PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=652377}
6,9 20 tys. ocen
6,9 10 1 19745
8,0 2 krytyków
Przyjaciółki
powrót do forum serialu Przyjaciółki

"Anka może mieć raka" - co to jest za zdanie w ogóle?!

użytkownik usunięty
broken28

Jeśli ktoś nie ogląda przedpremierowych odcinków na ipli to niech nie czyta dalej!

Co to miało być? Cały odcinek "kiedy wyniki? Jutro", a gdy już odebrała nie dowiadujemy się czy naprawdę ma raka. Z zachowania Pawła i Anki ciężko cokolwiek stwierdzić. W takich sytuacjach tak może wyglądać zarówno zła informacja jak i dobra. Szczerze mówiąc żałowałam, że Anka zadzwoniła do Pawła. Widać było od razu z jakim zamiarem jechał do tej całej Gosi czy jak jej tam. Od początku wiedziałam, że ani trochę się nie zmienił, przynajmniej byłby na to dowód. A teraz będzie mógł znowu zgrywać kochanego byłego/przyszłego mężusia.

ocenił(a) serial na 10

jakoś też nie wierzyłam w przemianę Pawła i tylko czekałam aż Anka zwiąże się z Krzysztofem, ale on popłynął... i nagle zniknął z serialu. po prostu nie rozumiem tego zwrotu "Anka może mieć raka" i już wielka panika. bez sensu jest takie budowanie napięcia i jeszcze te teksty do Patrycji, że ma się nie rozklejać nad kłótnią z Michałem, bo Anka MOŻE mieć raka. wg mnie Patrycja przynajmniej ma realny problem, a nie takie naciąganie... coraz częściej odnoszę wrażenie, ze scenarzystom ten serial się już znudził.

użytkownik usunięty
broken28

No i teksty Zuzy: "testament napisz", "sprawy spadkowe załatw". Jakby faktycznie miała tego raka i został jej z tydzień życia, a przecież pewności nie było. Faktycznie trochę to było beznadziejne: Patrycji się małżeństwo rozpada, ale słyszy, że ma to olać, bo Anka może mieć raka.

ocenił(a) serial na 10

widzę, że mnie świetnie rozumiesz :) zakończenie serii jak zwykle w wielkim stylu - tragedia, która zwykle na początku kolejnej serii okazuje się nieprawdziwa, bo wszystko jest dobrze. tak samo skończyły się poprzednie serie chociażby wypadek Pawła, wypadek Jerzego - niedopowiedzenia i żyj widzu w niepewności. taka konwencja też stała się nudna, bo jest oczywista, a chyba jasnym jest, ze nie pozbędą się z obsady jednej z głównych bohaterek. jedyne co mnie cieszy to, że Patrycja pozbyła się Michała, moim zdaniem powinna się jednak związać z Sebo. no i Zuza bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, ze nie dała się ponieść chwili i nie poleciała w ramiona Jerzego. uwielbiam Mariusza Bonaszewskiego, ale jego postać w tym serialu jest prawie tak samo mdła jak postać Małgosi Sochy. przykre.

użytkownik usunięty
broken28

Może tym razem będzie inaczej? Rak to przecież nie wyrok śmierci, ludzie z tego wychodzą. Może to być jeszcze do wyleczenia. Wiadomo, że nie uśmiercą głównej bohaterki, w najgorszym wypadku będą zmuszeni usunąć Ance pierś. Założę się, że to zakończyłoby ten jej śmieszny związek z Pawłem. Od razu widać, że się ani trochę nie zmienił. Niby strzelał jakieś miny, ale widać było, że gdyby nie telefon Anki to przespałby się z tamtą małolatą. Dla niego zapewne Anka będzie "wybrakowanym towarem", więc szybko się znudzi rolą kochającego mężusia i zwieje gdzie pieprz rośnie. Na początku serialu Michał był najporządniejszym facetem, teraz zrobili z niego tego najgorszego. Trochę szkoda, bo przez wiele przeszli z Patrycją. Niestety, sam sobie zasłużył na wyprowadzkę. Już widzę mamusię Michała jak truje Patrycji, że to taki bohater i powinna go błagać na kolanach, żeby wrócił. Ja chyba jednak wolę Zuzę z Jerzym. Ta relacja z Jaśkiem wydaje się taka wymuszona, bez większych emocji.

a może ta sytuacja uświadomi Pawłowi co jest najważniejsze?
między Zuzą a Jaśkiem nie widzę chemii, Bukowski słabo gra i wygląda w tym serialu
Michał nawalił mocno, rzeczywiście był najporządniejszym facetem, a teraz..., jedynie dobrze, że chociaż nie miał romansu z tą Edytą, a po tej ich rozmowie telefonicznej można było odnieść takie wrażenie, mam nadzieję, że chłopak się ogarnie, a Patrycja nie wda się w romans z Sebo i za jakiś czas się pogodzą z Michałem

fajna scena oświadczyn Ingi, no i Zuzy ze Stefą :-)

użytkownik usunięty
magdanm

Czy ja wiem? Rozwód, wypadek Julki i Soni, jego problemy w pracy to było za mało, żeby go zmienić, więc wątpię. Zwłaszcza, że mówimy o usunięciu piersi Ance. Każdy kochający facet by to zniósł, ale wiecznie uganiający się za spódniczkami Paweł tego nie wytrzyma i albo odejdzie, albo będzie powtórka z pierwszego i drugiego sezonu.
Jasiek nadawał się bardziej na przyjaciela. Trochę szkoda, że zrobiono z niego takiego "zapasowego faceta" (miałam napisać "zapchajdziurę", ale pomyślałam, że to by wzbudziło za dużo skojarzeń ;)). Wystarczy, że Zuza zejdzie się z Jerzym albo pojawi się ktoś ciekawy na horyzoncie i Jasiek pójdzie w odstawkę.
Edyta ewidentnie leci na Michała. Nic dziwnego, że z taką chęcią opowiedziała Patrycji co się dzieje, teraz będzie mogła przygarnąć i pocieszyć biednego i porzuconego Michałka. Szkoda, że rozwalił taki fajny związek. Po tylu kłamstwach Patrycja raczej już mu nie zaufa, wątpię, że to się da posklejać.
Mi się scena oświadczyn Ingi kompletnie nie podobała. Rozumiem równouprawnienie, ale w jej przypadku wyglądało to bardziej na desperację. A desperacja jest zwyczajnie obrzydliwa i odpychająca.

to prawda, że to wyglądało na akt desperacji, ale sama scena była fajna, w sensie śmieszna, przynajmniej dla mnie

a co do Pawła, wyglądało na to, że się naprawdę zmienił, w zeszłym sezonie nie zwracał uwagi na sprzątaczkę, pomagał Ance nawet a jakichś pracach domowych, potem te oświadczyny itp., a tu znowu jakaś spódniczka zawróci mu w głowie? chyba nie..

użytkownik usunięty
magdanm

Być może po prostu "stawał na rzęsach", żeby przypodobać się Ance. A tamta sprzątaczka chyba nie była za bardzo w jego typie. Zauważ że wystarczyło, że jakaś małolata się do niego zaczęła mizdrzyć, żeby do niej latał. Samo to pokazuje, że nie zmienił się aż tak bardzo. No i wystarczy spojrzeć jaki miał stosunek do pracy Anki, do jej studiów. Moim zdaniem zwyczajnie zaswędziało go w pewnym miejscu gdy zobaczył, że jego żona wcale nie jest rozlazłą kurą domową i dlatego tak koło niej skakał.

no chyba nie do końca, trochę jednak się zmienił, ten Paweł z pierwszych sezonów by nawet nie odebrał tego telefonu od Anki z finałowego odcinka, zawsze mógł jej wcisnąć jakąś bajeczkę, że nie mógł, nie słyszał itp.

użytkownik usunięty
magdanm

Też by odebrał. Przecież odebrał telefon będąc w pokoju hotelowym z tamtą blondyną. Poza tym, odebranie telefonu nie oznacza, że ktoś się zmienił, nie szukaj w nim dobra na siłę