PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=652377}
6,9 20 tys. ocen
6,9 10 1 19745
8,0 2 krytyków
Przyjaciółki
powrót do forum serialu Przyjaciółki

Ja myślę, że scenarzyści wprowadzili na koniec te 4 sceny po to, aby nas niby zaskoczyć "efektownym" zakończeniem.

W rzeczywistości wyjdzie jak zawsze:)
Anka! Policja przeszuka jej dom w związku z czymś, co wywinęła Julka. Pewnie sprawa rozejdzie się po kościach (tak było już z wypadkiem samochodowym Julki, Darii i Heidiego). Możliwe, że chodzi o jakieś narkotyki etc.

Zuza! Ojcem będzie Jasiek. Jego mina była zdumiona, gdyż nie wiedział, że Zuza robiła jakieś testy na DNA. Pewnie będzie o to zły, że go okłamała, ale sobie wybaczą. Marek miał wypadek być może w celu wyeliminowania go z serialu, tak jak Sebo.

Patrycja! Popłacze trochę po Wiktorze, ale później jak zwykle wpadnie w ramiona innego:) Być może ten pajac przepisał jej dom, no i zniknął:P Obstawiam taką wersję.

Inga! Wydaje mi się, że Robert domyślał się romansu Ingi z Jackiem. Albo przebaczy Indze, albo odejdzie (bardzo bym tego chciała, bo jego postać jest mdła i nijaka). Mam nadzieje, że Jacek zniknie, bo niestety ale ten aktor kompletnie nie umie grać.

To by było na tyle:)

A jakie są wasze typy na nowy sezon?

Nephi

Anka - sądzę, że raczej chodzi o Pawła, gdyby o Julkę to policja szukałaby jej. Może ma to związek z tym klientem którego przedstawiono kilka minut wcześniej, może jakieś ciemne interesy albo Paweł zgodził się coś mu przechować?
Zuza - ja mam jakieś przeczucie ze to marek, scenarzyści lubią komplikować. A w sumie taki obrót sprawy dawałby spore pole do popisu dla fabuły
Inga - bardzo możliwe, dla mnie od początku ten związek był dziwny, bez żadnych głębszych podstaw.
Patrycja - tutaj obstawiam ze jednak wiktor nie zniknie. Patrycja będzie go szukać, bo w tym odcinku powiedziała jak bardzo jest dla niej ważny. I przypuszczam że zrobią jakąś terapię, tak żeby dać temu związkowi szanse na happy end
No i ciekawi mnie co taj naprawdę narobiła ta Julka, skąd te pieniądze. Oj mogłyby być krótsze przerwy między emisjami sezonow :-)

sprinterka

Związek Ingi i Roberta był dziwny od początku zwłaszcza ze względu na obecność siostry Roberta która mu matkowała. Pomimo to Inga brnęła w ten związek i nawet dała sobie zrobic dziecko chociaż w sumie znali sie tylko z obiadu u wioli i pare razy zatańczyli razem w klubie.

użytkownik usunięty
sprinterka

"Gdyby chodziło o Julkę to policja szukałaby jej" - nie. Pomyśl trochę: gdyby najpierw przesłuchali Julkę a później przeprowadzili rewizję, to najprawdopodobniej zdążyłaby się pozbyć tego, czego szukali. Dlatego rewizję przeprowadza się bez uprzedzenia, nie pomyślałaś o tym?

Miałam na myśli że szukaliby/pytali czy tu mieszka Julia Strzelecka. O ile dobrze pamiętam to policjanci chyba pytali Pawła o jego dane (tj. zapytali Paweł strzelecki), a gdyby chodziło o innego domownika to imienia Pawła pewnie nawet by nie znali. Tym bardziej że Julka wyszła za mąż więc prawdopodobnie nazwisko miała już inne, tak samo jak mogła mieć już nawet inny adres zameldowania w papierach .

użytkownik usunięty
sprinterka

Zapytali "pan Strzelecki". Jak zwykle nie pamiętasz i wymyślasz. A sprawdzenie tego to kwestia kilku kliknięć. Mogło więc chodzić jedynie o to, czy mieszka w tym domu, żeby mógł ich wpuścić. A nakaz rewizji jest z tego co wiem wystawiany na konkretny adres. "Mogła mieć inny adres zameldowania" - ona i Czarek wynajmowali mieszkanie. Pokaż mi właściciela mieszkania, który zgodzi się na zameldowanie obcych osób. Wystarczy czasami trochę pomyśleć.

A ty znowu się wymądrzasz? Napisałam że "o ile dobrze pamiętam", nie jestem 100% pewna czy podali jego imię czy nie. Nie będę każdej pierdoły sprawdzała w internecie. Z domem rzeczywiście, mogła być tam ciągle zameldowana. Ale mimo wszystko wydaje mi się, że gdyby chodziło o Julkę to zapytaliby Pawła czy tu mieszka Julia Strzelecka, upewniliby się. A jak będzie - pokażą przyszłe sezony.

użytkownik usunięty
sprinterka

Bo ktoś cię poprawia to już znaczy, że się wymądrza? Przykro mi bardzo, ale muszę cię wyrwać z twojego cukierkowego wyobrażenia o sobie: popełniasz błędy, jak każdy człowiek. Może się więc znaleźć ktoś kto cię poprawi. Nie jesteś ósmym cudem świata, nie jesteś świętą krową. Jesteś człowiekiem. Przestań wreszcie tak się ze sobą cackać. Możesz mi nie wierzyć i dalej wpadać w zachwyt na widok swojego odbicia w lustrze, ale prędzej czy później ktoś cię sprowadzi na ziemię o wiele brutalniej niż ja.
Skoro nie chce ci się czegoś sprawdzić to nie używaj tego jako argumentu. Czy to naprawdę jest aż takie trudne do zrozumienia?
Właśnie po to nie zapytali konkretnie o kogo chodzi, żeby trzymać widzów w niepewności. Poza tym, z tego co wiem przy rewizji nie muszą o takie rzeczy pytać.

nie - bo ktoś w kilku linijkach przynajmniej trzy razy robi mi przytyki, od razu zarzucając brak myślenia. gdyby nie to, że jednak dziwnym trafem lubię się z toba przekomarzać to machnęłabym ręką na podejmowanie kolejnych dyskusji. oczywiście że popełniam błędy, nigdzie nie powiedzialam ze jestem nieomylna. i pisałam "prawdopodobnie" "sądzę", "o ile pamiętam" "wydaje mi się" - więc chyba mogłam użyć tego co mi się wydaje, z granicą błędu prawda? a ta dyskusja ma charakter spekulacji, a nie tezy wymagającej sprawdzonych argumentów na jej udowodnienie.

użytkownik usunięty
sprinterka

Można odnieść wrażenie, że naprawdę pisanie i myślenie to dla ciebie o wiele za dużo. Widzisz, a ja już od dawna mam cię dosyć, bo naprawdę mogłabym w tym momencie robić 1000 innych o wiele ciekawszych i bardziej produktywnych rzeczy. Niestety za każdym razem mam nadzieję, że tym razem przemyślisz swoje argumenty, ale za każdym razem jestem zawiedziona. Cóż, jednak wiara w ludzi to zła cecha.
Tia, wiesz, że jesteś nieomylna a później gdy wytykam ci błąd twierdzisz, że się wymądrzam. Sama sobie przeczysz.

Dzieciaku, to rób te 1000 ciekawszych rzeczy. Nikt cię chyba nie zmusza do pisania ze mną a przekonać mnie nie przekonasz, bo mam swoje poglądy, zbyt odbiegające od twoich, tyle w temacie. Wiara w ludzi... piękna cecha, ale lepiej ją wykorzystać do czegoś pożytecznego zamiast do przekonywania że sado masohizm to nie dewiacja albo że agresywne dziecko to nie problem. A twoja taktyka polegająca na obrażaniu i rzucaniu wulgaryzmami podziała może na przedszkolaka. Wymądrzasz się bo zarzucasz mi brak myślenia po kilka razy w jednej wypowiedzi, podczas gdy ja zaznaczam ze nie jestem czegoś pewna. Juz to wyjaśniłam.

użytkownik usunięty
sprinterka

Nie pisz głupot to moja wiara w ludzi nie będzie musiała się odzywać. "Masz swoje poglądy" - to sobie miej, ale przynajmniej trzymaj się faktów i nie obrażaj ludzi, którzy żyją inaczej niż ty sobie wymyśliłaś. Ehh... żebyś ty jeszcze rozumiała co się do ciebie pisze... No niestety, to chyba nigdy nie nastąpi.
Teraz to już zaleciało od ciebie hipokryzją i to nawet bardziej niż zwykle. Nieraz rzuciłaś "k***ą", a teraz twierdzisz, że to ja rzucam wulgaryzmami? Serio? Opanuj się trochę, bo to już naprawdę przestało być śmieszne. A zarzucam ci brak myślenia, bo nieraz pokazałaś, że nie myślisz. Przykro mi bardzo. Spróbuj wreszcie spojrzeć na siebie obiektywnym okiem to może sama to zobaczysz.

Ja nieraz rzuciłam k..ą? A to bardzo ciekawe, bo ja użyłam tego słowa, wykropkowanego może ze dwa czy trzy razy w odniesieniu do zachowania bohaterki serialu. Ty za to cytujesz mi to niemal w każdym poście, a niekiedy po kilka razy w jednym. To może podliczymy w czyich wypowiedziach jest tego więcej, co? Nawołujesz mnie, żebym nie obrażała fikcyjnych postaci a sama nie masz oporów żeby obrażać mnie, człowieka, który istnieje naprawdę. Tak, serio, zarzucam tobie wulgarność. Dlaczego? Masz kij w tyłku, nie masz mózgu, strzel się w pysk, zdesperowane babsko, itp. To twoje słowa skierowane do mnie. Może bądź tak miła i przytocz mi moje tego typu wyzwiska pod twoim adresem? Były takowe?
I masz odpowiedzi. Jeżeli myślisz tak sprawnie jak to przedstawiasz, to nic więcej dodawać nie trzeba.

użytkownik usunięty
sprinterka

Nieraz rzuciłaś "k***ą" i innymi wulgarnymi określeniami, więc teraz nie zgrywaj świętej. Właśnie, słowo klucz CYTOWAŁAM.
Nie mam oporów, bo nie myślisz, wszystko trzeba ci po 20 razy tłumaczyć, a ty i tak tego nie rozumiesz, do tego zgrywasz wzór cnót, a jesteś taką hipokrytką, że przekraczasz chyba wszelką skalę.
Aha, czyli jak ty rzucasz "k***ami" to jest dobrze, a sformułowania typu "masz kij w tyłku" i cała reszta są takie okropnie wulgarne? Nie dziewczynko, to ty jak zwykle uznajesz za obrazę majestatu to, że ktoś śmiał ci dogryźć, więc nagle jest to wulgarne, ordynarne i karygodne. Ile razy mam ci jeszcze powtórzyć, żebyś zeszła na ziemię?

Nie no gadka z tobą to jak z małym Kaziem po kwaśnym mleku. Nieraz rzuciłam k...ą to może podaj mi odnośniki do tych wielu wypowiedzi, bo brzmi to tak jakbym klęła jak szewc i używała tego jako przecinka. A ty widziałaś potrzebę żeby to sto razy cytować tak? Nie widzisz różnicy między ostrym określeniem ogólnego zachowania postaci która nie istnieje a obrażaniem rozmówcy za inne poglądy to może zapytaj prawnika, bo na to jest termin prawniczy określający obrazę ogółu ( który akurat tu nawet nie istnieje) a konkretnej jednostki. A w drugim wątku zacytowałam ci twoje inne eleganckie wypowiedzi. A ten swój narcyzm to powinnaś zacząć zwalczać bo coraz bardziej przesłania ci świat. taka mądra jesteś, pewna swoich jedynych racji? Taka jestem "niemyśląca"? To pogadaj sobie z innymi użytkownikami tego forum, niemal wszyscy mają podobne odczucia względem podbojów Zuzy czy zachowania Julki. Taka jesteś pewna swego i nietolerancyjna to bądź odważna, napisz im wszystkim publicznie co naprawdę sądzisz, że nie mają mózgów ani empatii i nie myślą. Coś się mnie tak uczepiła? Bo tylko ja mam cierpliwość z tobą dyskutować?

użytkownik usunięty
sprinterka

Bla bla bla. Serio, nie chce mi się już z tobą gadać. Idź truć komuś innemu

Oczywiście, bo co tu jeszcze dodawać. Uśmiałam się chociaż także dzięki za rozrywkę. Pozdrawiam :-)

użytkownik usunięty
sprinterka

Papa. Krzyż na drogę :)

Nephi

MOJE ODCZUCIA:
Zuza- Janek przeczyta wyniki, w których nie będzie podane kto, ale informacja- dawca nie jest ojcem dziecka. Pomyśli, że chodzi o niego, będzie awantura albo wyprowadzi się bez słowa.
Inga- pewnie rozstanie się z Robertem i znajdzie jakiegoś nowego niedojdę.
Patrycja- zamieszka w tym wielkim domu z Mikołajem, będzie rozpaczać po Jeleńskim.
Anka- pewnie Julka ukradła kasę, policja przeszuka dom, lecz nic nie znajdzie.

ajliksandra

Myślę, że masz dużo racji jeśli chodzi o Zuzę. Takie rozwiązanie jak najbardziej wchodzi w grę :)

użytkownik usunięty
Nephi

Dokładnie, zawsze zakończenie miało nas zaskoczyć, zostawić w niepewności, a później wszystko było dobrze. Jak z tym wypadkiem Pawła, rakiem Anki, zasłabnięciem Jerzego czy ucieczką Michała.

Co do Julki też mi się wydaje, że narkotyki albo może jakaś lewa lub fałszywa kasa. Fajnie by było, żeby Anka jednak rozstała się z Pawełkiem. Tak się miał zmienić, a dalej jest to samo co w pierwszych sezonach

Co do Zuzy jest jeszcze jeden możliwy scenariusz: rozstanie się z Jaśkiem i wróci do Jerzego. W końcu tak się zarzekał, że kocha Zuzę i wrócił, żeby ją odzyskać, a przez cały sezon widzieliśmy go może z dwa razy i to tylko w towarzystwie wózka.

Mi się wydaje, że Patrycja trochę pobiega za Jeleńskim. Cały ten zabieg z jego odejściem wydaje mi się dziwny. Najpierw kreują go na takiego toksycznego typa, a nagle niby jakieś odejście dla jej dobra. Scenarzyści chyba nie mieli za bardzo pomysłu jak zakończyć ten wątek. Kurczę, na poczekaniu można wymyślić scenariusz, który mógł lepiej wykorzystać potencjał tego wątku, a "zawodowcy" nie potrafili wysmażyć czegoś lepszego? Chociażby na przykład porwanie Patrycji, tekst "jeśli nie chcesz być moja to nie będziesz należała do nikogo innego" i celowe doprowadzenie do groźnego wypadku. To parcie scenarzystów na szczęśliwe zakończenia jest denerwujące i powoduje, że serial jest do bólu przewidywalny.

Ten związek Ingi z Robertem do od początku była jakaś komedia. Jak dla mnie mogliby spokojnie zakończyć ten temat i związać Ingę z jakimś nowym facetem. Chociaż teraz to ja nie wiem czy tak łatwo byłoby jej znaleźć kogoś nowego. Dwójka dzieci, każde z innym facetem nie brzmi już tak dobrze jak rozwódka z dzieckiem. Jak dla mnie mógłby wrócić któryś z jej byłych.

użytkownik usunięty
Nephi

Zapomniałabym: ten tekst Patrycji o "miłości życia" to była jakaś komedia. Była żoną Michała, tak go niby bardzo kochała, a wystarczyło, żeby pojawił się bogaty koleś, który kupi jej kilka błyskotek i ciuszków, parę razy przeleci, w między czasie strzeli w pysk i już to jest jej miłość życia? Chyba kogoś tu poniosło, albo jednak robią z Patrycji interesowną lalę.