagno.

Ten cały związek z Robertem był od początku jakiś dziwny. Najpierw przespali się po pijaku po dyskotece, później ona się bała, że wpadli, a on się cieszył jak dziecko, następnie on się jej oświadczył a ona się oburzyła, niewiele później oburzyła się, że się jej nie oświadczył, więc to ona się oświadczyła z desperacją wymalowaną na twarzy. Wydaje mi się, że właśnie desperacja kierowała Ingą. Wzięła "pierwszego z brzegu" który nie uciekł na drzewo. Teraz są tego konsekwencje. Chociaż w przypadku Ingi dość sporą odmianą byłaby próba ratowania związku. Z Andrzejem się rozwiodła, Rafała rzuciła dla Piotra, Piotra rzuciła bo wyjechał, Szymon przestraszył się ślubu, więc ją zdradził i zakończyli temat. Mogliby oszczędzić nam wątków o bieganiu za kolejnym facetem w jej wykonaniu, bo jeśli będzie to jeszcze bardziej żałosne niż z Robertem to idź pan w luj z takim oglądaniem.

Też tak myślałam, że coś będzie między Zośką a Czarkiem. Myślałam tylko, że nastąpi to już w poprzednim sezonie, żeby zaostrzyć wątek konfliktu między siostrami. Teraz wyszło z tego takie trochę skurczysyństwo - pogodziły się, dogadały i nagle taki "kwiatek".

Teoretycznie Marek powinien być ojcem, ale nigdy nic nie wiadomo w tym serialu. Po co ma panikować? Tylko pogorszyłaby tym sprawę. Pewnie będzie bardziej na siebie uważać, ale nie ma co się niepotrzebnie nakręcać.

Czujem, że na finał sezonu szykują ślub Patrycji z Jeleńskim, ale się okaże coś z tą żoną i dzieckiem + tym mężczyzną, który był wtedy co Patrycja dostała z liścia.

użytkownik usunięty
adamo001

Nie zdziwię się jeśli będzie ślub. Pewnie się jeszcze od dziewczyn odsunie

ocenił(a) serial na 7

Dla mnie w tym odc zachowanie i Roberta i Doroty było przerysowane. Sorry ale to nie jest normalne, że przychodzi partnerka po godzinach pracy, sama wychodzi z inicjatywą, a gość woli mecz :D :/ Po mojemu to nawet Krzyśkowi źle się to grało. . Z kolei taki tekst od własnego faceta musiał zaboleć. Robert chyba taki nie był. Oczywiście, to w żadnym stopniu nie usprawiedliwia zachowania Ingi, bo to co robiła było obrzydliwe.
Nie wiem dlaczego tak koloryzują ostatnio tę Dorotę, bo to naprawdę było wręcz nienaturalne. Nie podoba mi się to i chyba zapominają, iż Dorota w ogóle jest przede wszystkim matką. . .
Mnie Zuzy entuzjazm nie przekonuje do końca. Akurat na ubranka, to jeszcze będzie czas. Fajnie, że Jasiek odwzajemnia jej uczucia.

CytrynOOwkaxD

i dlatego też wydaje mi się, że i Robert zdradza :(

ocenił(a) serial na 7
magdanm

Hah jeśli tak jest, to kompletna klapa i koniec ich związku. Pytanie tylko co z Marysią. . :/

CytrynOOwkaxD

no właśnie niekoniecznie, bo jeśli oboje zdradzili to chyba łatwiej wybaczyć i ratować związek, niż gdy tylko jedna strona zdradzi

ocenił(a) serial na 7
magdanm

Jak dla mnie to w takim układzie już nie ma czego ratować. . . Nie jestem jakaś bezwzględna, ale zdrada jest najlepszym dowodem na brak miłości, a jak nie ma uczucia i to jeszcze z żadnej ze stron, to o co tu walczyć. Tym bardziej, że zdrada Ingi była absolutnie z premedytacją. To nie był moment chwilowej słabości, czy coś takiego. Tutaj nawet przysłowiowe "wypranie brudów" może nie pomóc. Szkoda jedynie malutkiego dziecka. Ciekawe też co Inga będzie miała do powiedzenia Hani ;)

Fajnie, że komentujesz każdy odcinek, można sobie popisać na bieżąco ze złości :D
Patrycja i ten prawnik - jak dla mnie słaby wątek, taki typowy jak na polski seerial, że jak bogaty facet, dobry w tym co robi, to zaraz damski boxer, podły scoo...l itd itd i że to na pewno nie ma szans się udać , jak dla mnie to jest dziadowski wątek. Wolałabym zobaczyć to inaczej. - np: że w pracy jest sukinsynem, a w domu właśnie super facetem i że jednak tacy ludzie istnieją. a Tu jest typowo po bandzie. Jak świetny w pracy i bogaty to na pewno niedobry. Dobry pewnie byłby dziad spod sklepu.

Perypetie Zuzy - fajnie gdyby to jednak było dziecko Jaśka, chociaż w sumie z jej joblem na punkcie bachora to jednak jest wszystko jedno czyje to dziecko, ważne, że udało się zajść i będzie bejbe, najwyżej alimenty będą niższe jeśli się okaże, że to jednak nie Jasiek je zmalował ;)
Postać Zuzy też jak dla mnie jest taka typowa jak na polskie filmy - jak kobieta to koniecznie dzieciata. inaczej nie da się być szczęśliwą! Scenarzyści nie popisują się tu szczególnie pomysłowością. Wszystkie są dzieciate i wszystkich perypetie kręcą się wokół facetów i dzieci.

Inga i Robert są dla mnie obydwoje tak niepociągający i nieatrakcyjni seksualnie, był moment, że nawet myślałam, że idealnie ich dobrali - oboje tacy nieudani :D Tak się zachowują jakoś bleeeee,
ten Robert i ta "Ma-rysia" to Marysia tamto Marysia - srysia.
Inga wykrzesała z siebie resztki instynktu i dobrze zrobiła, wcale mnie jej reakcja nie dziwi. To jak zachowuje się Robert i te słowa???? Boże, to zabolało nawet mnie, a ja tylko oglądam serial, ogarniacie coś takiego w rzeczywistości?
Ktoś tu sugerował rozmowę, ale jaką rozmowę? Przecież do niego nic nie dociera, gdy ona mówi i prosi. Jak beton. To, że ona ma już rasowego stalkera to pewne, ciekawe jak to się rozwinie :D Po co scenarzyści mieliby to Twoim zdaniem urywać? po to wprowadzono nową intrygującą postać do wątku, żeby było co oglądać. co chciałabyś oglądać, Roberta nudziarza w gaciach na kanapie? :D:D:D

Dorota jest mistrzowsko zabawna, teraz wiadomo próbuje się na nowo ustawić, bo z czego będzie żyć? W sumie oglądam to dla niej i fajnie ze pojawia się prawie w każdym odcinku. Sceny z nią sprawiają, że mam się z czego pośmiać.

Najgorsze postaci to ta Kate i Dagmar, są jeszcze straszniejsi niż Inga i Robert, przewijam sceny gdy się pojawiają :D

użytkownik usunięty
Holly85

Cóż, z kumplami sobie o "babskim" serialu nie pogadam, więc piszę tutaj :P
Jeleński dobry w pracy? Prawnik, który kupuje świadków i namawia klientów do fałszywych zeznań to dobry prawnik? Kpina nie prawnik. Jeśli zapakują każdą w taki dobry i stabilny związek to będą musieli zakończyć serial, bo taka sielanka prędzej czy później się widzom przeje. Ankę już jako tako z Pawełkiem ustabilizowali, więc będą u innych wymyślać.

Zuzę rzeczywiście mogliby zostawić bez dzieci. Jest mnóstwo sposobów na życie, nie dla wszystkich to musi być rodzina i dzieci. Te całe teksty typu "a kto ci poda szklankę wody na starość?" to tylko pokaz egoizmu.

W kobietach nie gustuję, więc nie wiem, ale Robert rzeczywiście jest jakiś taki aseksualny. Ma twarz takiego przygłupiego dzieciaka moim zdaniem. I albo jest okropnie dziecinny albo gada jakieś bzdury i wrzeszczy na kogo popadnie.
Mnie też to nie dziwi, że tak łatwo zainteresowała się nowym facetem, ale jednak moim zdaniem powinno się próbować ratować związek zamiast od razu szukać kochanka. Albo chociaż uczciwie porozmawiać czy to ma dalej sens zamiast oszukiwać i kombinować na boku. Tak jest po prostu uczciwie.

Fakt, Dorota jest zabawna, ale wręcz do bólu przerysowana. Jest to raczej śmiech połączony z facepalmem.

Ja akurat lubię Dagmara i Kate. Przynajmniej początek ich relacji był wręcz uroczy.