Trafiłam na ten serial z powodu "sezonu ogórkowego" w TV, podczas którego nic kompletnie się nie dzieje i w ogóle nie ma czego oglądać. Polsatu w ogóle nie trawię, każdy, nawet świetny serialowy pomysł potrafią skopać. Ale... mam nadzieję, ze tym razem będzie inaczej. To, co wyczyniają w serialu Anita Sokołowska, Joanna Liszowska, Małgorzata Socha, Marcin Rogacewicz i Magdalena Stużyńska, chociaż jej rola jest najbardziej mdła ze wszystkich, to naprawdę arcydzieło. Piszę to z perspektywy IV sezonu, być może kolejne mnie rozczarują... Ale to, co się zadziało w 48 odcinku, jak zostało zagrane... chapeau bas dla aktorów!