Nie uważacie, że wątki miłości Piotra i Ingi oraz Wojtka i Zuzy zostały trochę zbyt gwałtownie ucięte? Obie pary były tak bardzo zakochane a tu nagle tak po prostu koniec? Mogliby przywrócić wątek chociaż jednego z nich. Zuza jest szczęśliwa z Jerzym, więc może i Wojtek nie byłby potrzebny, ale między Ingą a Szymonem jest wiecznie coś nie tak. Powrót Piotra podgrzałby atmosferę. Scenarzyści powinni przemyśleć taką alternatywę.
Jest wiele takich wątków, które nagle zostały ucięte. Np. Ania i Krzysztof. Przyjaźnili się, spotykali, a teraz nagle nie mają ze sobą nawet najmniejszego kontaktu. Albo Patrycja, Michał i Szymon (chyba tak nazywał się ten chłopiec, którego chcieli adoptować?) Rozumiem, że odwiedzanie go byłoby dla nich bolesne, ale nawet o nim nie wspomną, a w końcu tak byli ze sobą zżyci..