zdradziła Jerzego, ale to Jerzy jest tym najgorszym, bo wiedział o zdradzie i nie powiedział.
Przesadziła , sama w sumie nie wie co chce , rozdarta. Już mogła być z tym Jerzym , ale ciągnęło ją do kraju .Dlatego go opuściła.
A Wojtek okazał się niezłym manipulantem , nie sądziłam że taki jest dwulicowy.
Żal żony Wojtka i Jerzego .
ej własnie dla mnie to jest nienormalne dlaczego tak się załamała tym, że on wiedział i nic jej nie powiedział i nie rozumiem trochę tego zachowania, bo to w końcu ona jego zdradziła, a nie on ją, więc po co te łzy?
też mnie zdziwiła jej reakcja
cała ta "sytuacja" kiepsko wyszła scenarzystom - najpierw Zuza wraca do kraju, bo ma dosyć nic nierobienia w Kanadzie, spotyka Wojtka i się z nim bzyka na łonie natury; no dobra, chwila, emocje, mogło się zdarzyć; Jerzy przyjeżdża, idą do łóżka raz, on stwierdza nieświadomy, że jest jakoś inaczej, potem ona unika zbliżeń, z Wojtkiem niby nie chce się spotykać, ale nie umie mu odmówić gdy proponuje spotkanie w tym centrum handlowym, przyjaciółkom mówi, że nie wie czy jeszcze kocha Jerzego, bzyka się z Wojtkiem w swoim domu, domu, w którym mieszka z Jerzym, a po jego wyprowadzce nie bardzo rozpacza, za to umawia się z Wojtkiem na wyjazd weekendowy. A teraz po przypadkowym spotkaniu Jerzego w kawiarni nagle wraca ta big love. No to się trochę kupy nie trzyma.
żal, że zrobili ze spoko chłopaka jakim był Wojtek takiego krętacza; żal, że nie będą razem, bo mimo, że średnio do siebie pasują to im kibicowałam